Tytekwieczny gilarz DO SIEGO ROKU WSZYSTKIM FORUMOWICZOM

[dorcia44]

Zuniu czytam ten wątek ,wiem o problemach ,ale nijak nie moge pomóc

[Marcelibu]

Dorciu, zglaszaj szybciutko do administracji! Oni musza coś pomóc. Tak, żeby ich popędzić powiedz im, że masz chorego męża . Nie możecie mieć tak zimno w domku.

[zunia]

Wiem Dorciu, tak napisałam nie myśląc o Tobie tylko o dobrych duszyczkach, ktore Cię tu odwiedzają bo u mnie na watku to trzy osoby na krzyż. Właśnie też nic nie umie poradzić i dlatego.

No i też dołączam do postu Marcelibu, nie możecie mieć tak zimno
tymbardziej, że teraz różne choróbska sie panoszą, u nas cała rodzina chora.

[Never]

Dorotko, masz gorące pozdrowienia od Dudka. Kazał Cię uściskać i zapytał, kiedy przedstawię go tej kobiecie, która tak bardzo pomogła ukraść mu jajka

[dorcia44]

pojutrze będe w administracji ,napisałam podanie o rozłożenie mi na raty i anulowanie odsetek .
przy okazji spytam jak to z tymi oknami jest.
i o kanalizacje ,toż zyjemy jak w osiemnastym wieku w dodatku mamy tak wysokie opłaty jakby to był luksus
pytac moge w dupe mi nikt nie da
ogólnie podanie poszło od wszystkich mieszkanców ,ale milczą jak zaklęci.

Satelita założona ,nie obyło się bez fachowca.
Mieszkanie przewietrzył do gołej cegły....
i jeszcze łobuz kazał sobie płacić

Wanilka przywiozła mi dużo pysznych puszek dla psów .
Ogrmne dzieki ,miło mi było poznać Lilke
cacuszko w pomarańczowym futerku

tak sobie pomyślałam Wanilko że może bym sie z kims podzieliła ...co ty na to?

Never ciesze sie bardzo ,że mogłam pomóc


a Duduś cudo ,ogromne ,tłuste cudo

ale i tak to TYtek jest Kot nad Koty ,jeden ,jedyny ,niepowtarzalny ,najukochańszy i najpiekniejszy ,przy okazji obrzydliwie zepsuty i rozpuszczony

[Wanilka]

No wiedziałam ,że zaraz zaczniesz kombinować \Niewielką ilością to się możesz podzielić
Kapotę kupiłaś?

[dorcia44]

nie ,nadal dmucham w sweterku i bezrękawników.
wszystko małe na mleczarnie

[Wanilka]

To jakie Ty miałas mleczarnie jak one czynne były? he he

[dorcia44]

lepiej Wanilko nie pytaj

Never owocki zjedzone ,niestety tż .tylko skrawek

byle jak u nas .

Coco karmie strzykawką ,suche je ,mokrego nie....

Mamba je ,przytyły obie ładnie.
Nadal katarzą i smarczą.

Za troche jade do ZUS -u ,nie lubie się szwendać po wielkim mieście a to aż na Ogrodową
jeszcze tylko upoważnienie.

w piecu pale ,węgiel ma pewnie wszędziej ,bo tu mnie swędzi a tam gryzie
i to wtedy kiedy działam na czarno

[magdaradek]

Dzien dobry od ranka

Ale skoro Coco lubi suche, to może niech to suche sobie je weci mówią, że to zdrowo. A jeśli przytyła, to jest ok A Dorcia lubi rozpieszczać maluszki. Pewnie - od tego są od rozpieszczania te nasze pycholki kochane.

No i niech zdrowieją szybciutko!

[Monika]

Dorcia - a ile masz w biuscie? moze byc na pw bo mam cos do oddania. Niespecjalnie zimowe - taka dluzsza kurtka damska skorzana.

