Maurycy i Estian - już małe słoneczko u nas:))

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon gru 15, 2008 23:34

Nelly pisze:
kalair pisze:
Nelly pisze:
kalair pisze:[]
Będzie dobrze Estianku! Nie martw się!
Kretki

Ech... może... Ale na razie mi smutno. I już wiem, że nowy "niby kartonik" wcale mi się nie podoba jak na razie

Estianku, pośpimy razem?
Obrazek

Och Irisko! Witaj :oops:
Ja chętnie... :oops: tak razem i umyć już umiem trochę (trenuję troszkę na Maurycym) i mogę Ci mój "niby kartonik" udostępnić i zabawki mam. Tylko jeść mało dają u mnie. To co? Poleżymy?

Tak! Fajnie razem prawda? A jutro się pobawimy.
Iriska
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto gru 16, 2008 7:45

Dzień dobry :D

Nie martw się Estian, zawsze jakiś nowy karton się znajdzie :wink:
Z.

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto gru 16, 2008 8:20

Cześć Estianku, Maurycy i Nelly pracująca! :wink:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto gru 16, 2008 20:47

cześć Estianku, jeszcze chwila cierpliwosci - Mikolaj z badziewiami tuz tuz, nasłuchuj 8)
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Śro gru 17, 2008 7:33

Cześć Nelly i koteczki :D

moś pisze:cześć Estianku, jeszcze chwila cierpliwosci - Mikolaj z badziewiami tuz tuz, nasłuchuj 8)


Dobre :lol:

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro gru 17, 2008 8:33

Hej Mauryś i Estianku, i Nelluś! :D
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Czw gru 18, 2008 7:42

Dzień dobry Nelly i koteczki :D

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw gru 18, 2008 8:15

:D :D :D Hallo kochani!
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Czw gru 18, 2008 13:33

Dzień dobry wszystkim ciociom :D

No właśnie, Mikołaj z badziewiami ma przyjść :lol: więc musi się nalatać, naszukać, nanosić wszystkiego dziś już go nogi bolą normalnie. A tu są braki jeszcze, oj są. Do tego muszę jeszcze mieszkanie sprzątać, bo też są braki w porządkach. Ogólnie jak to zawsze u mnie huk roboty przed świętami. A potem pieczenie, bo sernik i jabłecznik robię sama. Jabłecznik na święta gwiazdkowe to wiem, że tak średnio pasuje niby, ale ten mój musi być. Przyjdą bardzo chętni na niego :D
Teraz się znosi, potem trzeba to wszystko popakować jeszcze.
Bo ja pakuję raczej w papier ze wstążką niż w torby. Chyba, że już naprawdę mam dość - to idę na łatwiznę :D Po prostu prezent zapakowany w paczuszkę jakoś o tę chwilkę dłużej jest niewiadomą :D samo rozpakowywanie też jest przyjemniejsze niż zajrzenie do torebki. No dziwne, wiem ale ja tam mam :D
I jak co roku obiecuję sobie, że w tym roku wszystko zrobię wcześniej i jak zawsze... wiadomo. Na szczęście lwią część jedzeniowych spraw przygotowuje kochany mąż.

A jak u Was z przygotowaniami śiwątecznymi? :D

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw gru 18, 2008 13:37

Mereth pisze:Cześć Nelly i koteczki :D

moś pisze:cześć Estianku, jeszcze chwila cierpliwosci - Mikolaj z badziewiami tuz tuz, nasłuchuj 8)


Dobre :lol:

Nawet bardzo :lol:

Nasłuchuję kochana ciociu, nasłuchuję. Na razie cisza, ale Duża zabiegana mocno coś inaczej niż zwykle coś się święci jednym słowem
Estian

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw gru 18, 2008 13:46

Ja na święta jadę do rodziców, więc to też u mnie nie wygląda tak jakbym przygotowywała święta u siebie.

Ale wiem, ile jest do zrobienia jeśli dodatkowo robi się jedzonko na święta :wink:

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw gru 18, 2008 14:56

Mereth pisze:Ja na święta jadę do rodziców, więc to też u mnie nie wygląda tak jakbym przygotowywała święta u siebie.

Ale wiem, ile jest do zrobienia jeśli dodatkowo robi się jedzonko na święta :wink:

No jest co robić jest, naprawdę.
W pierwsze święto spotykamy się wszyscy u nas. Wszyscy to znaczy mama i moje siostry z rodzinami. No i z tego tytułu też mam więcej pracy niż gdybyśmy byli sami, albo gdzieś szli. Ale ja to lubię, już taka tradycja jest u nas w rodzinie :D A zawsze u nas bo tak pasuje najlepiej i lokalowo i właśnie przygotowawczo, a mąż robi najlepszy bigos pod słońcem :wink:

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw gru 18, 2008 15:08

Witam piękne czworonogi :)
I dwu - też :)

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20593
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Czw gru 18, 2008 23:20

U mnie Święta w polu, nawet atmosfery nie czuć, ale ja tak ostatnio mam, to nie pierwsze takie przedświęta, a potem będzie dobrze.

Ja piekę sama ciasta, bo bezglutenowe muszą być. Pierniczki już kruszeją, będzie sernik i piegus może - z b.g. to jest tak, że się uczę i korzystam z nowych przepisów ciągle. Na Boże Narodzenie MUSI być pasztet, domowy oczywiście, bo b.g., no i domowy najlepszy. Z pasztetem jest tak, że dzieci mielą mięsa, a ja tylko doprawiam, jak Piotr jest w domu, to on doprawia. Mamy w planach jeszcze upieczenie dobrego schabiku i karkóweczki, koniecznie sałatka jarzynowa - kultowe świąteczne jedzenie - sałatka z pasztetem, no i chyba na ciepło zupa gulaszowa. Jeszcze musi być dużo mandarynek i orzechów pistacjowych i święta gotowe. Co do sprzątania, się wyleczylam jakiś czas temu, w domu mam czysto, jak mam wenę, to gruntownie sprzątam jeden pokój, potem następny, ale żeby się rzucać na robotę przed Świętami - bez przesady...poza tym - fizycznie nie ma czasu...ja już od tygodnia od opłatka do opłatka :roll:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt gru 19, 2008 7:02

Cześć Maurycy, Estianku i Nelly :)

U nas świąt nie czuć :roll: Poza tym że tesciowa od dwóch tygodni gania ze ścierą i sprząta, okna myje, firanki nowe wiesza i ogólnie wariuje ;)
Ja jadę do domu na gotowe :twisted:

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 642 gości