Dużo mruczków do adopcji- koniec części I

[Korciaczki]

[Justa&Zwierzaki]

zapraszam na bazarek
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=85 ... highlight=

Petko P1 bardzo , bardzo dziekuje

[Justa&Zwierzaki]

Widze ze Korciaczki sie nie pochwaliły swoim sukcesem a jest wielki :
Odkarmiły , wyleczyły , złapały do sterylizacji a teraz maja ja w domu i albo zostanie u nich albo trafi do adopcji Karciaczki jesteście wspaniałe Byłam ja dzis zobaczyc i naprawde dobrze wygląda i nawet Korcia ładnie sie zachowuje

[Petka]

Widze ze Korciaczki sie nie pochwaliły swoim sukcesem a jest wielki :
Odkarmiły , wyleczyły , złapały do sterylizacji a teraz maja ja w domu i albo zostanie u nich albo trafi do adopcji Karciaczki jesteście wspaniałe Byłam ja dzis zobaczyc i naprawde dobrze wygląda i nawet Korcia ładnie sie zachowuje

naprawdę jest szansa, że zostanie?

[Justa&Zwierzaki]

!!! Hop po domek !!!

[kochajaca_kociska]

Up!!

[kaja555]

Widze ze Korciaczki sie nie pochwaliły swoim sukcesem a jest wielki :
Odkarmiły , wyleczyły , złapały do sterylizacji a teraz maja ja w domu i albo zostanie u nich albo trafi do adopcji Karciaczki jesteście wspaniałe Byłam ja dzis zobaczyc i naprawde dobrze wygląda i nawet Korcia ładnie sie zachowuje

a jak ta szczęsciara wygląda??

[czycha3]

Widze ze Korciaczki sie nie pochwaliły swoim sukcesem a jest wielki :
Odkarmiły , wyleczyły , złapały do sterylizacji a teraz maja ja w domu i albo zostanie u nich albo trafi do adopcji Karciaczki jesteście wspaniałe Byłam ja dzis zobaczyc i naprawde dobrze wygląda i nawet Korcia ładnie sie zachowuje

a jak ta szczęsciara wygląda??

no właśnie

[Korciaczki]

Szylkkretka, z białym, 2lata...
Póldzika, ale przełom jest... teraz już właściwie jest domowa

[Luinloth]

Chwilę mnie nie było i już takie sensacje...
Kocurek Lui mnie ujął... moja ksywka jest dosyć długa i często mi ją skracają do "Lui" właśnie czuję jakąś więź z tym kociastym!
...biedny lejek!
A ja dziś rano miałam niespodziankę! Kuleczka od paru dni nie pokazywała się wcale i zaczęłam się już zastanawiać, kto tak naprawdę wsuwa tam tego tuńczyka... zwłaszcza że często tuńczyk starczał nawet na 3 dni... a dziś sprawdzając zawartość puszki zobaczyłam wpatrzone we mnie zdziwione złote oczka

[Korciaczki]

[Korciaczki]

Morisia, bo takie dostała imię szylkretkowa dama, jest znami już 4dni.

Koteczka od zawsze, czyli 2łat jest bezdomna i na początku jak ją poznałyśmy to niezbliżała się do nas nawet na 20metrów- uciekała... ale codziennie dostawał od nas jedzenie więc nam trochę zaufała... teraz jak jest u nas to widać, że już nam troszkę zaakceptowałą... mruczy często... ale to sparwa godzinnych pieszczot, nawet w nocy...

Mamy jednak jeden problem... nasz pies, cudowny potworek... Kora choć zawsze goniła koty (niesteyt...) jest kicią zafascynowana i tylko by niej siedziała... Morisia boi jej się jednek, więc kotkę trezba z nami zamykać... na ale jakoś to będize...

Ale po kolei:
Łapanka wyszła idealnie - koteczka była w transporterku już po ok. 15minutach, a potem szybko do domku:)
Jest domowa - to widać. Przede wszystkim mruczy, mruczy pieknie, słodko i prze rozkosznie, kocha być głaskana, jeśli tylko przestaniemy ją głaskać obrazu otwiera swoje oliwkowe oczka i szuka nimi kontkaktu wzrokowego z głaszczącym...Podnosi ogon do góry, ale również umie kożystać z kuwety: siusiu, kupka...Zastanawia nas tylko dlaczego wszelkiego rodzaju hałas jest jej obojętny. Ogółem jest to kochany, towarzyski miłosnik pieszczot. czasem niemal tańczy podczas miziania, dopomina się łasząc się czy lekko dobijając łebkiem o rękę.

Jeśli chodzi o żywienie i lokum - "mieszka" w olbrzymiej klatce( porzyczonej od Justy&Zwierzaki), ma swój transporterek z kocem i poduszką, kuweta, miseczki - standart. Karmiona jest RC dla wybrednych i saszetkami Wishasa. Bardzo smakuje jej purina, jednak wolimy aby jadła coś lepszego;)

Wygląd? Jest kotką o wyjątkowej urodzie: szylkkretka z białymi znaczeni o oliwkowymi oczami.

[czycha3]

Morisia, bo takie dostała imię szylkretkowa dama, jest znami już 4dni.

Ale po kolei:
Łapanka wyszła idealnie - koteczka była w transporterku już po ok. 15minutach, a potem szybko do domku:)
Jest domowa - to widać. Przede wszystkim mruczy, mruczy pieknie, słodko i prze rozkosznie, kocha być głaskana, jeśli tylko przestaniemy ją głaskać obrazu otwiera swoje oliwkowe oczka i szuka nimi kontkaktu wzrokowego z głaszczącym...Podnosi ogon do góry, ale również umie kożystać z kuwety: siusiu, kupka...Zastanawia nas tylko dlaczego wszelkiego rodzaju hałas jest jej obojętny. Ogółem jest to kochany, towarzyski miłosnik pieszczot. czasem niemal tańczy podczas miziania, dopomina się łasząc się czy lekko dobijając łebkiem o rękę.

Jeśli chodzi o żywienie i lokum - "mieszka" w olbrzymiej klatce( porzyczonej od Justy&Zwierzaki), ma swój transporterek z kocem i poduszką, kuweta, miseczki - standart. Karmiona jest RC dla wybrednych i saszetkami Wishasa. Bardzo smakuje jej purina, jednak wolimy aby jadła coś lepszego;)

Wygląd? Jest kotką o wyjątkowej urodzie: szylkkretka z białymi znaczeni o oliwkowymi oczami.

[Petka]

proszę o zdjęcia
....i co dalej z kicią ....jest szansa, że zostanie u was

[Korciaczki]

Morisia to ta sama koteczka co Trixie, tylko imię zostało zmienione

Zdjęcia za czasów gdy była bezdomniaczkiem


Tak mniej więcej wygląda to cudi, które wybrało sobie nas... zaczęła do nas pod okna przychodzić i tak sie zaczęło


Koteczka od zawsze, czyli 2łat jest bezdomna i na początku jak ją poznałyśmy to niezbliżała się do nas nawet na 20metrów- uciekała... ale codziennie dostawał od nas jedzenie więc nam trochę zaufała... teraz jak jest u nas to widać, że już nam troszkę zaakceptowałą... mruczy często... ale to sparwa godzinnych pieszczot, nawet w nocy...

Mamy jednak jeden problem... nasz pies, cudowny potworek... Kora choć zawsze goniła koty (niesteyt...) jest kicią zafascynowana i tylko by niej siedziała... Morisia boi jej się jednek, więc kotkę trezba z nami zamykać... na ale jakoś to będize...