poszukiwane dt posterylkowe/piękna długowłosa kicia/Warszawa

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 11, 2008 8:32

Brawa jak najbardziej! Może kotkę się uda dopaść bez większych komplikacji.

Tam

 
Posty: 54
Od: Pt gru 05, 2008 21:18
Lokalizacja: okolice w-wy/wrocław

Post » Czw gru 11, 2008 10:19

do rozdysponowania mamy teoretycznie jeszcze 4 sterylki.
2 od Jany: wg naszych planów ma tam iść młoda czarna (i na dt do karmicielki) i jej matka (dt posterylkowe u Agalenory).
i 2 sterylki jeszcze od Jopop: dla jednej kici (może tej długowłosej :roll: ) byłby dt u jednej kochanej duszy z miau ;) tylko trzeba by klatkę wystawową skądś pożyczyć, a druga kicia (któraś z czarno białych bo chyba wszystkie pozostałe takie są) poszłaby na dt np. do Kosmategopl, chyba że Agalenora miałaby później jeszcze wolne dt to chyba lepiej do ciepłego dt ją wziąć? poradzcie co lepsze dla takich dzikusów. zwłaszcza że to zima jest. czy kolejne sterylki kombinować teraz czy na wiosnę jak cieplej będzie?

asiamm

 
Posty: 364
Od: Nie kwi 22, 2007 17:11
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 11, 2008 14:30

Teraz ! na wiosnę - zanim zdasz sobie sprawę - już będą kocięta...
Obrazek

kosmatypl

 
Posty: 1137
Od: Śro lut 13, 2008 14:39
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pt gru 12, 2008 7:20

Kosmatypl i Agalenora, jak tam dzikusy?

asiamm

 
Posty: 364
Od: Nie kwi 22, 2007 17:11
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 12, 2008 10:40

Dziś po 18.00 wypuszczamy dużego kocura. Umowiłam się z panią Marią.

Pani Maria chce złapać czarną koteczkę już dziś.
Zaczeka u niej w domu na kastrację - mamy termin w przyszłą środę - a poźniej zrobimy jej ogloszenia na allegro. :)

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Pt gru 12, 2008 12:46

Minęło kilka godzin...

Pani Maria rozmyśliła się. :( :(

Nie weźmie koteczki, sytuacja rodzinna się zmieniła. :(

Próbuje za to wymusić na nas darmową kastrację swych DOMOWYCH kotów (darmową).
Kotki i kocurka.

Kocurkowi dodatkowo grozi wywalenie z domu, bo zaczął pstrykać.

Bezdomniaki już nie są ważne... :roll:
No tak, one sobie jakoś poradzą.
A pani przedsiebiorcza jest...

Ręce opadają... :(

Mam do niej żal, że (pomimo umawiania się) w środę, nie miała czasu asystować w łapance. :( W ogóle, to my się chyba 'wpraszamy' z pomocą :roll:

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Pt gru 12, 2008 13:15

tja... :evil:

mój dzik za rurą...

Pani jest, zdaje się, niezły 'cfaniak' - nie lubię 'cfaniactwa'... tylko co koty winne ?
Obrazek

kosmatypl

 
Posty: 1137
Od: Śro lut 13, 2008 14:39
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pt gru 12, 2008 13:17

Agalenora pisze: W ogóle, to my się chyba 'wpraszamy' z pomocą :roll:


z pomocą pani czy bez trzeba spróbowac wyłapać bezdomniaki - bo będą się mnożyły...
Obrazek

kosmatypl

 
Posty: 1137
Od: Śro lut 13, 2008 14:39
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pt gru 12, 2008 16:25

taa... pani dziś przyszła i zasugerowała żeby może zabrać na sterylkę kotkę, którą ma w domu 8) powiedziałam, że to niemożliwe i że fundacja sterylizuje tylko te z ulicy.
a co do czarnej kotki zmieniła zdanie (tłumacząc się sytuacją rodzinną) i nawet nie poinformowała o tym Agalenory, z którą umówiła się dziś na łapankę

asiamm

 
Posty: 364
Od: Nie kwi 22, 2007 17:11
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 12, 2008 16:33

Takich babonów nie znoszę :evil:

Czy ona wie, że kotki cięte na fundację, mają obcięty kawałek ucha?

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt gru 12, 2008 17:10

Jana pisze:Takich babonów nie znoszę :evil:

Czy ona wie, że kotki cięte na fundację, mają obcięty kawałek ucha?

chyba nie wie ;)

asiamm

 
Posty: 364
Od: Nie kwi 22, 2007 17:11
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 12, 2008 17:39

kosmatypl pisze:
Agalenora pisze: W ogóle, to my się chyba 'wpraszamy' z pomocą :roll:


z pomocą pani czy bez trzeba spróbowac wyłapać bezdomniaki - bo będą się mnożyły...


Tak jest bardzo często. No niestety, nie każda karmicielka to taka p. Kamila z GUS, którą uwielbiam po prostu.

Ale koty najważniejsze...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt gru 12, 2008 20:37

O rany... nie dość, że użeracie się z dzikunami, to jeszcze z karmicielkami. Łapać na własną rękę (jeśli to możliwe)i ciachać. A z tym uchem to niezłe :idea:

Tam

 
Posty: 54
Od: Pt gru 05, 2008 21:18
Lokalizacja: okolice w-wy/wrocław

Post » Nie gru 14, 2008 21:51

a tu chory kociak znaleziony w kartonie na śmietniku w moim 'kochanym' mieście :cry: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=85814

asiamm

 
Posty: 364
Od: Nie kwi 22, 2007 17:11
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 15, 2008 13:37

Kolejna akcja przewidziana na wtorek po południu. Tym razem chciałybyśmy złapać dwie kotki. Trzymajcie kciuki!

Nieśmiało zapytam

- czy ktoś w Wawie ma niewielką klatkę wystawową?

Miałam dwie, ale musiałam przed weekendem oddac jedna z klatek osobie, od której pożyczyłam....

Potrzebuję od środy, przez tydzien.


A karmicielki? Karmicielki bywają różne.

Niektóre okazują się b. sympatyczne i pomocne, tak jak Pani Ania z działek na Kole, czy panie (również) Ania i Wiesia z Cmentarza Wolskiego. Gdy dobrze układa sie współpraca, ma sie wrażenie, że obydwie strony szanują swój czas.


Tu - poki co, mam dość mieszane uczucia...

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bing [Bot], Blue, elmas, FunduszImmuno i 221 gości