Romek :o) - cz.4 - zapraszamy - żegnaj Kreciku [']

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 18, 2008 8:33

kothka pisze:
kalair pisze:
kothka pisze:
Mereth pisze:
No to dobrze 8) Tylko tak jej nie przywalaj, niech lepiej do tego Nowego Roku dożyje 8) :twisted: :lol: :lol:
Zorek


Postaram się :twisted:
Duża dzisiaj zła :roll:
okazuje się, że duzy nie będzie miał urlopu między świetami a nowym rokiem, bo jego głupia szefowa nie podpisała stwierdzając, ze to za długi urlop :evil:
Na dodatek wczoraj spotkali się na chwilę z rodzicami dużej, bo akurat byli we Wrocławiu (a tu gdzie mieszkamy oni nie przyjeżdżają :() i duży zachowywał sie tak, jakby miał wszystkich gdzieś. Oni chcieli iść na lody a ten stwierdził, że my nie możemy, bo on do castoramy musi jechać (oczywiście po zakupy dla swojej mamusi), jak duża chciała ich odprowadzić, to tez marudził cały czas, oczywiście i tak ich odprowadziła. Ale później dostała smsa od mamy, że jak tak mu się spieszyło, to mogli w ogóle nie przyjeżdżać :( Duzy oczywiście problemu nie widzi :roll:


Jak zwykle! :twisted: Romeczku, musisz ię do Dużej poprzytuilać, i ją pocieszyć, jak jest smutna, bo kto ma to zrobić? :roll:


Szkoda słów. U mnie nigdy nie może być normalnie :cry: Tak jest od kilku lat i już się nie zmieni :roll: Moi rodzice go nie lubią, a ja nie jestem w stanie na to wpłynąć, bo on przy nich zachowuje się zupełnie inaczej niż normalnie. I oczywiście nawet tego nei zauważa, a jak mówię, to stwierdza że wymyślam :roll: Żeby nie było, wszyscy dookoła go lubią, nawet moi bracia go lubią, ale przy nich zachowuje się normalnie


Ciociu, co ja się będę do niej przytulał? Zmoczy mi futerko :twisted:
romek


Ale jak się poprzytulasz, i pocieszysz, to może nie zmoczy Romciu..

Beatko, może niektóre rzeczy idzie przełknąć, ale z czym się się da, to walcz.
Zwłaszcza, jeśli POTRAFI być inny.
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Czw gru 18, 2008 8:36

Mereth pisze:
kothka pisze:
Mereth pisze:
kothka pisze:
Mereth pisze:
No to dobrze 8) Tylko tak jej nie przywalaj, niech lepiej do tego Nowego Roku dożyje 8) :twisted: :lol: :lol:
Zorek


Postaram się :twisted:
Duża dzisiaj zła :roll:
okazuje się, że duzy nie będzie miał urlopu między świetami a nowym rokiem, bo jego głupia szefowa nie podpisała stwierdzając, ze to za długi urlop :evil:
Na dodatek wczoraj spotkali się na chwilę z rodzicami dużej, bo akurat byli we Wrocławiu (a tu gdzie mieszkamy oni nie przyjeżdżają :() i duży zachowywał sie tak, jakby miał wszystkich gdzieś. Oni chcieli iść na lody a ten stwierdził, że my nie możemy, bo on do castoramy musi jechać (oczywiście po zakupy dla swojej mamusi),, jak duża chciała ich odprowadzić, to tez marudził cały czas, oczywiście i tak ich odprowadziła. Ale później dostała smsa od mamy, że jak tak mu się spieszyło, to mogli w ogóle nie przyjeżdżać :( Duzy oczywiście problemu nie widzi :roll:


:roll:
Ten Duży to powinien dostać porządnego kopniaka w cztery litery, żeby przestał być taki :roll: :twisted:
Zorek wprowadzający nowe rządy :twisted:

Tia, on twierdzi, że przecież wczoraj nic nie zrobił o co mi chodzi w ogóle :roll: Najgorsze jest to, że nawet jeżeli nigdy takiego wyczynu nie powtórzy to moja mama sobie to zapamięta na wieki. U nas nigdy normalnie nie będzie
Mam niecny plan powtórzyć dokładnie taki wyczyn przy jego mamie, zobaczymy co wtedy powie :roll:


Wcale się nie dziwię Twojej mamie, bo przecież dlaczego jak przyjeżdzają, to on się tak zachowuje?
Obawiam się, że w drugą stronę będzie tak, że jak Ty tak zrobisz, to będzie wielka awantura.
A jak mieszkaliście sami, to też tak się zachowywał do Twoich rodziców?

