Liza i reszta prosze o zamkniecie watku.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 08, 2008 21:34

juz krzycze:))))

Tatus całuje z przyjemnoscia mowi:))))

oszalał

ON kota całuje:) :wink: :wink: :wink: tego jeszcze w moim domu nie było
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon gru 08, 2008 21:45

aga9955 pisze:juz krzycze:))))

Tatus całuje z przyjemnoscia mowi:))))

oszalał

ON kota całuje:) :wink: :wink: :wink: tego jeszcze w moim domu nie było


:D :D :Dale to cieszy

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pon gru 08, 2008 22:58

aga9955 pisze:juz krzycze:))))

Tatus całuje z przyjemnoscia mowi:))))

oszalał

ON kota całuje:) :wink: :wink: :wink: tego jeszcze w moim domu nie było



:ryk:
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto gru 09, 2008 8:03

Liza nie ma juz kaftana:) zdjełysmy zbroje i kot jest szczesliwy:) gania po całym domu z szybkoscia swiatła:)

zjadła zrobiła sioo i koope obok czystej kuwet ofkorsik (norma) i gania....tarza sie po ziemi .....wskakuje na okna :)

odzyskałam mojego kota:)
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto gru 09, 2008 8:21

:lol:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18777
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto gru 09, 2008 8:22

:lol: jak niewiele do szczęścia wystarczy
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18777
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto gru 09, 2008 8:46

ariel pisze::lol: jak niewiele do szczęścia wystarczy


no niewiele....czasem sobie nie zdajemy sprawy ze proste i łatwe rzeczy sa takim szczesciem:)
w tym przypadku rozebranie dziecka:) kociego
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto gru 09, 2008 8:52

kocie dziecko (własciwie nastolatek) siedzi na oknie i szczeka na ptaki:) :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto gru 09, 2008 13:16

No i znowu pasztet....byłam z Gaja dzis na badaniach krwi bo mi sie nie podoba ze chudnie i dosc mało je......
morfologia wzorowa za to w mordzi bałagan...plazmocytarne zapalenie dziąseł:(
spodziewałam sie tego bo miała malinowe szyjki dziaseł:( oczywiscie wet zaproponował doraznie steryd , bo to poczatek choroby ale wiem ze bedzie trzeba zeby za jakis czas usunac:(

Jak nie urok to przemarsz wojsk :? :?
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto gru 09, 2008 13:27

Aga, w Poznaniu chyba jest niezły homeopata.
Na pewno warto się z Gają do niego wybrać.
Nasza Zuzia miała w pyszczku strasznie. Najpierw usunęliśmy część zębów, trochę pomogło, potem wdrożyliśmy homeopatię i dietę - pomogło, potem zdecydowaliśmy się na usunięcie reszty zębów, bo wyraźnie bolał ją pyszczek.
Od dwóch lat Zuźka jest na diecie, z przerwami na homeopatii, w tym czasie tylko raz dostawała antybiotyk i chyba raz steryd.
Moja mama jest nastawiona do h. sceptycznie. W pewnym momencie powiedziała, że przestaje gotować dietę /Zu nie może jeść kurczaka i wołowiny, wetka stwierdzała jej alergię biorezonansem/, przestaje podawać Mercurius solubilis. Momentalnie kotu się pogorszyło i to do takiego stanu, że mama zastanawiała się nad uśpieniem Zuzki - nie mogła jeść, ogień w pyszczku i w ogóle dramat. Wróciliśmy do "perełek" i diety i po mniej więcej miesiącu wszystko się uspokoiło.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18777
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto gru 09, 2008 13:32

Aga, Elmo miał plazmocytarne zapalenie dziąseł, ale po podleczeniu mu się znacznie poprawiło i nie było usuwania zębów, więc może Gai też się poprawi. trzymam kciuki :ok:

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto gru 09, 2008 13:37

Sytuacja wyglada poki co tak ze mamy podawac przez piec dni steryd i obserwowac.....jutro jeszcze dostane wyniki biochemii ...jak sie poprawi to czekamy do nastepnego incydentu i wtedy bedziemy myslec nad usuwaniem zebisk...poki co leczymy.

Ariel dzieki ja poszukam w necie tego homeopaty..kurcze moze rzeczywiscie zmienic zupełnie diete Gaji...ona jako jedyny kot u mnie w domu wymiotuje raz na tydzien niestrawionym jedzeniem...koopa tez pozostawia wiele do zyczenia...moze to jest powiazane z alergia pokarmowa.....no w kazdym razie jestem bliska obłedu...ciagle cos:(
spokoju brak

dobrze ze ta morfologia idealna
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto gru 09, 2008 14:20

A to na pewno plazmocytarne jest, a nie jakieś bakteryjne, na przykład?
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 09, 2008 21:02

wet powiedział plazmocytarne.....takie dziasła ma tylko Gaja....tak sobie mysle ze gdyby bakteryjne to miało byc to reszta tez raczej byłaby juz zarazona.....jedna miska mycie sie wzajemne.....tak sobie mysle.....
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro gru 10, 2008 7:03

Aguś nasz Maciejek miał to samo :(
Tylko on już miał takie okresowe bóle tych dziąsełek że czasem nie umiał jeśc nawet mokrej karmy

Były sterydy ,ale nic nie pomagały
usunięto kilka ząbków
Maciejek chudł i miał brzydkie futerko


Dopiero Mercurius solubilis pomógł
homeopatia podziałała cudownie

Mocne kciuki za Gajunię :ok: :ok: :ok:

Sciskam Was mocno :1luvu:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51 i 30 gości