Quazimodo-w krainie niebieskiego kocyka. Zaklinamy los!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 09, 2008 23:59

:ryk:

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Śro gru 10, 2008 20:48

Malati pisze::roll: tufcio musisz do mnie przyjechać wreszcie! Będziesz wiedziała o kim piszę i już w pełni wizualizacja będzie Ci dostępna. Zrozumiesz w pełni jaki ja horror przeżywam.

Qua dzisiaj nie krzyczy... za to Wiera właśnie włazi mi na bark, mina Grubego wskazuje, że jej zaraz dowali, Di obserwuje mnie w lustrze, Pampa drapie mnie łapą, żeby ją gładzić. Idę na spacer, może znajdę drzewo i się powieszę. W niedzielę znajdę miejsce, żeby sobie pójść i zmęczenie mnie nie obchodzi.


Zuzka, ja z Tobą nie mogę :lol:
Oczywiście, że się bardzo chętnie dam zaprosić na poznanie całej Twojej wesołej kompanii :D

tufcio

 
Posty: 1691
Od: Nie paź 01, 2006 13:21
Lokalizacja: dzieciństwo-Biłgoraj, młodość-Wrocław, aktualnie-Warszawa, docelowo-...?

Post » Śro gru 10, 2008 21:23

Malati, czy ja Ci już mówiłam, że nasz Sop ma dość często (a na pewno jak jest w formie psychicznej) takie zachowania jak Qua, tylko może bez tej zaborczości? :lol:
Za to jak mu się już zaborczość włączy, to taka, że hej :roll:

edit: literówka
Ostatnio edytowano Pt gru 12, 2008 10:54 przez Uschi, łącznie edytowano 1 raz

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Czw gru 11, 2008 10:17

Tufcio, a kiedy masz czas? W wakacje :twisted:


Uschi witaj współcierpiętnico w nadgorliwości kociej.


A ja dzisiaj mam doła, w ogóle to jestem zła i mam doła. Czarna wczoraj się oszczeniła. Jakbyście znały kogoś kto szuka szczeniaczka dajcie znać, bo sprawa jest pilna. W ogóle dziwne rzeczy przy wszystkim wynikły, ale już nie dopisania na forum. Psiątek małych jest 6... na 2 są już chętne. Płeć nieznana, kolorystyka z tego co wiem 4 są czarne, dwa "najmłodsze" nie wiem. Ale powiem szczerze, że wetowi urwałabym no ten tego i zresztą krude nieważne. Jednak zła jestem, bo nasz wet mówił na wizycie, że on na razie nic nie wyczuwa, ale żeby przyjść za 10 dni ew. zrobić USG, moja mama chciała zapłacić za sterylizację jak najszybciej, bo Ona, która widziała Czarną wcześniej była pewna, że sunia jest w ciąży. Wreszcie jak poszli do innego weta... to ten stwierdził ciążę i umówił sukę na czwartek (dzisiaj, a to było pewnie z tydzień temu). To nie mój pies, nie wypada mi się wypowiadać ale już wtedy się dziwiłam, że weterynarz pozwala szczeniakom dorastać w brzuchu matki (CAŁY TYDZIEŃ), ale durna nic nie powiedziałam, bo to nie mój pies. Zła jestem i już, strasznie mi żal takich niechcianych małych stworzonek.


A Qua przesadza, w zasadzie jesteśmy coraz mocniej skłóceni. Dzisiejszej nocy były występy wokalne spod koca. Jak człowiek chciałby się wyspać i wie, że rano wstaje, a występy zaczynają się o cwartej to szlak go ciężki bierze. Za to rano, jak już miałam wstawać to się zrobił słodki mizianiec i mnie w łóżku przetrzymał :twisted:

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 11, 2008 10:44

Jednoczę sie w bólu. U nas były występy za drzwiami co prawda, za to w duecie i o trzeciej juz :evil:
Szczeniaczków szkoda, no ale niestety, czasem się nie da :(. Mam nadzieję, że szybko znajdą się chętni...

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Czw gru 11, 2008 10:56

Jak cie Qua budzi - marudzisz :evil:
Jak chce ci dać pospać - marudzisz :evil:
Ciebie, normalnie, nie można zadowolić.

Żal małych psi, ale dobrze, że domki będą szukane i że wogóle nie urodziły się gdzieś pod krzakiem :roll: i mają opiekę.

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Czw gru 11, 2008 11:27

Malati pisze:Temat: Poradnik dla kobiet szukajacych towarzysza





Jeśli szukasz kogoś, kto przyniesie Ci gazetę i nie wymiętoli jej
przeglądając rubrykę sportową ........... kup psa.
Jeśli szukasz kogoś, kto będzie cieszyć się na Twój widok..........kup
psa.

