LUCY URODZILA TRZY SLICZNE MALUSZKI :)) NOWE FOTKI S 97 :))

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 19, 2008 20:29

Wlasnie zadzwonila wetka ( pani wetka jest polka :D z czego sie bardzo ciesze bo polscy weci sa lepsi)
Maluszek zyje i czuje sie dobrze :D prawdopodobnie chlopczyk :D
Lucy juz sie obudzila i tylko siedzi troszke zakrecona :D
Uparlam sie rowniez na podanie jej antybiotyku bo oni tutaj nie podaja po sterylkach i tego typu zabiegow poniewaz wszystko jest bardzo sterylne.Ja wiem ale mimo wszystko poprosilam o slabszy antybiotyk tak na wszelki wypadek,i taki ktory jak najmniej udzieli sie maluszkom.

Co jest najdziwniejsze wetka znalazla rowniez maly trzy centymetrowy plod poza macica! 8O Pokaze nam go pozniej jak pojedziemy po rodzinke.
Jestem zszokowana.
Ale juz jest lepiej,wciaz sie jednak cala trzese i glowa mi peka.Mam w sobie tyle uczuc i emocji ze chyba poraz pierwszy w zyciu nie umiem ich posegregowac i zebrac do kupy.I rycze.Teraz juz chyba bardziej ze szczescia.Ale jeszcze sie martwie.Oby juz nie bylo zadnych komplikacji.
Kciuki jeszcze sie przydadza.
Obrazek ObrazekObrazek

sarra

 
Posty: 1896
Od: Czw paź 09, 2008 1:40
Lokalizacja: UK

Post » Pt gru 19, 2008 20:30

I ja sie ciesze.

Kciuki caly czas.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt gru 19, 2008 20:31

Uff... mam nadzieję, że będzie już tylko lepiej :ok:
A jakiej płci są maluszki urodzone wcześniej?
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pt gru 19, 2008 20:34

O matko co za emocje. Teraz musi być tylko lepiej.
Za dzielna mamusię i maluszki trzy :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pt gru 19, 2008 20:40

Uff, ulżyło...

Pisałam chyba na pierwszej stronie o ciąży mojej kotki, gdy byłam ośmioletnim dzieckiem. Ten pierwszy kociak umarł, jak pisałam. Kolejne dwa tuż po cesarce, ale weterynarz wyjął jej też kotka, który był zdeformowany - miał ponoć samą głowę 8O i tylko cząstki reszty ciała . Z tego co pamiętam nawet żył, ale weterynarz od razu go uśpił...
Ostatnio edytowano Pt gru 19, 2008 20:44 przez wejaga, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

wejaga

 
Posty: 1826
Od: Śro lip 09, 2008 15:03
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt gru 19, 2008 20:42

O rany! Powtórzę za Marią: jak to dobrze, że pojechaliście z kicią i uparliście na dokładną kontrolę!
Kciuki za Lucy i wszystkie maluszki. :ok: :ok: :ok:
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt gru 19, 2008 20:44

Greta niewiem jakiej plci na 100% :D wetka tez stwierdzila ze rudasek to nalewno chlopak bo placze i marudzi non stop i strasznie by wszedzie lazil :D :D a pierwszy czarnuszek to prawdopodobnie dziewczynka.To wszystko jest ''prawdopodobnie'' bo jeszcze nie mozna ustalic plci,za malutkie :D chociaz jak dla mnie to rudasek ma takie duze tam wszystko no wiecie...i mi to wyglada na zarys jajecek ale niewiem.
Obrazek ObrazekObrazek

sarra

 
Posty: 1896
Od: Czw paź 09, 2008 1:40
Lokalizacja: UK

Post » Pt gru 19, 2008 20:48

Ufff... :)

Co do tego płodu. To nic niezwykłego. To się zdarza. Organizm matki, kiedy jest za dużo płodów albo matka jest zbyt wycieńczona, potrafi wchłonąć lub zatrzymać w rozwoju jeden lub nawet kilka płodów. Tak by pozostałe zasoby starczyły do wyżywienia tych pozostałych. Kotka była wycieńczona, więc jej organizm zadecydował, ze 3 to max co wyżywi i zmumifikował 4 płód. Ile wchłonął na etapie kapsuł płodowych - nie wiadomo. 2 płody były normalnej wielkości (do wielkości kotki), 3 - bardzo duży (prawdopodobnie ojcem jest inny, wielki kocur).

