Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
INUNIA 
:D:D
Muszę się przyznać, że ja moim kotom rasy europejskiej 
obcinam pazurki cążkami, które niegdyś kupiłam mojej... królicy 
nic się nie dzieje z pazurkami (nie rozdwajają się), więc chyba nie ma to znaczenia?:D No tak 
Wygląda, że niby chciałam jakieś specjalne cążki ... hehehehe ... A ja po prostu tylko trochę się zakręciłam, gdy zobaczyłam tyle cążek do wyboru A chodziło mi tylko o to, że MCO są większe od zwykłych kociaków i łapki i pazurki też mają większe I nie wiem, czym powinnam się kierować w wyborze cążek, by zdawały egzamin i dobrze służyły INEZ i mnie, jako osobie pielegnującej Więc chyba nie każde kocie cążki będą dobre rozmiarowo dla dorosłej Kocicy MCO ) Dziś INEZ po południu była mniej spokojna, ale pojawiła się nowa sytuacja Pod wieczór położyła się sama na moim tapczanie i zwinęła w kłębek Położyła się w miejscu, gdzie przychodziła tylko w nocy Pozdrawiam milutko i cieplutko :)
***"To czas, jaki poświęciliśmy Róży, czyni ją ważną."*** I tak mijają kolejne dni pobytu INEZKI u mnie - w tym tygodniu w czwartek upłynie już dwa tygodnie INEZ czuje się tutaj coraz pewniej ... tak wnioskuję z Jej zachowań. Pojawiła się dwa razy sytuacja, gdy INEZKA próbowała się ze mną na poczucie siły i z Jej inicjatywy obfukałyśmy się wzajemnie )) Ale poszerza się lista zachowań pozytywnych, na co wskazuje reszta zachowań, choćby takie jak towarzyszenie czynnościom przeze mnie wykonywanym tuż tuż - bliziutko mnie A poza tym, gdzie się przemieszczę, tam chodzi za mną, jak przysłowiowy "pies przy nodze" ... W tym czasie zresztą "gruchamy do siebie ) Ostatnio INUNIA wykazała się inteligencją, bo gdy przestawiłam mały stolik w kuchni bliżej drzwi, to INEZ go wykorzystała i po wskoczeniu na niego, sama otworzyła sobie drzwi, manipulując przy klamce 
:P Zaobserwowałam ponadto, że nowe pokarmy (próbuję coś wprowadzić do Jej jadłospisu), które pojawią się w misce, najpierw obwąchuje, a jeśli zawartość miski ją zaciekawi, to wkłada łapkę, by umoczyć ją w pokarmie, a zaraz potem łąpkę wylizuje języczkiem, jakby smakowała, czy to "COŚ" nadaje się do jedzenia ) To byłoby na tyle z kolejnych wspólnych chwil, w których jedne z piękniejszych to rytuał powitania ... Jest wtedy taka słodka *)*) Pozdrawiam Wszystkich równie słodko PS.> Robiłam już fotki INEZCE, ale nie dowiedziałam się jeszcze, jak się je tutaj wstawia - za mało miałam czasu ostatnio na podczytanie instrukcji obsługi lub podpytanie kogoś ) Ale nadrobię niebawem 
***"To czas, jaki poświęciliśmy Róży, czyni ją ważną."*** Łatwiej będzie Was znaleźć.
Zwykłe, kocie cążki wystarczą. Kiedyś obcinałam zwykłą "ludzką" obcinaczką i też było dobrze.
:D Dziś INEZKA czuła się chyba trochę ignorowana, bo ja zajęta byłam rozkminianiem instrukcji obsługi nowego telefonu komórkowego INEZKA z początkowo z zainteresowaniem przyglądała się temu urządzeniu i nadsłuchiwała, gdy ustawiałam na próbę różne dźwięki. Sama też wtórowała wydając własne dźwięki, a gdy dołożyły się moje pomruki wydawane od czasu do czasu tytułem komentarza na kolejny hałaśliwy dźwięk telefonu, to robiła się z tego prawdziwa "kocia muzyka" ... hehehehe ) W końcu INEZ sama zaczęła do mnie się przymilać, a gdy ja nadal byłam zajęta telefonem, wsadziła mi swoje cielsko na kolana :D Natomiast głowę podkładała pod moją dłoń, by ją głaskać Wyraźnie chyba nie lubi być ignorowana A może nawet uwielbia być w centrum uwagi domowników ) Pozdrawiamy z INEZKĄ :) Oczywiście, że damy radę Obie potrzebujemy jeszcze czasu ***"To czas, jaki poświęciliśmy Róży, czyni ją ważną."*** Znam takiego jednego kota, który w ogóle w ten sposób je - wyciągając łapką z miski i zlizując z łapy Moja Misia z kolei pije wodę z jedną łapą wsadzoną do miski 
wowowow ... dziś wieczorem INEZKA ofuknęła moją córkę, która mnie odwiedziła wieczorem i usiadła na moim tapczanie, na którym śpię ja i ostatnio INEZ w moich nogach - już każdej nocy Wyglądało to tak, jakby INEZ ostrzegała, że moja córka naruszyła Nasze terytorium !! Córka odfuczała i nadal siedziała ... Oj, ale mamy czasem przejawy zachowań chyba z zakresu agresji terytorialnej ... Wygląda, że INEZ zadomawia się coraz bardziej i stając się pewniejszą siebie, próbuje rządzić )***"To czas, jaki poświęciliśmy Róży, czyni ją ważną."***
hehehehe ... Przedświąteczny pośpiech daje się we znaki chyba wszystkim i coraz mniej czasu, by tutaj zajrzeć ... Ale choć dwa słowa z kolejnych dni pobytu INEZ ze mną INEZKA nadal próbuje swoich rządów Oj tak! Rankiem, gdy zbieram się do pracy, od kilku dni już demonstruje swoje niezadowolenie i próbuje mnie trącić łapką i nawet ofuknąć, gdy zakładam kurtkę na siebie ... No ale nie ma mocnych ... do pracy trzeba chodzić Więc, mimo, że zostałabym chętnie z INEZKĄ w domu, to jednak codziennie idę do swoich obowiązków zawodowych Pozdrawiam Wszystkich Miłośników Kotów ***"To czas, jaki poświęciliśmy Róży, czyni ją ważną."***
Sprężyłam się, aby wgrać tutaj fotki i gdzieś się zapisało 5 zdjęć INEZKI z tytułami ... ale nie mam pojęcia gdzie ... 
Ojojoj ... chyba wyszłam na ... blondynkę, proszę Pana Informatyka :P***"To czas, jaki poświęciliśmy Róży, czyni ją ważną."***
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Gosiagosia, kasiek1510, MruczkiRządzą, puszatek i 316 gości