Jeśli szukasz kogoś, kto zje wszystko co mu ugotujesz i nigdy nie powie
Ci, że nie jest tak dobre jak u jego matki to...........kup psa.
Jeśli szukasz kogoś, kto zawsze jest skłonny wyjść z Tobą, obojętnie o
której godzinie, wszystko jedno na jak długi spacer i dokądkolwiek
chcesz...........kup psa.

Jeśli szukasz kogoś, kto spłoszy włamywaczy bez używania śmiercionośnej
broni, która przeraża Ciebie i naraża życie Twojej rodziny i wszystkich
sąsiadów...........kup psa.

Jeśli szukasz kogoś, kto nigdy nie dotyka pilota, nie wrzeszczy podczas
meczu i kto usiądzie obok Ciebie gdy oglądasz romantyczne
filmy...........kup psa.
Jeśli szukasz kogoś, kto jest w stanie przyjść do Twojego łóżka tylko po
to, by ogrzać Ci stopy, i kogo możesz wypchnąć z łóżka, gdy
chrapie...........kup psa

Jeśli szukasz kogoś, kto nigdy nie krytykuje tego co robisz, nie
obchodzi go, czy jesteś ładna czy brzydka, gruba czy chuda, młoda czy
stara, kto zachowuje się tak, jak gdyby każde słowo, które wypowiadasz
było specjalnie godne słuchania, i kto kocha Cię bezwarunkowo,
całkowicie...........kup psa.


Ale z drugiej strony jeśli szukasz kogoś, kto nigdy nie przyjdzie kiedy
go wołasz, ignoruje Cię całkowicie kiedy wracasz do domu z pracy,
wszędzie zostawia włosy, mija Cię obojętnie w przedpokoju, nie wraca na
noc, przychodzi do domu tylko po to, by zjeść i wyspać się, i zachowuje
się tak, jak gdyby sensem Twojego istnienia było wyłącznie zapewnianie
mu szczęścia, wtedy moja droga............kup kota.
(Jakiekolwiek podobieństwo do mężczyzny jest czysto przypadkowe)



Dopiero przeczytałam :ryk:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 11, 2008 18:33

Malati - nie przejmuj się , na pewno wszystko się ułoży z maluchami :ok: Czasem tak jest, że zawierzamy wetowi, a on nie do końca jest najlepszy...

A mój Ulubieniec - Qua znaczy - to po prostu chce Ci miłość swoją wyznawać, już teraz, a nie banalnie tylko raz w Walentynki (jak niektórzy faceci) :wink: A że to 3 czy 4 rano? a bo on się zna na zegarku? Grunt że kocha i już.

Wyściskaj i wymiziaj go ode mnie. Pozdrawiam :D
Obrazek Klara, Tosia i Pingwin fotostory--->zapraszamy :)
Maciuniu ['] Pompuś [']

olusiak81

 
Posty: 1114
Od: Śro sie 15, 2007 18:14
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt gru 12, 2008 9:11

Dzisiaj też miałam występy. Całe szczęście dotarłam do domu tak już długo po środku nocy (spałam trzy godziny i żyję, bądźcie ze mnie dumne jak i ja z siebie dumna jestem :D)

Olusiak myślisz, że On ćwiczy miłosne wyznania pod kocem? Swoją drogą to już pod jakąś chorobę sierocą podpada, żeby tak gadać do siebie spod koca. Swoją drogą to żal mi tego mojego kociastego, no wyrzuty sumienia mnie zjadają. Bo On jest spragniony człowieka i jakoś tak ciągle mu nas mało. No to moje kizi mizi, mama próbuje się z nim zaprzyjaźniać ale jednak co własna, dobrze ułożona Duża, to własna dobrze ułożona Duża. Co prawda mając trzy godziny snu (super, jedyne o czym mogę opowiadać w związku z kotem to noc :roll: ) , kiedy Was budzą to zdecydowanie nie jest fajnie, no i można powiedzieć co się o tym myśli :roll: no ja wiem, wiem marudzę na kota, no ale na kogoś muszę. Dzisiaj rano siedziałam z nim z 15 minut. Fajny jest jak tak do mnie przychodzi, pakuje się na kolana i mruczy wielce zadowolony z miejscówki. Tak sobie myślę, że powinnam zabierać kociastego do pracy :D

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 12, 2008 9:32

oj, to się narobiło ze szczeniaczkami :( swoją drogą poszłabym do tego weta z awanturą :twisted:

Malati, co do uszków Qua, próbowałaś lać tam Surolan? on się reweracyjnie sprawdza na wszelkiego rodzaju grzyby uszne.

