Optymalna ilosc kotow na metr kwadratowy.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 15, 2008 23:51 Optymalna ilosc kotow na metr kwadratowy.

Wrocilam do Czarka,bo kocina juz oficjalnie nalezy do stada piranii,wraz z Balbi.Tak wiec stan poglowia sztuk 9,i stwierdzilam,ze powyzej 4 juz nie robi roznicy-miec 7 czy 9 .Ale od poczatku.Wlasciwie od zawsze bylam psiara,koty lubilam,ale na odleglosc,nie mialam swego,ot byly bo byly.Teraz pewnie odrabiam stracone lata.4 lata temu,dostalismy Franelke-szara kupka nieszczescia,gdzies z dworu,dzieciaki zabraly ja sobie do zabawy,i porzucily w sklepie.Zabralismy do domu,i zaczelo sie.Kociak byl max.dziki,chowal sie w najbardziej nieprawdopodobne miejsca,drapal,gryzl,tyle ze jadl bez problemow.Problemow z kuweta jakos nie pamietam,chyba nie bylo.I prosze-z szarej kupki wyrosla przepiekna ,rudo podpalana dama,ktora niepodzielnie rzadzi domem,ktora nauczyla mnie wszystkiego,co wiem o kotach.Franelka jest kota nieprzecietnie inteligentna,przysiegam-ona rozumie nawet moje mysli,pomogla mi wychowac cala reszte.A moze to ja jej pomoglam...Czasami sie klocimy,ale ona i tak patrzy na mnie poblazliwie,wie ze bedzie tak jak ona chce. cdn
Ostatnio edytowano Pon gru 08, 2008 12:01 przez awa110, łącznie edytowano 1 raz

awa110

 
Posty: 75
Od: Nie lis 09, 2008 19:04
Lokalizacja: Libia(tymczasowo)

Post » Nie lis 16, 2008 0:01

NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15257
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie lis 16, 2008 12:05

Obrazek

ekoto

 
Posty: 340
Od: Pt paź 05, 2007 6:46
Lokalizacja: kraków

Post » Pon lis 17, 2008 17:34

Jak opieka, jak czuje się kotek?
Dajesz sobie radę?
Obrazek

ekoto

 
Posty: 340
Od: Pt paź 05, 2007 6:46
Lokalizacja: kraków

Post » Wto gru 09, 2008 9:05

A moze ktos mi podpowie jak przeflancowac fotki z galerii w telefonie?Internet tyz mam w telefonie.Pochwalilabym sie swymi piraniami,coz gdy nie wiem jak?

awa110

 
Posty: 75
Od: Nie lis 09, 2008 19:04
Lokalizacja: Libia(tymczasowo)

Post » Wto gru 09, 2008 10:55

oj, to nie wiem. wie ktoś? :roll:

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto gru 09, 2008 14:25 Optymalna ilosc kntow na metr kwadratowy-Franela

Franela przez 2 lata byla kotem wychodzacym dowolnie,okno w kuchni bylo uchylone,i kota sobie latala jak chciala.Teraz wiem,jaka bylo to lekkomyslnoscia,na campie sa psy,niby oswojone,ale koty ganiaja.Od 2 lat piranie wychodza,na 2,3 godz.,ale ze mna.I ze mna wracaja.Franela przestawila sie na wietrzenie kontrolowane,malo tego-obie latamy za reszta,moja cudna kota bardziej niz ja pilnuje bandy,jesli cos jest nie tak-przybiega z alarmujacxm mialkiem.Jacenty czasem lubi sie zawieruszyc,wowczas ona prowadzi mnie do drania. W domu seniorka jest szefem-to ona przychodzi do nas na niunki,tylko wtedy gdy ona chce,w innym przypadku pozwala na 1,2 glaski maks.,a potem gryzie.W ramach ostrzezenia.M kiedys sie uparl i sprobowal 3 glaska i dostal pazurami po lapsku.Jednoczesnie Franela jest knta memlajaca,jako jedyna ,ja nie wiem,choroba sieroca,moze za krotko byla z matka.Do memlania sluze ja plus szlafrok,ja sie przyzwyczailam,szlafrok znosi to gorzej .Ale niech tam,w koncu kota wazniejsza.

awa110

 
Posty: 75
Od: Nie lis 09, 2008 19:04
Lokalizacja: Libia(tymczasowo)

