Lola_ pisze:Natalka ma juz swoje miejsce na ziemi

Ma
Szkoda, że nie może już się przyprowadzić, ale przez ten &#^@&#!&* remont... (pominę kwestię taką, że miał być skończony w połowie grudnia... ale to szczegół... tak wyszło...
Jakiś czas temu przy remoncie dachu nas zalało... po zdjęciu paneli ze ścian okazało się, że trzeba kłaść nowy tynk, na podłodze pod kafelki trzeba było dać wylewkę, a to niestety bardzo opóźnia prace, bo musi schnąć... przed tynkiem na ścianach nie można było zamówić mebli, bo nie było wiadomo, na jaką szerokość kuchni, itp... :/ i nadal nie mamy pieca, bo jest do zabudowy, a bez szafek nie da się go zamontować.. chyba będzie tymczasowe rusztowanie zrobione

ale to do przeżycia..)
Już została podjęta konkretna decyzja, gdzie będzie stała kuweta, itp (wcześniej było kilka opcji, nad którymi się zastanawiałyśmy) - dostanie własną, a nie wspólną z chłopakami
Miejsce do spania miała mieć w kącie pokoju, ale stanęło na tym, że będzie miała dużą poduszkę (z fajnego do drapania materiału - uszyjemy poszewkę na taką dużą poduchę, żeby mogła też sobie ją podrapać

), natomiast miejsce, gdzie będzie leżała poduszka to już wybierze sobie sama
Czekają też miseczki...

i własny transporter
