Wczoraj nie zrobiłam żadnego ciągu dalszego, bo przekonywałam koty do drapaka, a one nic

I jedzonko tam było i dodatkowe zabaweczki i kocyki- nic

Załamka.
Dzisiaj lepiej, drapak został zaszczycony dwukrotnie, najbardziej drapak lubi Balbunia


Ale o czym to było bez tego ciągu dalszego?
U Doroty było, tak, o Małej Mi, to teraz o tym, że tam strasznie dużo ogonów!
Gdzie się nie pójdzie, tam coś leży, siedzi, biegnie, śpi albo chce wejść, albo chce wyjść, albo chce na kolana, albo chce dać buzi
O, zobaczcie tutaj, taka malutka sjesta. A to cudne psisko na pierwszym planie, to Ciapek, uosobienie łagodności i pokory. Ciapek jest przekochany, tylko jest pewien problem. To ogromne psisko strasznie się ślini i fafuli, taka już jego uroda. I tym pyskiem nieustająco przychodzi się ocierać o gości

Bidulek, bo jak tylko się zbliża w dobrej wierze, wszyscy uciekają, albo go odsuwają, albo się zasłaniają. A ciapek tylko buzi chce dać!
Jak się dobrze przyjrzeć, za Ciapkiem leżą jeszcze trzy psiunie i dwa koty, ale to tylko kawałeczek salonu.
Poza obiektywem spał Rudzik

,
pod stołem w koszyczku Ufo
przy stole nieustająco buziaki daje Unek
a gdy chciałam umyć ręce w umywalce, to się nie dało

- to Bieta!
Szczekających chyba 8, miauczących 9, albo odwrotnie. Jeden kłujący zaśnięty w ogrodzie do wiosny dodatkowo
I wszystkie pakują się wieczorem gościom do łóżka
Tam jest taka bajka. Tam wszyscy się kochają.
Psy, koty, jeże, karaczany madagarskie, węże, myszy podzlewozmywakowe i ludzie.