Witajcie moi drodzy, dusza sie raduje jak to czytam i jednoczesnie bardzo płacze.
AGALENORO , NIE WIEM JAK MAM CI PODZIEKOWAC uratowalas zycie mojej Lucyni..
Casica, Aga9955 i Alareipan dziekuje za pieniazki.
Co do operacji , slaba jestem , strasznie glowa i szyja mnie boli.
Reka lewa niestety bardziej dretwa niz przed operacja
2 kregi juz były wpadniete do kanalu kregowego , mogłam dotrzec za kilka dni juz z duzym paralizem.
Ale lekarze maja nadzieje ze sie poprawi. ja jestem bardziej przerazona.
POwinnam lezeć w lozku, ale dzisiaj jeszcze nie polozylam sie na chwile , bo wiecie jak to jest. Koty strasznie spragnione , stesknione., strasznie namolne .
Przed chwila przyjechala mziel 52, zamowilam taksowke i pojechala na B iałobrzeska. z Lucysia. Mało tego to u Cytrysi pekł polip w uchu i wszystko zalane i znowu bajorko z krwi w uchu.
Oczywiscieze bede walczyc o zycie Lucyni,
jestem wdzieczna Agalenorze i Marcie ze dały jej nadzieje na zycie . Kochane jestescie.Teraz musze pomyslec tez o sobie, musze kupic poduszke pd glowe , ale ta co zalecają lekarze /390zl/ wariactwo zupelne i nowy kołnierz usztywniajacy / 130zl/ bo niestety w zwiazku z operacja na 2 wysokosciach musze bardzo dlugo chodzic w kolnierzu - dobrze ze nie w lecie.
Serdecznie dziękuje wszystkim którzy sa myślami i czynami przy mnie i moich kotach.
Agalenoro napisz kwote ktora mam przelac na konto czekam na namiary.
Pozdrawiam Was wszystkich.
Najwazniejsze , ze zyje bo operacja trwałą rowne 3 godziny - nie moge dojsc jeszcze po narkozie.
Martwie sie tez o moje biedy w piwnicy dawno nie słyszały mojego głosu ale tam szybko nie zejde bo cały swiat sie kreci.