Moje tymczasy...Juz tylko Zuzolek szuka domku !!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon gru 15, 2008 1:43 Moje tymczasy...Juz tylko Zuzolek szuka domku !!!

To moj watek noworoczny....zyczeniowo noworoczny ;-) niewiele czasu juz zostalo i zamierzam w Nowy Rok wejsc
z czystym sumieniem, czyli pozalatwiac wszystkie niepozalatwiane sprawy, spelnic obietnice, z ktorych sie nie
wywiazalam..moglabym dlugo pisac, ale zaczne od tymczasow, tych, ktore mialy swoje watki, swoje ogloszenia..no
i tych, ktore nigdy Forum nie widzialy ;-)
Jestem leniwa, niezorganizowana, depresyjna i ogolnie chyba nie do zniesienia.....wiec lacze wszystkie watki w ten
jeden, dodajac tych tymczasowych Nieszczesnikow, ktore tez szukaja domkow :-)
Zuza
Jest spokojną, dystyngowaną koteczką, niestety nie miała w życiu szczęścia....
Po wyciągnięciu ze schroniska trafiła na kwarantannę,na prośbę przyszłego domku... ale domek się rozmyślił!
Zuzka to około 4,5 letnia koteczka.Ma zabliznione oczko po kocim katarze,
moze wlasnie z tego powodu jest taka wyjatkowa!
Potrafi złapać za serce.Ma w sobie "TĄ" magię!
Kotka trafiła do schroniska, oddana przez rodzinę po zmarłej opiekunce,
jak zbędny przedmiot, jak zwykłą rzecz :-(
Trafiła do domu tymczasowego.... zapaliło się światełko....Ktoś się w niej zakochał.... pojechała... i wróciła.
Powód? Zuzka się rozchorowała, odezwały się powikłania po kocim katarze,domek nie dał rady psychicznie, fizycznie,?... a chciał kocią Bidę
Zapadła decyzja, ze zostaje już na stałe w domku tymczasowym,ale teraz wiem, że nie jest w pełni szczęśliwa.Przewijające się koty, często kociaki,
nie dają jej tego spokoju, którego tak bardzo potrzebuje :-(
Ona potrzebuje wyłączności człowieka, rąk i kolan,na których będzie mogla się wylegiwać,nadstawiać główkę i grzbiecik do miziania.
Najbardziej chciałaby być sama, jako kocia jedynaczka,ale jeśli w domku wystarczy rąk do miziania i czasu, żeby go jej poświęcić,
to będzie bardzo szczęśliwa, pomimo towarzystwa :-)
Zuza to spokojna koteczka, nie zaczepia innych kotów,ale też nie szuka z nimi kontaktów.
Ona po prostu chce być kochana.... czy to aż tak dużo?
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Marcysia
Jej wczesniejszy watek mozna zobaczyc tutaj: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=76 ... sc&start=0
No coz....Marcys to moja faworytka, kocham ja przeokropnie.Tyle sie nacierpiala.Miala juz 2 operacje na
rozszczepienie podniebienia..niestety czeka ja jeszcze jedna, mam nadzieje,ze tylko jedna :-(
To straszna rozbojniczka, wszedzie jej pelno, strasznie ciekawska, ale spi w lozku wtulajac sie w szyje.
Uwielbia kocie towarzystwo! Jej najlepszym kumplem jest Jagger.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Jagger
Mial swoj watek.....zaniedbany wieki temu a wygladal on tak :
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=76767&highlight=
Jagger to gąbkowy Potworek!
Trafił do mnie jako miesięczne kocię.....
Już dawno temu zapomniał o złych momentach w Jego życiu...miał bardzo zaawansowany koci katar, który
odebrał mu prawie całkowicie wzrok, pozostałością po długim leczeniu są juz tylko zamglone oczka,
które wcale nie przeszkadzają mu w normalnym życiu.
Ten Potworek to kot nad koty, co zaraz wypunktuję :-)
1. Jest strasznym miziakiem, wystarczy usiaść na krzesełku, czy zagłębić się w fotelu a On już siedzi
na kolanach i wystawia ciałko do miziania
2.Ma wyjątkowo krótką śierść, jak na kota rasy europejski dachowiec ;-), co wiąże się z tym,
że sierść prawie wcale mu nie wypada....
3. Posiada wyraziste, jedwabiste w dotyku futerko, rozkosz dla dłoni !
4. On po prostu kocha inne koty!