Post » Wto gru 09, 2008 14:34

jesli masz kabelek telefoniczny do podłaczenia to podłaczasz do kompa i zrzucasz, jak z aparatu ;)
inna metoda ;) to wysłanie fotek mms-em na swój adres i z maila skopiowanie ich na dysk i dalej to juz proste
nasze Obrazek potwory ;) + Fela i Frania na DS

pilne! Jajek i Dodek szukają dobrego Domu :)

xandra

 
Posty: 11042
Od: Nie paź 31, 2004 21:31
Lokalizacja: Warszawa, Bielany

Post » Sob wrz 04, 2010 8:54 Optymalna ilosc kotow na metr kwadratowy,czyli mix afrykansk

Zaczynalam od Franki,czyli od poczatku,kontynuowac bede od konca,bo sama juz dostaje lekkiego obledu,a R zapytal mnie wczoraj :sluchaj,to ile my ich teraz wlasciwie mamy?Haaa!Od wczoraj mamy na stanie hinduska kote+4 malenstwa,3,gora 4-dniowe.Kote znamy,jakies trzy lata temu Hindusi przyciagneli sliczna bialo-ruda kotke,kota mieszkala w kanciapie przy kuchni,kota miala zawsze pelna miske,gosc ktory sie nia opiekowal dostawal od nas tabletki na robale i antybaby,bylo dobrze. Wczoraj,jak ja zobaczylam,dostalam szalu-kota wychudzona jakby ciezarowka po niej przejechala,oblozona malenstwami,okazalo sie ze facet skonczyl kontrakt,pojechal sobie,a od lipca Hindusom zlikwidowali kuchnie,i kota zostala sama sobie.A swolocz mial nasz telefon,mogl zadzwonic ze zjezdza. My od czerwca przeprowadzeni na wies,teraz chory Lolek,nie mialam czasu tam pojechac,dobrze ze nas wczoraj ponioslo.Malenstwa miodzio,jeszcze slepe,cudne,porobie zdjecia,(ale wstawie na fc do albumu,tutaj nie potrafie)na razie nie chce jej denerwowac .Uff..Teraz Mrowek ma rodzine,on tez od Hindusow...ale gada po polsku

awa110

 
Posty: 75
Od: Nie lis 09, 2008 19:04
Lokalizacja: Libia(tymczasowo)

Post » Nie wrz 05, 2010 8:28 Ugotowany Mrowek- optymalna ilosc kotow na metr kwadratowy c

Idac chronologicznie wstecz;Mrowek dobyl do stada piranii gdzies na poczatku czerwca,od 3 dni mielismy wtedy wsciekle upaly,gdzies tak w poludnie dzwonek do drzwi,w drzwiach kucharz z bialo-ruda,bezwladna szmatka w dloni.Okazalo sie ze zaopatrzeniowiec pojechal rano do Hindusow (ok 40km od nas)i kocina musiala tam,w sobie tylko wiadomym celu wlezc pod silnik ,czort wie po co.Zaopatrzeniowiec prosto od Hindusow pojechal do stolicy do biura(czyli jakies 230km)wrocil do nas na camp(nastepne 200 km),zaparkowal samochod przed kuchnia...i uslyszal cichutki pisk spod maski.Wszystko to przy temp 35,40 stopni.Nie wierzylam ze kocina przezyje,ledwie to dychalo,jezor,nosek bordowe,zero reakcji,tymczasem...kocina po dwoch godzinach siedziala pod zlewem w kuchni,i wscieklym sykiem oznajmiala wszem i wobec ze wraca do zycia.Nieziemsko przerazone,wyglodniale,5,moze 6 tyg.kocie.No coz,Mrowek zostal z nami,nie mielismy czasu(przeprowadzka),ani zbytnio checi szukac mu domku,absolutnie zakumplowal sie z Tytusiem(bez Tytka Mrowek jest tylko pol mrowki),przeprowadzke zniosl spiewajaco,rosnie i cudnieje nam z dnia na dzien.To sie nazywa kot po przejsciach

awa110

 
Posty: 75
Od: Nie lis 09, 2008 19:04
Lokalizacja: Libia(tymczasowo)

Post » Nie wrz 05, 2010 9:49 Re: Optymalna ilosc kotow na metr kwadratowy.

Dziewczyny,kiedy moge odrobaczyc karmiaca mame?Bo pewnie tab.na robale tez jej nie podal . Czekac az przestanie karmic?Cukiereczki cudnosci,kazde innego koloru,z kim ona je zrobila...

awa110

 
Posty: 75
Od: Nie lis 09, 2008 19:04
Lokalizacja: Libia(tymczasowo)




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 96 gości