Uważaj na tego trzeciego malca. Przeżył ciężkie chwile.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39377
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt gru 19, 2008 20:50

jestem w szoku.
kciuki dalej trzymam
a jak będzie teraz z karmieniem maluszków?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 19, 2008 20:51

casica pisze:jestem w szoku.
kciuki dalej trzymam
a jak będzie teraz z karmieniem maluszków?

Spokojnie. Po cesarce kotka normalnie karmi. Wiem co piszę. :)
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39377
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt gru 19, 2008 20:55

ja sie uparlam w gruncie rzeczy na te rtg najpierw chcialam usg,zeby byc pewna na 100% to wetka polecila rtg bo dokladniejsze w tym przypadku.TZ caly czas twierdzil ze wszystko jest dobrze.Ze nie powinnismy jej niepokoic i odciagac od maluszkow zabierajac do weta.Bo wlasciwie bylo tzn tak wygladalo bo juz wiemy ze nie bylo.Lucy sie wyczyscila po wszystkim,nie widac bylo ze zanosi sie na kolejne malenstwo,jadla,odpoczywala,chodzila po domu i normalnie sie zachowywala.Ale ja taka jestem ze jak cos robie to musi byc tak do konca.Zawsze jak chodzilam z kotami do weta to byly setki czasem glupich i banalnych pytan bo musialam wszystko dobrze wiedziec i przedewszystkim uspokoic swoje sumienie.Bo tak juz mam ze jak moja intuicja i ''to cos''sa ''spokojne'' i to wiem ze wtedy jest dobrze.
Teraz tez sie uparlam zeby mimo wszystko podac jej antybiotyk.
Obrazek ObrazekObrazek

sarra

 
Posty: 1896
Od: Czw paź 09, 2008 1:40
Lokalizacja: UK

Post » Pt gru 19, 2008 21:01

Cieszę sie, ze wszystko dobrze się skończyło.
Kciuki za całą kocią rodzinkę. :ok:
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Pt gru 19, 2008 21:01

Mario D wetka powiedziala to samo ze jakis wielgasny kocur musi byc ojcem 8O Jejku przeciez Luska taka mala jest,ona jest z tych najmniejszych rozmiarowo kotek jak moja Czika.Kiedy Lusia do nas przyszla ja bylam pewna ze ona jeszcze roku nie ma 8O a ona jest pomiedzy 2 a 5. Ale pamietam ze jak Czice wyrabialam parzport to wet tez dal mojej Czice ok 9 miesiecy po sprawdzeniu zabkow i wygladzie a Czika miala juz prawie 4 latka :D nie chcial uwierzyc,zawolal drugiego weta i kazal mu okreslic jej wiek-smiejac sie oczywiscie i drugi stwierdzil to samo.
Wiec niewiem ktory to bzyknal moja Lucy :twisted: ale kreci sie tu taki jeden wielki rudas,naprawde wielki wiec moze to on.Niewiem nawet czy Lucy w tym czasie przebyala tu w tych okolicach.
Obrazek ObrazekObrazek

sarra

 
Posty: 1896
Od: Czw paź 09, 2008 1:40
Lokalizacja: UK

Post » Pt gru 19, 2008 21:08

Jeżeli w okolicy kręci się bardzo duży jajeczny kocur to pewnie on był ojcem.

Jak już dojdziecie do siebie - koty też - po tych ciężkich przeżyciach, mam prośbę. Zlokalizuj właściciela tego jajczatego kocura. Opowiedz co się stało. Poproś o kastrację kota. To co się stało Luśce, może się stać innej, też drobnej kotce. I może nie skończyć się tak dobrze jak u Was...

Kiedyś na tym forum była dyskusja czy różnica rozmiarów pomiędzy kocurem a kotką może prowadzić do nieszczęścia. I były głosy, że nie, to nie ma znaczenia, organizm matki dostosowuje rozmiar płodu...
Jak widać to g... prawda.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39377
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt gru 19, 2008 21:30

Dzielna koteczka :D . Aż Ci zazdroszczę tych maluchów. Kotki są chciane i kochane, a to najważniejsze. Życzę wszystkiego dobrego :ok:
Obrazek

zmorka

 
Posty: 1037
Od: Pt sie 08, 2008 0:05

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51 i 43 gości