Nie moglam spac cala noc. To jak obuch w czaszke. Nawet Kudlaty przyjechal. Trzymal Bogunia na kolanach a kroplowka kapala kap kap
Zdrowa trzustke na USG ciezko zobaczyc. To maly narzad, w konsystencji "galaretowatej" jak ja to nazywam. Widzialam nie raz trzustke asystujac przy zabiegu.
Na USG Bodzia trzustka jest bardzo widoczna, stad diagnoza, ze to ostry stan zapalny. Jest tez zaciemnienie na trzustce. Nie wiadomo co to. Dopiero po leczeniu antybiotykami zrobimy jeszcze raz USG i sprawdzimy co z tym ciemnym miejscem-czy to guz? torbiel?
Bodzio jest zolty w pysku. Niby od wymiotow ale wet sprawdzal tez proby watrobowe. Mnie to wyglada na zoltaczke.
Z moich duman wynika, ze moze byc to zoltaczka bezbolesna ujawniajaca sie przy raczysku.
Od pol roku badam go na hormony i nic nie znalazlam. Od pol roku ma wylizany dokladnie brzuch i pachwiny. Dostawal nospe bo bylo podejrzenie, ze to struwity go kalecza w pecherzu (struwity stwierdzone badaniami. Ma i zatyka sie czasami).
Przez ostatnie miesiace bylo roznie. Czasami dobrze a czasami drastycznie chudl i robil sie pobudzony i zly w stosunku do kotow. Bolalo go
Nic nie wskazywalo, ze to trzustka bo kupy wzorcowe. A teraz dopadlo go z sila tornado.
Moze cos mu roslo na trzustce? stad te bole? byl objawowo leczony na pecherz wiec antybiotyki dostawal. A teraz wylazlo cos takiego
Musi byc kroplowkowany, plyny to podstawa, musi zaczac jesc diete id.
Na razie sa tylko wymity, juz nie takie czeste i paskudna kupa w ilosci minimalnej bo nawe tczym robic nie ma.
Jestescie kochani, bardzo Wam dziekuje, ze los Bodzia nie jest obojetny tylko mi.
Wczoraj nie mialam sily pisac.
Anka, Ty wiesz, ze jak mi mega zle to ja musze to strawic sama
Przepraszam, ze sie wylaczylam, musialam "dojrzec" do walki, do nowej sily.
Tak latwo nie odpuszcze. Bede konsultowac z innymi lekarzami. Mysle, ze warto u onkologa, jesli za dwa tygodnie nadal bedzie to cos na trzustce.
A ja sobie zycze, zeby tego juz nie bylo.
Mlody leci do Irlandii do ojca w sobote. Nie chce mnie zostawiac samej ani Bogdana. W domu jest czarna rozpacz.
Samotne swieta i jeszcze to
To nie tak ma byc.
Podobno zyczenia sie spelniaja a szczegolnie w cudzie Bozego Narodzenia.
Ja chce, zeby Bogus byl zdrowy.