Zrób swój własny cud! Rupert, Salem i dziwne maluchy...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 02, 2008 23:18

HOP!
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Śro gru 03, 2008 9:19

Jaki on piękny, będzie ozodbą każdej kanapy!

Lemoniada

Avatar użytkownika
 
Posty: 12924
Od: Pon maja 29, 2006 18:56
Lokalizacja: Białystok /Warszawa

Post » Śro gru 03, 2008 11:12

umaszczenie: Classic Tiger :twisted:

Mnie się wydaje, że on przede wszystkim będzie zachwycał charakterem i przywiązaniem do człowieka...

Swoją drogą nieodmiennie zadziwiają mnie takie sytuacje, w których w kolonii dziczków, znajduje się jeden wielbiciel ludzi... 8O niby wszystkie koty w kolonii mają takie same doświadczenia z ludźmi i wszystkie zwiewają, a on - wręcz przeciwnie (a tu nie ma mowy, że to podrzucony domowy) 8O
Jakiś gen proludzkiego kanapowca, czy co? :twisted: :wink:

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Śro gru 03, 2008 15:33

orchidka pisze:
orchidka pisze:Wszystkie małe płochliwe, ale do oswojenia... Jeden z burasków dał mi się głaskać przy jedzeniu, ocierał sie o nogi, a jak odchodziłysmy to za nami pobiegł i miauczał... oczywiście się rozpłakałam :cry: :cry: :cry: On dosłownie błagał o dom! :cry: :cry: :cry: A ja nie mogłam go wziąć :crying: :crying: :crying:

Obrazek Obrazek


Poszukuję domku tymczasowego dla tego miziaka. Ktoś chętny?


Kto pomoże miziankowi? Malutek jest samotny i marznie.. Chciał do domku, płakał, ale nikt nie mógł go zabrać do siebie..

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 05, 2008 11:23

One wszystkie są właściwie do oswojenia, ale ten już pragnie kontaktu z człowiekiem i chce zostać kanapowcem, a nie kotem bezdomnym...

Poproszę, choć o tymczasowy tymczas... potem mogę go przejąć, jeśli nie znajdzie domu w krótkim czasie...
Teraz jednak nie mam miejsca u siebie:(

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Sob gru 06, 2008 23:03

Dawno nie wchodziłam na forum, ale postaram się jutro wrzucić nowe fotki mojego Aramiska. W paru słowach o maluchu - ciągle nie jest jeszcze tak całkiem oswojony i czasem ucieka, ale w porównaniu do tego jaki był na początku to widzę postępy ;) Wielki z niego pieszczoch, jest poza tym bardzo ciekawski i pełen energii :) Z moją kicią już się dogadują, ona go często myje, bawią się, czasem nawet śpią przytulone :)

Aniki

 
Posty: 405
Od: Czw wrz 04, 2008 17:55
Lokalizacja: Piastów/Warszawa

Post » Nie gru 07, 2008 17:21

Jak się myją to znaczy, że naprawdę sie polubili:)

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Pon gru 08, 2008 1:27

Nowe fotki Aramiska:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


Co mogę napisać... W zasadzie to powinnam napisać to już na samym początku ale zapomniałam ;) Otóż Aramisek od razu wiedział do czego służy kuweta i w ogóle nie mam z nim problemów w tej kwestii ;) Jest czyściochem i bardzo dokładnie zakopuje. Szybko też nauczył się od ciotki (czyli mojej kici ;) ) do czego służy drapak :) Bardzo lubi się bawić wszelkimi możliwymi zabawkami ;)
Ciągle jest jeszcze trochę bojaźliwy, np. jak się do niego podchodzi i wyciąga rękę to ucieka, ale jak leży na łóżku i się do niego podejdzie, to się nie boi, daje się głaskać i szybko zaczyna mruczeć jak motorek :) Tak samo jak się go weźmie na kolana :)
Co mnie w nim dziwi to to, że wydaje takie śmieszne odgłosy - nie miauczy tylko tak "grucha" jak gołąbek ;) Dziwne, ale do tej pory tylko raz usłyszałam jak nieśmiało miauknął patrząc na mnie, tak to wydaje tylko te śmieszne dźwięki :roll:
A i jeszcze coś - oczka już ładnie wyglądają, tylko czasem mu poleci łezka z tego lewego, co myślałam że na nie nie widzi. Ale w porównaniu do tego jakie miał oczka na początku, to teraz ma naprawdę ładne, chociaż na zdjęciach tak tego nie widać... Mają taki miodowo-orzechowy kolor :)