A w ogóle to co Ty sie dziwisz? koty sa zwierzętami dość... jakby to... uregulowanymi, o! a jak Ty jednego dnia przychodzisz do domu o 14, drugiego o 20, a trzeciego o 2 w nocy, to przecież jak on ma się połapać, kiedy jest dzień, a kiedy noc, co? :twisted: ;)
Qua nie musi rano wstawać i lecieć do pracy, nawet czy widno czy ciemno to mu obojętne :D
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 12, 2008 9:34

Malati, ty się za duzo szlajasz :evil: :mrgreen: :!:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Pt gru 12, 2008 10:48

Inga, Marcia :oops:
Ale mój tryb życia jest bardzo uregulowany codziennie wychodzę do pracy ok.7.15 no ja wiem, że Qua ma problemy z algebrą (do 3 nie umie policzyć, co świetnie udowadnia na schodach, pani sąsiadka zawsze jest oblegana, wpierw jedna, później druga) ale jeśli się nie poruszam zbyt gwałtownie to mógłby spać :roll: całe szczęście przestał sprawdzać czy ja śpię brr normalnie bym żem go zabiła.


Coś bym Wam napisała fajnego ale nie ma co napisać. Zdjęć też nie mam nowych bo jak wychodzę jest ciemno, jak wracam jest ciemno. Całkiem do niczego tak..

a z psiakami to ja w ogóle jakoś nawet nie mam siły o tym myśleć. Mówiliśmy, ostrzegaliśmy... a wyjdzie, że i tak nasza wina. Kurde zła jestem, bo moja ma pisała o tym, że generalnie to zapłaci za sterylizację tylko, żeby ją szybko zrobić.... nie chcę nawet myśleć ile będzie kosztowało utrzymanie 6 psów.

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 14, 2008 16:16

Dziewczyny teraz nie ogłoszenia kocie a takie ludzkie. Odkryłam świetny sposób na podryw! Przez cały wieczór wczoraj w knajpie wpatrywało się we mnie 4 facetów (i to nie z jednej grupy 8O ), a na parkiecie to już w ogóle sensacje wzbudziłam 8O Sposób na podryw to spódnica za kolana (raczej luźniejsza), do tego gruby golf bezrękawnik, buty zimowe, lekko rozklapciane i niezwykle ważnym elementem są podkrążone oczy i makijaż, który ich nie zakrywa. Do tego stopnia, że aż się mnie spytano "co ja z za dziwny makijaż mam". Być może spojrzenie na zasadzie "ojej co ja tutaj robię zaraz usnę" też może działać na facetów :D Koleżanka została zaczepiona przez jednego z tych wpatrywaczy ze słowami, żeby przekazała mi, że ów mężczyzna jest do wzięcia. Gorzej, że mu powiedziała, że ja też jestem do wzięcia. I tak ją lubię no i to jej urodziny świętowaliśmy. No to tylko ogłoszeń parafialnych z dołączoną instrukcją podrywania. Happy endu nie było, udało mi się całą resztę wieczoru unikać tych facetów.


Za to mój najważniejszy na świecie, najcudowniejszy pod słońcem kotek długo miał mnie dzisiaj dla siebie. Mogłam chwilę dłużej pospać. Kicio był tak tym zachwycony, że tak po dziesiątej wpakował mi się na klatkę piersiową i mruczał wielce zadowolony, że jeszcze jestem. No normalnie rozwalił się i wpatrywał we mnie z wielkim zadowoleniem, domagając się gładzenia, no bo jak już jestem to mogę wreszcie zająć się kotkiem. Wcale nie miałam wstawać ale po prostu zająć się królewiczem. Za to po jakimś czasie obudziłam go buziakiem (a co! niestety nie jestem tą odpowiednią królewną i Qua jeszcze się nie odmienił) i pobiegaliśmy po domu. Qua miał całkiem dobry nastrój, jak nie On. To jest taka mała cudna kruszynka, teraz aktualnie rozmrukana na swoim ulubionym miejscu. Między laptopem a moim brzuchem. W takich chwilach mam ochotę zjeść go z tymi jego wszystkimi chorobami. Ale dzisiaj też mnie zirytował. Poszłam na chwilę spać do mamy pokoju, a Qua zamiast przyjść ze mną to został na łóżku i mnie nawoływał, że mam wracać. To sobie krzykuniliśmy przez dwa pokoje! Nie dałam się kotu!

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 14, 2008 16:21

Oj, Malati, facet jest czasami nawet przydatny :roll:
A ty napewno takiego potrzebujesz, żebyście sie mogli kłócić, czy Qua kichnął tak bardziej chorobowo, czy tak bardziej, bo go coś/kurz w nosie zakręcił 8)

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Nie gru 14, 2008 18:14

Malati kotek miał Cię tak dużo dla siebie że nawoływał, nawoływał i nic. Ech, twarda sztuka z Ciebie :lol:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 7 gości