
Najpierw o wizycie u weta

Kotki już zdrowe ale dla pewności lek podajemy do poniedziałku włącznie.
Kytce nie zbadaliśmy poziomu cukru, bo drugi wet bez uprzedzenia zabrał glukometr. Jestem zła bo na darmo głodziłam oba koty od rana.
Teraz o ewentualnym domku

Domek jest zdecydowany wziąć Kytkę na stałe i zastanawia się nad wzięciem Brysia na tymczas (a może nawet na DS).
Ostateczną odpowiedź co do Bryśka dostanę w poniedziałek.
Kytka oczywiście będzie wysterylizowana (z moim wsparciem finansowym) ale na razie trzeba chwilę odczekać, z uwagi na przebytą chorobę.
Domek w Białej Podlaskiej, z jedną 3 m-czną koteczką i małymi hodowlanymi pieskami (Kwiatkowa chyba pomyliłam rasy