Zwłaszcza, e nie widziałam ich ze dwa miesiące już, a wczoraj raptem po pół godzinie zaczeło mu się spieszyć

Niech będzie awantura, chętnie mu wygarnę co myślę o różnym traktowaniu różnych stron

Kiedyś się tak nei zachowywał, teraz to jego mamusia jest najważniejsza, bo jak tylko trochę później przyjedziemy do domu to ona się czepia, bo przecież remont trzeba skończyć. Tyle, że co mnie to obchodzi :evil:

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw gru 18, 2008 8:41

kalair pisze:Ale jak się poprzytulasz, i pocieszysz, to może nie zmoczy Romciu..

Beatko, może niektóre rzeczy idzie przełknąć, ale z czym się się da, to walcz.
Zwłaszcza, jeśli POTRAFI być inny.


Moczy od rana :roll:


On zawsze jest inny, a przy nich często zachowuje się co najmniej dziwnie
I oczywiście tego nei zauważa :roll:
A niektórych rzeczy już sie odwrócić nie da, moi rodzice zawsze będą przeciwko - niektóre rzeczy sobie wymyslili, niektóre rzeczywiście wynikają z tych krótkich spotkań, niektóre są prawdziwe - ale nie zmienia to faktu, że dla nich wszystkie sa prawdziwe i są przeciw, a on o tym wie. Może z tego te głupie zachowania wynikają, nie mam pojęcia

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw gru 18, 2008 8:50

kothka pisze:
kalair pisze:Ale jak się poprzytulasz, i pocieszysz, to może nie zmoczy Romciu..

Beatko, może niektóre rzeczy idzie przełknąć, ale z czym się się da, to walcz.
Zwłaszcza, jeśli POTRAFI być inny.


Moczy od rana :roll:


On zawsze jest inny, a przy nich często zachowuje się co najmniej dziwnie
I oczywiście tego nei zauważa :roll:
A niektórych rzeczy już sie odwrócić nie da, moi rodzice zawsze będą przeciwko - niektóre rzeczy sobie wymyslili, niektóre rzeczywiście wynikają z tych krótkich spotkań, niektóre są prawdziwe - ale nie zmienia to faktu, że dla nich wszystkie sa prawdziwe i są przeciw, a on o tym wie. Może z tego te głupie zachowania wynikają, nie mam pojęcia


:cry: :cry: Romciu, natychmiast do Dużej! Potem się najwyżej umyjesz!

Oj kochana, trudna sytuacja. :roll: Tu naprawdę trzeba rzeczowej, spokojnej rozmowy. Nie ma wyjścia. I bez awantur. Wet za wet tylko pogorszy sytuację. Powiedz spokojnie o swoich uczuciach. Na pewno nie będzie to łatwe.. :roll:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Czw gru 18, 2008 10:38

Witaj Beatko. To rzeczywiście trudna sytuacja, ale odwet tylko ją pogorszy. Tym bardziej, że mieszkacie z jego rodzicami. Po co Ci utrudniać sobie życie. Lepiej gadać do skutku, aż w końcu dotrze do Twojego TZ, że źle postępuje.
Trzymaj się. :ok:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Czw gru 18, 2008 10:43

Witaj Beatko. To rzeczywiście trudna sytuacja, ale odwet tylko ją pogorszy. Tym bardziej, że mieszkacie z jego rodzicami. Po co Ci utrudniać sobie życie. Lepiej gadać do skutku, aż w końcu dotrze do Twojego TZ, że źle postępuje.
Trzymaj się. :ok:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Czw gru 18, 2008 10:56

Tylko, że czasu to nei cofnie, moi rodzice są obrażeni, a ja im się wcale nie dziwię :cry:
A TŻ twierdzi, że nie ma problemu i wszyscy wymyślamy :roll:
spróbuję mu dzisiaj przegadac, ale z góry wiem jak to się skonczy :roll:

Do niego dociera tylko odwet. Dopiero jak na własnej skórze doświadczy czegoś to nagle zauważa