5. Wszędobylska bestia, która niczego sie nie boi, po prostu Kot bezstresowy :-)
6. Obserwacja jego zachowań potrafi wyciągnąć z najwiekszej depresji :-)
7. Myjki do naczyń to jego obsesja, potrafi je znaleść nawet w wielkim garze
wypełnionym woda ;-)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Jagger skradl juz serca nowego Domku!!! Wiem,ze juz nie wroci :-)

Forest ....chyba najdluzej u mnie siedzi.Ma nie cale 1,5 roku a trafil do mnie jako dziko-dziki berbec!
Do tej pory jest plochliwy w stosunku do obcych, ale przy mnie jest bardzo spokojny, nie narzuca sie, lubi
delikatne pieszczoty po glowce i po boczkach ciala, jak sie go zawola to podchodzi dystyngowanie, robi takie
fajne bec na boczek i.... miziaj mnie kobieto :-)
On rowniez kocha inne koty!!!Jest zaszcepiony i wykastrowany
Do adopcji chyba tylko w dwupaku...z taboretem no bo po co ma stac, jak mozna sie na taborecie zawiesic :-) a to jego obsesja, taka sama, jak u Jaggera gabeczki :-)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Forest znalazl juz wlasny, wyrozumialy Domek :-)
Gucio
Gucio , to kocurek, kochający cały świat, ten ludzki i ten zwierzęcy.
Został ''wyrwany'' z działek, gdzie źli ludzie traktowali go jak przedmiot
z którym mogą robić wszystko :-( . Był trzymany w zamknięciu,głodzony...
To taki koci wariat, którego myśli nie można odgadnąć. Czasami
zachowuje się jak piesek, chodząc krok w krok za człowiekiem. Uwielbia
przytulać się do twarzy stając na tylnych łapkach, czasami z ogromu kociej miłości delikatnie podgryzać.
Gucisław ma trochę ponad rok.Jest już wykasastrowany. Gucio ma
usuniętą trzecią powiekę w jednym oczku, co wcale mu nie przeszkadza w zyciu. Pozostałością po tragicznych warunkach
jego życia są zatkane kanaliki łzowe, co również mu wcale nie przeszkadza , niestety oczka trzeba przecierać raz lub
dwa razy dziennie. Myślę, że dla kogoś, kto go pokocha nie będzie to żadnym problemem.
Gucio to kot wyjątkowy, bezstresowy, przytulasty ,jest bardzo drobny i krepy ;-) to taki Mały, Wielki kot!

Obrazek Obrazek Obrazek
Gucio juz znalazl swoj Domek :-)
Ostatnio edytowano Wto mar 10, 2009 23:08 przez elfrida, łącznie edytowano 22 razy

elfrida

 
Posty: 1922
Od: Pt gru 15, 2006 22:15
Lokalizacja: lodz

Post » Pon gru 15, 2008 8:23

Elfiku 8O No własnym oczom nie wierzę 8O :lol:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pon gru 15, 2008 10:13

Liczę na to, że Cię zapał nie opuści :D
Jakby co to będziemy go podsycać :evil:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 15, 2008 10:16

se zaznaczę ;)
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 15, 2008 10:23

to i ja się zamelduję :D

piccolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 5769
Od: Czw kwi 03, 2008 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 15, 2008 11:42

elfrida, zrobię im podwieszone allegro
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Pon gru 15, 2008 14:08

pisiokot pisze:Liczę na to, że Cię zapał nie opuści :D
Jakby co to będziemy go podsycać :evil:


No wlasnie na to licze Aniu :lol:

Tak sie zastanawialam nad podwieszanym allegro, koty juz kiedys takie mialy i poza wieksza liczba wejsc nic z tego wyniknelo :( .
Mysle,ze jak ktos ma znalesc swojego kota, to nawet na ostatniej stronie go znajdzie :wink:
Siem nie znam, ale jest chyba allegro 3-dniowe?.Jak sie naucze robic to moglabym np.takie na pare dni wystawiac,wtedy i tak by byly
na poczatkowych stronach :wink:
Pogrzebe na youtube i jak mi sie uda to wkleje filmik z Marcysia rozbojniczka!Ona jest po prostu niesamowita..w kazdym calu :lol:

elfrida

 
Posty: 1922
Od: Pt gru 15, 2006 22:15
Lokalizacja: lodz

Post » Pon gru 15, 2008 15:50

Znalazłam i się będę pojawiać.
Koteczki miodzio.

Elfida ... ta moja puszka to u Ciebie nadal?
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Pon gru 15, 2008 16:28

Myszeńk@ pisze:Znalazłam i się będę pojawiać.
Koteczki miodzio.

Elfida ... ta moja puszka to u Ciebie nadal?


Agnieszko wyslalam Ci pv-a.

elfrida

 
Posty: 1922
Od: Pt gru 15, 2006 22:15
Lokalizacja: lodz

Post » Wto gru 16, 2008 23:19

Marcys jest nie do podrobienia...w swoim drobnym cialku skrywa rozbojnika
i najdelikatniejsza przytulanke !

