dziękuje Serniczku
no i mamy 27 rocznice ślubu.
kiedy to sie stało ,tego nie wie nikt...ale przeleciało tak szybko....za szybko ,wogóle wszystko za szybko ucieka ,nie zawsze umiemy sie cieszyć z tego co mamy ,niezawsze doceniamy...a potem...
Musze jechac do PZU ,od nastepnego roku tż .musi mieć indywidualne ubezpieczenie ,za długo choruje ,nawet nie chcą podwyższyć ,normalne.....nikt nie działa na swoją niekorzyść .
Zimno ,wieje okropnie ,w mieszkaniu 15 stopni ,przez noc tem. spada o 4 stopnie.
piec wygasa.
ale to i tak jest super, futerka spią w łóżkach ,my też ,rano zaczynam palenie ,z wieloma pomocnikami ,jedno chce wlezć do środka ,inne pobawic węglem ,jeszcze inne buszuje w drewnie
a potem wszędziej mnóstwo czarnych łapek
pomocnicy od 7 boleśći
co jedno na boczny tor odstawie to drugie już wchodzi do popielnika...trzeba bardzo pilnować głupoli.
Satu wciąz nieprzejednana ,warczy na poczochrańce i ucieka ..szaleje z rezydentami czując sie jak jedna z nich..a kiedy mnie dopada miłości nie ma końca.
