Mała BiBi w DS, jej siostrzyczka DiDi odeszla :(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon gru 15, 2008 10:19

Bardzo przykro. Śpij koteczko maleńka.

Przeczytałam wątek i niestety kojarzy mi się choroba DiDi z choroba mojej Naszki, która podobnie chorowała i odeszła w cierpieniu, wychudzona i zatruta.
Wszystko zaczęło sie po podaniu Advocate na kark - kocia wazyła 1,20kg.
Przeczytałam , że Didi równiez dostawała środki naskórne, w zatem wnikające w układ krwionośny. Profender i Stronghold.
U Naszki robione były różne badania krwi. Umarła, bo miała toksyczną niewydolnośc nerek, totalna mocznicę.
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon gru 15, 2008 10:34

Etko przytulam mocno....

Tak umarł dzis Duch....na rekach mojej mamy....nie wiemy co sie stało:( nagle

Kotulki kochane to dla Was swiatełko

[*]
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon gru 15, 2008 11:40

Jowita, tak mi przykro.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Pon gru 15, 2008 11:45

:cry:

[']
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon gru 15, 2008 11:48

odebrałam Didi, dzis ja pochowam pod leszczyna u Joasi, taka malutka i mieciutka :(

nie mysle ze Didi umarla od Strongholdu ( Profender miala BiBi podawany nie Didi).
Byla juz nie za bardzo kiedy zdecydowalam sie jej podac, bardzo zaluje ze nie zrobilam tego od razu choc nie wiem czy cos to by pomoglo.
Była bardzo zarobaczona, glisty owinely jej jelitko, ale nawet tego nie podejrzewalam, zreszta wet tez nie i wcale sie nie dziwie bo nie miala na poczatku takich objawow. Zaluje ze nie przyszlo nam do glowy otworzyc ja w sobote kiedy miala jeszcze szanse.
Nieiedy tak jest ze robale sa wszedzie i chocbysmy nie wiem jak walczyli nie wygramy z nimi :(

Moj maly aniolek jest juz w niebie, tylko mi lzy kapia na klawiature i serce rwie ze nie dane jej bylo przezyc wiecej.
Była słodkim rozmruczanym koteczkiem, nalezalo jej sie zycie nie smierc.
Nie pogodze sie z tym, ciagle slysze jej placz....

zegnaj moj najslodszy maly kwaituszku, niegdy sobie nie podaruje ze Ciebie nie uratowalam :(

Obrazek

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon gru 15, 2008 11:59

Etko, przytulam cię bardzo mocno. Nie obwiniaj się, proszę :cry:

Śpij słodko, malutka [*]
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16786
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Pon gru 15, 2008 12:02

Etka, nie obwiniaj się.
kto zajmuje się tym, czym my się zajmujemy, musi się liczyć z faktem, że któryś z kotów może nagle odejść. ja do teraz winię siebie za śmierć Domisi, że gdybym się nie przeprowadzała, to może ona by jeszcze trochę pożyła.
współczuję Ci bardzo i ściskam mocno.

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon gru 15, 2008 12:04

Etka pisze:odebrałam Didi, dzis ja pochowam pod leszczyna u Joasi, taka malutka i mieciutka :(

nie mysle ze Didi umarla od Strongholdu ( Profender miala BiBi podawany nie Didi).
Byla juz nie za bardzo kiedy zdecydowalam sie jej podac, bardzo zaluje ze nie zrobilam tego od razu choc nie wiem czy cos to by pomoglo.
Była bardzo zarobaczona, glisty owinely jej jelitko, ale nawet tego nie podejrzewalam, zreszta wet tez nie i wcale sie nie dziwie bo nie miala na poczatku takich objawow. Zaluje ze nie przyszlo nam do glowy otworzyc ja w sobote kiedy miala jeszcze szanse.
Nieiedy tak jest ze robale sa wszedzie i chocbysmy nie wiem jak walczyli nie wygramy z nimi :(