Furiatka !
http://pl.youtube.com/watch?v=eLgyymSKnDY
Nie zblizaj sie do mnie ;-)
http://pl.youtube.com/watch?v=bf_0O8TcfXo
Wojna nie na zarty ;-)
http://pl.youtube.com/watch?v=sLheLmFOoqU
......i na spokojnie
http://pl.youtube.com/watch?v=dcO1AiuI_xI

elfrida

 
Posty: 1922
Od: Pt gru 15, 2006 22:15
Lokalizacja: lodz

Post » Śro gru 17, 2008 22:44

To sobie zaznaczam i się melduje w pięknym rozbójniczym wąteczku
:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 17, 2008 23:15

ruru pisze:To sobie zaznaczam i się melduje w pięknym rozbójniczym wąteczku
:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Tatiano dziekuje...Ty wiesz , za co :oops:

Tak wlasciwie to prawie wszystkie kociaste do adopcji....
Zostala jeszcze ''umieralniowa'' Fladerka, ale Ona chyba juz zostanie u mnie.
Ona jest kotem takim zupelnie obok....tak smutnego kota w zyciu nie spotkalam :( .Jest na wpol dzika i nie ma w sobie checi zycia....Bardzo dlugo chorowala, dopadla ja jakas wirusowka a z powodu dlugotrwalej, wysokiej goraczki, ciezkiej do zbicia padlo jej na nerwy, najpierw przekrzywila sie jej glowka a potem zaczela sie zataczac...to byl dla mnie horror :(
Na szcescie glowka juz sie prawie wyprostowala,ale stan zapalny w uszku nadal jest, dostaje krople i tabletki..i tutaj mam problem !Chyba bez oddania
do szpitalka sie nie obejdzie, nie jestem w stanie zapodac jej 2 rzeczy na raz.Nie jestem w stanie jej utrzymac, albo jak tylko ide w jej kierunku to zaczyna uciekac......Piekna jest a do klatki tez nie moge jej na razie
wsadzic do oswojenia...calkiem by zdziczala :(
Obrazek Obrazek Obrazek

elfrida

 
Posty: 1922
Od: Pt gru 15, 2006 22:15
Lokalizacja: lodz

Post » Pt gru 19, 2008 22:18

Fladerka miala dzis kolejny atak....dzisiaj musialam pozalatwiac pare spraw i wrocilam poznawo.......jak weszlam do domu zobaczylam ja sparalizowana na srodku pokoju :cry: .
Dostala doraznie jakis zastrzyk i jutro na kontrole.Wet po obejrzeniu i wymacaniu jej stwierdzil, ze na te chwile Fladerek nie widzi.....a jak juz to minimalnie :( . Ona zawsze miala takie rozszerzone zrenice......
Rozmawialam dzisiaj z Coolcaty i po swietach pojdzie do szpitalika....
Ona cierpi a ja nie moge jej pomoc, nawet nie moge jej mocno przytulic bo od razu zaczyna sie denerwowac :cry:

elfrida

 
Posty: 1922
Od: Pt gru 15, 2006 22:15
Lokalizacja: lodz

Post » Sob gru 20, 2008 17:10

Fląderko :( Co to za paskudztwo Cię męczy? :(

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Sob gru 20, 2008 18:09

Aniu, Fladerka niestety juz do konca zycia bedzie miala problemy.....ostatnia wirusowka, ktora przebiegala z bardzo duza goraczka poniszczyla jej wiele naczyn :cry: . Dzisiaj dostala druga dawke leku i jeszcze jutro mam ja jej podac......zostaly tez zmienione tabletki z Adavinu na Karsivan.....po opisie w ulotce brzmi bardzo obiecujaco

Karsivan poprawia krążenie krwi w naczyniach włosowatych i usprawnia
zaopatrzenie w tlen tkanek obwodowych i mózgu. Zaleca się podawać Karsivan w następujących przypadkach: * nuzliwosc, apatia, * trudności we wstawaniu i chodzeniu, sztywny chód, * utrata apetytu, wyniszczenie organizmu, * wypadanie włosów, matowienie sierści, * zapobieganie postępującemu pogorszeniu słuchu i
wzroku. Karsivan można stosowac w skojarzeniu z lekami nasercowymi, jak
glikozydy nasercowe (np. metylodigitoksyna). Sama propentofilina, jak również
kombinacja propentofiliny i metylodigitoksyny, redukują występowanie (i
zmniejszają stopień natężenia objawów) zaburzeń oddychania, sinicy, wyczerpania
organizmu, jak również usprawniają ukrwienie błon śluzowych.

Mam nadzieje, ze przyniesie lepszy skutek niz ten pierwszy!

elfrida

 
Posty: 1922
Od: Pt gru 15, 2006 22:15
Lokalizacja: lodz

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości