Ciapkot Piotrus-ma DT u yammayki :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw gru 11, 2008 21:50

:aniolek: :aniolek: :aniolek: :aniolek: :aniolek: :aniolek: :aniolek: :aniolek: :aniolek: :aniolek: podsyłam ci piotrusiu wszystkie moje kocie anioły- niech cię mają w opiece!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
HOTEL DLA KOTÓW "MIAU" http://www.miauhotel.pl ZAPRASZAM

Obrazek
Obrazek

PROSZĘ O WSPARCIE DLA KOTÓW BEZDOMNYCH POD MOJĄ OPIEKĄ: http://www.miauhotel.pl - NR KONTA W ZAKŁADCE: MIAU ADOPCJE. FUNDACJA VIVA!

sabina skaza

 
Posty: 5755
Od: Pt mar 02, 2007 10:28
Lokalizacja: gdynia

Post » Pt gru 12, 2008 7:24

I co tam u Piotrusia ?
Mam nadzieję, że chociaż troszkę lepiej się czuje.

ania_36

 
Posty: 788
Od: Nie lis 13, 2005 12:47
Lokalizacja: 3miasto

Post » Pt gru 12, 2008 9:52

Jestem podłamana, bo nie ma żadnej poprawy :(
Wstaje tylko raz dziennie do kuwety, poza tym leży i śpi. Z trudem przełyka, karmiony jest na siłę. Nie wiem czy antybiotyk nie pomaga, czy też Piotruś jest chory na coś znacznie poważniejszego :(
Kiedy ta cholerna doxy zacznie działać?

yammayca

 
Posty: 2217
Od: Pt cze 27, 2008 15:54
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt gru 12, 2008 9:59

Piotruś po prostu jest bardzo chory i potrzebuje trochę czasu żeby dojść do siebie. Wczoraj byłam w lecznicy i pan doktor powiedział, ze chyba nigdy nie widział kota w takim stanie.
Zastanawiam się tylko czy nie lepiej by było dawać mu antybiotyk w zastrzykach, podobno szybciej działa.
Piotruś zdrowiej koteczku. Martwi się o ciebie mnóstwo ludzi.

ania_36

 
Posty: 788
Od: Nie lis 13, 2005 12:47
Lokalizacja: 3miasto

Post » Pt gru 12, 2008 10:11

Aniu, też tak chciałam, ale Piotruś to sama skóra i kości, nie ma w co wkłuwać :( Doustnie jest bezpieczniej podobno w jego przypadku.

Najgorsze jest to, że nie mogę zrobić obecnie żadnych badań, na co może być chory, bo jest tak wycieńczony, że mógłby nie przeżyć pobierania krwi itp. :( I to mnie najbardziej denerwuje - że może jego toczy jakaś choroba, której na razie nie mogę zdiagnozować i tym samym już leczyć. Taka cholerna bezsilność :(

Pozostaje tylko czekać i mieć nadzieję.

yammayca

 
Posty: 2217
Od: Pt cze 27, 2008 15:54
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt gru 12, 2008 10:25

Ale przecież on miał robione badania krwi i podobno wyszły nieźle.
Pozostaje czekać i mieć nadzieję, ze antybiotyk i domowe ciepełko zadziałają. Bezsilność jest najgorsza.
Czekam teraz na lepsze wieści.

ania_36

 
Posty: 788
Od: Nie lis 13, 2005 12:47
Lokalizacja: 3miasto

Post » Pt gru 12, 2008 10:56

nie jestem weterynarzem ale na moje oko piotrusia coś toczy od środka. ludzie chorujący na raka też w oczach tracą masę...... :cry: po nim nawet nie widać, że ma wole życia :(
HOTEL DLA KOTÓW "MIAU" http://www.miauhotel.pl ZAPRASZAM

Obrazek
Obrazek

PROSZĘ O WSPARCIE DLA KOTÓW BEZDOMNYCH POD MOJĄ OPIEKĄ: http://www.miauhotel.pl - NR KONTA W ZAKŁADCE: MIAU ADOPCJE. FUNDACJA VIVA!

sabina skaza

 
Posty: 5755
Od: Pt mar 02, 2007 10:28
Lokalizacja: gdynia

Post » Pt gru 12, 2008 12:54

Cały czas śledzę wątek Piotrusia. Trzymam kciuki ile siły.
Może antybiotyk zmienić???

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt gru 12, 2008 12:58

Aniu, 3 dni temu został zmieniony z Synergalu na Doxę i mam jeszcze podawać do poniedziałku i iść do kontroli.
Wet też podejrzewa, że on nie ma tylko depresji, kataru i zapalenia płuc, ale że toczy go coś od środka - rak, białaczka? A testów nie mogę zrobić dopóki sił nie nabierze :placz:
Czekam cały czas na najmniejszy znak, że jest mu lepiej. I cały czas mam nadzieje, że to nastąpi.

yammayca

 
Posty: 2217
Od: Pt cze 27, 2008 15:54
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt gru 12, 2008 13:03

:cry: :crying: :placz: :placz: :placz:
HOTEL DLA KOTÓW "MIAU" http://www.miauhotel.pl ZAPRASZAM

Obrazek
Obrazek

PROSZĘ O WSPARCIE DLA KOTÓW BEZDOMNYCH POD MOJĄ OPIEKĄ: http://www.miauhotel.pl - NR KONTA W ZAKŁADCE: MIAU ADOPCJE. FUNDACJA VIVA!

sabina skaza

 
Posty: 5755
Od: Pt mar 02, 2007 10:28
Lokalizacja: gdynia

Post » Pt gru 12, 2008 13:07

3-5 dni musi minąć na pewno żeby był jakiś efekt..
Maja, podziwiam cie takiego trudnego tymczasika wzięłaś, nie martw się rzeczami na które nikt nie ma wpływu, najważniejsze że robisz co się da żeby pomóc Piotrusiowi.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt gru 12, 2008 14:29

ania_36
Piotruś po prostu jest bardzo chory i potrzebuje trochę czasu żeby dojść do siebie


:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
0.40 24.12.2010 Justynko [*] Śpij Spokojnie Nasze Słoneczko Kochane


Obrazek

KarolinaS

 
Posty: 4085
Od: Pt kwi 06, 2007 18:02
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt gru 12, 2008 19:39

Maju, gdyby to byl rak to Piotrus juz by nie zyl. Tak mysle.
Albo przy bialaczce, jego organizm by nie walczyl.
A on zyje.
Wiem, ze to niewielkie pocieszenie, kiedy patrzy sie na niego :(
Mysle, ze potrzebuje czasu na regenareacje organizmu.
Sam fakt , ze chodzi do kuwety. Nie robi pod siebie.

Nieustanne kciuki za Piotrusia. Musi byc dobrze!

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt gru 12, 2008 19:40

Cały czas czekam na jakieś lepsze wieści.
Pan doktor pytał jak się ma Piotruś ?

ania_36

 
Posty: 788
Od: Nie lis 13, 2005 12:47
Lokalizacja: 3miasto

Post » Pt gru 12, 2008 20:03

Jestem dobrej myśli, musi być dobrze. Ma taką opiekę, że MUSI wyzdrowieć :)

To nie tak, że on chodzi do kuwetki - kuwetka stoi zaraz przy posłanku, on się do niej doczołguje i się kładzie, robi mikrokupke, która albo wypada z doopki, albo trzeba ją lekko wyciągać i leży dalej. Trzeba go przenosić z powrotem na posłanko. Jest tak słaby, że czasami jak próbuje zrobić kupkę z doopki wychodzą mu troszeczkę jelta (?), które na szczęście zaraz się chowają, ale widok jest przesmutny :(

No i sierść wychodzi mu bardzo :( Z lewego boku ma już łysy placuszek wielkości ok. 5 cm :( Jak się tam przejedzie ręka, to sierść zostaje kępkami na palcach :(

Ma też bardzo szybki oddech - ok. 50/min

Jutro czwarta doba doxy - musi być poprawa! To jest najbiedniejszy kotek, jakiego widziałam w życiu :(

yammayca

 
Posty: 2217
Od: Pt cze 27, 2008 15:54
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 167 gości