Czarnusia-orzeszka NOWOTWÓR :(( Żegnaj koteniu [']

[mumka27]

śliczna jest, grubiutka i kochana!

[Modjeska]

A jaka będzie słodka jak już trafi do własnego domku i będzie miała dużych na wyłączność albo co najwyżej do spółki z jednym kotem.

[mumka27]

super by było....

[Modjeska]

Powinnam panience fundować regularnie przebieżki bo pilnowanie misek niekorzystnie wpływa na linię a tu zaraz po Świętach zacznie się karnawał i co?

[mumka27]

no kreację ma jedną dziewczynka, "małą czarną", jakoś da RADę

[Modjeska]

"Mała czarna" jest dobra na każdą okazję. Postanowiłam zrobić kici powtórny test. Tak na wszelki wypadek gdyby się przypadkiem trafił jakiś domek. Mam nadzieję, że nie sprawi mi niemiłej niespodzianki jak Perełka.

[mumka27]

też mam nadzieję....

[madziaki]

Głaski dla Czarnusi

[Modjeska]

Głaski sa codziennie ale panienka nie daje się złapać ani wziąć na ręce. W piątek na kontrolny test chciałam zabrać Kasię i Czarnusię. Pojechała zamiast niej Klementyna bo Czarnusia nie dała się chwycić. Czarno widzę dalsze postępy jeśli nie będę mogła poświęcić jej więcej czasu.

[mumka27]

ciągle na wszystko brakuje czasu....Duzi już tak mają, a teraz jescze święta, to już w ogóle....

[Modjeska]

Ja, poza sprzątaniem bałaganu po układaniu podłogi, nie przewiduję szaleńczych przygotowań do świąt. Może uda mi się natomiast przebadać pozostałe koty, poszczepić te, które się nadają do szczepienia i takie tam . Tym razem Czarnusia musi się załapać.
Na razie czuję, że dopadła mnie jakaś franca. Bronię się przed nią rencami i nogamy i zobaczymy kto wygra.

[mumka27]

to życzę dużo siły! ja też nie przygotowuję nie wiadomo czego na święta, nie mam w tym roku jakos nastroju....głaski dla Czarnuśki!

[Modjeska]

Mam nadzieję, że fakt zamiany punktowanego miejsca z blatu stołówki na parapet w salonie wpłynie nieco wyszczuplająco na kicię bo jednak trzeba dalej ruszyć zadek żeby wsadzić pysio do miseczki

[mumka27]

do miseczki to na pewno kicia trafi nawet na drugi koniec domu....

[Modjeska]

Jasne, że trafi ale ma trochę dalej i nie będzie, mam nadzieję cały dzień tylko spała i podjadała. Przecież najtrudniej schudnąć jak się podjada

Nie udało mi się wczoraj pojechać z Czarnusią na badanie bo Tż stał w korku i musiałam gnać do pociągu ograniczywszy się do jednego transportera (z Zulą). Szkoda, bo Czarnusia już siedziała w transporterze. Oczywiście jest teraz śmiertelnie na mnie obrażona.