Moj maly aniolek jest juz w niebie, tylko mi lzy kapia na klawiature i serce rwie ze nie dane jej bylo przezyc wiecej.
Była słodkim rozmruczanym koteczkiem, nalezalo jej sie zycie nie smierc.
Nie pogodze sie z tym, ciagle slysze jej placz....

zegnaj moj najslodszy maly kwaituszku, niegdy sobie nie podaruje ze Ciebie nie uratowalam :(


Etka, uratowałaś i ratujesz tyle kotków, nie możesz tak myśleć. Tu się nie udało.....tak czasem bywa.......choć to straszliwie ciężkie.......prposzę, nie obwiniaj się! Jesteś wspaniałą osobą o bardzo dużym serduszku i wiem, że zrobiłaś wszystko co mogłaś! Pamiętaj!
Przytulam Cię bardzo mocno...
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 15, 2008 12:08

Jowitka, zrobiłaś dla niej co w Twojej mocy. Nie jesteś jasnowidzem.
Kto mógł wiedzieć, co się w tym małym brzusiu dzieje - Ania CoolCaty, Ty, Twoi weci mogliście wnioskować tylko z objawów. I na ich podstawie leczono i pomagano małej. Można powiedzieć, że to był nieszczęśliwy przypadek ... pewnie coś takiego zdarza się raz na tysiące kotów i niestety przydarzyło się właśnie maleńkiej :(

masz rację - "należało jej się życie, a nie śmierć' :cry:
wydawało się, że ma je całe przed sobą ...
bardzo boli to, co się stało, bardzo

śpij aniołku [']
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 15, 2008 12:15

Jowitko, nie mozesz robic sobie zadnych wyrzutow!!!!!!!!!!!!!!!!! Wiem, ze rozpacz po stracie wiaze sie z poczuciem winy, ale nie zadreczaj sie!!!!!!! Zrobilas wszystko co bylo mozliwe :!:
Przytulam do serca!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

DiDi juz jest na tym lepszym swiecie...
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Pon gru 15, 2008 12:24

maleńka....
Didi, odnajdzie Cię moja Ircia, ona kochała małe kotki i potrafiła się nimi opiekować.
Etko, zrobiłaś wszystko, co można, żeby ją uratować.
Przytulam mocno...

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Pon gru 15, 2008 13:30

DiDi ['] ['] [']
Obrazek**Obrazek**"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier

Petka

 
Posty: 14372
Od: Nie cze 22, 2008 23:31
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon gru 15, 2008 13:40

Jowitko!!!!
tak mi przykro....
brakuje mi słów ... wczoraj jeszcze.. ją na rękach miałam... bardzo mnie poruszyła ta koteńka...
mówiłam wczoraj ,że w czuję w brzuszku zbitą kulkę na jakieś 2cm...zrobiłaś co było w Twojej mocy!!!
czasem się przegrywa walkę - bywa,że wydaje nam się , iż w banalny sposób... każda porażka kiedy się pokochało boli - potrzeba czasu by ... Ona z całą pewnością była szczęśliwa, bo ktoś podarował jej swoje ciepło i miłość! Znalazła chociaż na chwilę KOCHAJĄCY dom u Ciebie!!!
Jej za TM jest dobrze teraz będzie Twoim kocim aniołkiem! a wcześniej czy później wróci w jakimś nowym futerku...

bardzo mocne przytulanki...
ObrazekObrazek

Minik

 
Posty: 1843
Od: Wto cze 24, 2008 12:50
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon gru 15, 2008 14:50

Bardzo smutny dzień :cry: :cry:
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon gru 15, 2008 16:28

nie moge sobie z tym poradzic.
dlaczego nie zauwazaylam, a jak zauwazylam czemu od razu nie pojechalam na ostry dyzur.

zaluje ze u nas nie ma CoolCaty, Ania moze by ja uratowala, a tak po 19 w Poznaniu nie mam gdzie szukac pomocy :(

Lzy ciekna ciurkiem, jakbym chciala cofnac czas choc do niedzieli ranka.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 70 gości