[Serniczek]

Dorciu ja mam kożuszek krótka kurtka ale zasłania dupcię.Jestesmy podobnego wzrostu-zapakuję i odbierzesz.Napisałam na pw.....

[dorcia44]

kupiłam sobie chłopięcą kurtke

normalnie babochłop jestem

z futerkiem z mysich piczek przy kapturze ,krótka ,ale kurtka ,na rower ok.
tylko te mysie piczki takie okropne ,chyba jakiegos persa oskalpuje
w biodrach mam mało ,a w biuście

mam 156 cm .wzrostu a waże 64 kg

latem wyciepałam kurtki z postanowieniem że teraz to już kupie sobie superową, czas przeleciał ,ja zapomniałam ..
ostatnia oddałam niedawno ,bo długa ,a jak tu smigac w długiej na rowerze

załatwiłam wszystko tylko to nie ZUS ale PZU ..jeszcze tylko tż. podpisze i jutro zawioze i jestok.
z tym że stratny jest % bo w ubezpieczeniu grupowym wszystko jest bardziej opłacalne ,a indywidualnym niestety juz jest inaczej.

[Never]

3mam kciuki wielkie za wszystko, bardzo się wczoraj zmartwiłam
z planowanych kradziezy chyba nici, bo miałam telefon i musze iść na rozmowę kwalifikacyjną. jak znam życie, to nic nie zostanie jak wrócę, nawet dla mnie. A iśc muszę, bo zaczynam się bać.... w ogóle jestem w necie tylko do końca grudnia, potem muszę wykorzystac zaległy urlop (nie dadzą mi ekwiwalentu pieniężnego ) W asterze chyba będę mieć proces, bo rozwiązali umowę i żadają grubej kasy....za co, skoro modem od stycznia zepsuty? dopóki się to nie wyjasnie jestem bez tel i netu..
Ale żeby nie smucić opowiem jaką miałam wczoraj przygodę....
wpadłam na chwilę z wizytą do takiej jednej znajomej, wiesz dorcia, jak się do kogoś wpada to wypada coś ze sobą przynieść, nie?
No to ja kulturnie przytachałam tacę ciastek i druga owoców... no i tak: wchodzę, siadam za stołem, zastawionym oczywiście obficie na przyjęcie gościa tyle że...miskami... z suchą karmą Kurna no tak to jeszcze nikt mnie nie gościł... A kobita pyta, czy chcę do tego herbaty.... grzecznie mówię że nie, bo ostatnio jak byłam to powiedziała,że jak chcę takiej herbaty, to kosztuje to dychę No to tym razem już byłam przygotowana i przyszłam z własnym napojem w łapie.... Babka bierze ciastka które przyniosłam, otwiera, ogląda, zamyka pudełko i odstawia nawet nie wiem co przyniosłam, bo nie było kiedy spróbować . Ale nic to, otwieram nieśmiało drugą tackę z owocami i częstuję się jednym kawałkiem... a ta cholera wyrywa mi tacke z rąk i zamyka w barku... na klucz i mówi ze jak chcę się częstować, to mogę sobie wziąsc od niej jabłko, albo mandarynkę (której nigdzie nie widzę), albo - i tu uwaga -uradowana wyjmuje coś, co kiedyś było cytryną - i mówi radośnie - albo jak chcesz to poczęstuj się tą zwiędła cytryną... szok.....
Do tego przez cały czas atakują mnie jej futra, jednen łobuz drze mi ostatnią parę rajtek, druga cholera kąsa mnie w łydkę, wyję z bólu a kobita pyta, czy to mój krzyk rozkoszy...
Jakby ktoś chciał dowiedzieć się wiećej szczegółów, to zapraszam na pw. Babka jest z naszego forum, warto wiedzieć czego można oczekiwać, jak tam się pojedzie

[Dolores]

Never to gdzie ty byłas co
Mam nadzieje ze jednak nie byłas az tak głodna by jeść kocie chrupki