Myszka.xww pisze:Co do drugiego kotka TZ'a dopadły wątpliwości - Rolly w nocy szalał jak mały tajfun - przewrócił kwiatka 6 razy większego od siebie, wybebeszył posłanie Hanki, wysypał piasek z kuli szylka, rozniósł żwirek po całej kuchni, zamordował mi frotkę do włosów...
Nie wierzę.
Ktoś Ci kota podmienił.
Bo Roluś jest bardzo grzeczm kotkiem





i rozmruczał, tak głośno, że nas obudził. TZ zaspanym głosem do mnie "mmmmmasz pilota?" ja ze nie, ale po co ci? "pszysisze..." kochanie, to kot "ahaaa..."