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw gru 18, 2008 11:03

kothka pisze:Tylko, że czasu to nei cofnie, moi rodzice są obrażeni, a ja im się wcale nie dziwię :cry:
A TŻ twierdzi, że nie ma problemu i wszyscy wymyślamy :roll:
spróbuję mu dzisiaj przegadac, ale z góry wiem jak to się skonczy :roll:

Do niego dociera tylko odwet. Dopiero jak na własnej skórze doświadczy czegoś to nagle zauważa


Najcieplejsze mysli sle.
Trzymaj sie!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw gru 18, 2008 11:06

kothka pisze:Tylko, że czasu to nei cofnie, moi rodzice są obrażeni, a ja im się wcale nie dziwię :cry:
A TŻ twierdzi, że nie ma problemu i wszyscy wymyślamy :roll:
spróbuję mu dzisiaj przegadac, ale z góry wiem jak to się skonczy :roll:

Do niego dociera tylko odwet. Dopiero jak na własnej skórze doświadczy czegoś to nagle zauważa


Ty znasz go najlepiej, to i najlepiej wiesz co do niego dociera.
Ciężka ta sytuacja, szczególnie, że to nie pierwszy raz odkąd mieszkacie u jego mamy.
Ta pępowina mogłaby się wreszcie odciąć :roll:

:ok:

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw gru 18, 2008 11:37

Ceść Romecku :) Tulknij sfoją Duz, dobze?
Inka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw gru 18, 2008 11:38

Mereth pisze:
kothka pisze:Tylko, że czasu to nei cofnie, moi rodzice są obrażeni, a ja im się wcale nie dziwię :cry:
A TŻ twierdzi, że nie ma problemu i wszyscy wymyślamy :roll:
spróbuję mu dzisiaj przegadac, ale z góry wiem jak to się skonczy :roll:

Do niego dociera tylko odwet. Dopiero jak na własnej skórze doświadczy czegoś to nagle zauważa


Ty znasz go najlepiej, to i najlepiej wiesz co do niego dociera.
Ciężka ta sytuacja, szczególnie, że to nie pierwszy raz odkąd mieszkacie u jego mamy.
Ta pępowina mogłaby się wreszcie odciąć :roll:

:ok:


Chyba po śmierci :roll: wcześniej na pewno nie :roll:

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw gru 18, 2008 11:38

MaryLux pisze:Ceść Romecku :) Tulknij sfoją Duz, dobze?
Inka

CZeść Ineczko :)
Postaram się, ale ona cały czas moczy mi futro :evil:

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw gru 18, 2008 11:41

kothka pisze:
MaryLux pisze:Ceść Romecku :) Tulknij sfoją Duz, dobze?
Inka

CZeść Ineczko :)
Postaram się, ale ona cały czas moczy mi futro :evil:

Biedna ta Tfoja Duza, naprawdem. I ja nie wiem, jak jej pomóc :placz:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw gru 18, 2008 11:45

MaryLux pisze:
kothka pisze:
MaryLux pisze:Ceść Romecku :) Tulknij sfoją Duz, dobze?
Inka

CZeść Ineczko :)
Postaram się, ale ona cały czas moczy mi futro :evil:

Biedna ta Tfoja Duza, naprawdem. I ja nie wiem, jak jej pomóc :placz:


Duża stwierdziła, że najlepiej by było jakby się na bezludną wyspę wyprowadziła, bez telefonów i innych takich - chociaż wtedy dla odmiany by tęskniła :roll:
Zaraz musi wyjść, a wygląda jak upiór :twisted:

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw gru 18, 2008 11:51

kothka pisze:
MaryLux pisze:
kothka pisze:
MaryLux pisze:Ceść Romecku :) Tulknij sfoją Duz, dobze?
Inka

CZeść Ineczko :)
Postaram się, ale ona cały czas moczy mi futro :evil:

Biedna ta Tfoja Duza, naprawdem. I ja nie wiem, jak jej pomóc :placz:


Duża stwierdziła, że najlepiej by było jakby się na bezludną wyspę wyprowadziła, bez telefonów i innych takich - chociaż wtedy dla odmiany by tęskniła :roll:
Zaraz musi wyjść, a wygląda jak upiór :twisted:

A co to jest upiór? Duza mi mówiła, ze upiory to kiedyś w pralniach były - dzienne i nocne :)
Moze niech Duza ucieknie na bezludną wyspę, ale niech weźmie Ciebie i kilka innych kotów :)
Inka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, luty-1 i 34 gości