Aniki

 
Posty: 405
Od: Czw wrz 04, 2008 17:55
Lokalizacja: Piastów/Warszawa

Post » Pon gru 08, 2008 2:46

orchidka pisze:Wracająć do kotów zlokalizowanych w zeszłą sobotę. Ja i Margo zrobiłyśmy jeszcze zdjęcia komórkami:
Obrazek Obrazek Obrazek


ja przepraszam że się wtrącam i ew. panikuję, ale czy to białe ;) nie jest ciężarną kotką do pilnej kastracji? Mam nadzieję, że to tylko moje przewrażliwienie się odzywa...

a marmurek śliczny, poproszę jego ogłoszenie :)
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pon gru 08, 2008 17:15

To białe było tak koszmarnie zarobaczone... zresztą one wszystkie były takie - chude z wielkimi wzdętymi brzuchami.

Aga, marmurek jest nadal na wolności, bo na razie nie znalazł się dla niego żaden kąt:(


Jakby się ktoś zdecydował wziąć coś stamtąd to we wszystkim pomogę - nawet tymczasowy tymczas je ratuje. Jak się nie wyadpotują szybko, to je przejmę. Najważniejsze to je stamtąd zabrać...

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Pon gru 08, 2008 17:37

Aniki pisze:Nowe fotki Aramiska:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


Co mogę napisać... W zasadzie to powinnam napisać to już na samym początku ale zapomniałam ;) Otóż Aramisek od razu wiedział do czego służy kuweta i w ogóle nie mam z nim problemów w tej kwestii ;) Jest czyściochem i bardzo dokładnie zakopuje. Szybko też nauczył się od ciotki (czyli mojej kici ;) ) do czego służy drapak :) Bardzo lubi się bawić wszelkimi możliwymi zabawkami ;)
Ciągle jest jeszcze trochę bojaźliwy, np. jak się do niego podchodzi i wyciąga rękę to ucieka, ale jak leży na łóżku i się do niego podejdzie, to się nie boi, daje się głaskać i szybko zaczyna mruczeć jak motorek :) Tak samo jak się go weźmie na kolana :)
Co mnie w nim dziwi to to, że wydaje takie śmieszne odgłosy - nie miauczy tylko tak "grucha" jak gołąbek ;) Dziwne, ale do tej pory tylko raz usłyszałam jak nieśmiało miauknął patrząc na mnie, tak to wydaje tylko te śmieszne dźwięki :roll:
A i jeszcze coś - oczka już ładnie wyglądają, tylko czasem mu poleci łezka z tego lewego, co myślałam że na nie nie widzi. Ale w porównaniu do tego jakie miał oczka na początku, to teraz ma naprawdę ładne, chociaż na zdjęciach tak tego nie widać... Mają taki miodowo-orzechowy kolor :)


No bosski jest maluch:)))))
Zakraplasz mu dalej oczka?

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Wto gru 09, 2008 2:55

orchidka pisze:To białe było tak koszmarnie zarobaczone... zresztą one wszystkie były takie - chude z wielkimi wzdętymi brzuchami.


uffff... mimo wszystko... :( chyba ta opcja jest jednak mniejszym zlem niż wychudzona kotka w ciąży...

Aga, marmurek jest nadal na wolności, bo na razie nie znalazł się dla niego żaden kąt:(


ale to nie przeszkadza w oglaszaniu :) i tak poproszę, może kogoś przystojniak chwyci za serce :)
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Wto gru 09, 2008 11:01

Aga
Mam tylko jedno zdjęcie i kociak nie jest oswojony:(

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Wto gru 09, 2008 17:00

Może ktoś zechciałby go oswoić? :twisted:

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Wto gru 09, 2008 22:44

Aniki pisze:Co mnie w nim dziwi to to, że wydaje takie śmieszne odgłosy - nie miauczy tylko tak "grucha" jak gołąbek ;) Dziwne, ale do tej pory tylko raz usłyszałam jak nieśmiało miauknął patrząc na mnie, tak to wydaje tylko te śmieszne dźwięki :roll:


Małe grzdyle tak właśnie gruchają. To jest strasznie fajne :) Szkoda, że potem im to raczej mija... No ale cóż, kocięctwo nie trwa wiecznie
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, Google [Bot] i 153 gości