Nuteńka[*][*][*][*] Heniuś. Jest nas pięcioro.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 07, 2008 14:21

Co za paskudztwo :cry:
Ogromne kciuki za Dunderka i resztę towarzystwa
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Nie gru 07, 2008 14:25

kciuki to lepiej za mnie :roll: po probie podania interferonu duzym kotom pewnie znajde sie na oiomie.
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Nie gru 07, 2008 14:35

Interferon możesz dawać w jedzeniu, nie ma smaku.

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie gru 07, 2008 21:13

Kciuki :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Nie gru 07, 2008 21:26

cale towarzystwo dostalo interferon na spiocha. nawet nie zauwazyli:)
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Nie gru 07, 2008 22:33

no i mamy masakryczną srakę :roll:

nie wiem czy jest sens dawac mu ten metronidazol, wydaje mi sie ze po prostu nie dziala
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Nie gru 07, 2008 22:45

Działa, działa. Niszczy nerki, wątrobę, rozwala odporność, psuje morfologię. A że nie takiego działania się spodziewałaś... :?
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Nie gru 07, 2008 22:49

wiesz, kazano mi dawac, ja nie jestem lekarzem :roll:
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Nie gru 07, 2008 22:51

Wiem - tym bardziej mnie przeraża rozpowszechnione wśród wetów dawanie metronidazolu w ciemno, bez wyraźnych wskazań w rodzaju badań czy posiewu z antybiogramem. To bardzo toksyczny lek, zwłaszcza dla młodego organizmu. Nasze wetki bardzo odradzają stosowanie go u kotów.
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Wto gru 09, 2008 10:47

Interferon czyni cuda - mamy zupelnie inne oczy, duze, szeroko otwarte, oczywiscie wciaz zaczerwienione, ale nie ma nawet o czym mowic! Do tego bierzemy wciaz difadol i floksal.
Pozostałe siersciuchy dostaja interferon na spiocha - bezproblemowo. Jana - jak to nie ma smaku? :twisted: Słony! próbowałam;)

Srakucha była tylko jednorazowa. Już kupy wróciły do stanu poprzedniego, czyli powoooooli formujących się balasiątek. Mama wczoraj poszła z małym na kontrolę, wszystko wraca do normy, dostaliśmy l..liiincospectin? (chyba tak to sie nazywa) do domu. Bedzie ciezko, bo bolesny a maluch nie ma zbyt wiele skory jeszcze:/
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Wto gru 09, 2008 10:50

Oj, zastrzyk z linco :strach:
Kurde, lignokaina (?) by się przydała na znieczulenie
Chyba Ci już współczuję...

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Wto gru 09, 2008 10:56

lignokaina, tym jestem znieczulana przy przekluwaniu:P
no trudno, mama przytrzyma, ja zrobie..
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Wto gru 09, 2008 11:03

Słony lekko - to żaden smak :wink:

Linco lepiej dawać ze znieczulaczem, nie dostałaś ampułki? To podejdź i poproś, przygotowując zastrzyk nabierasz trochę znieczulacza (tak, żeby w igle na pewno było tylko znieczulenie).

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto gru 09, 2008 11:10

Jana - dostałam 5 gotowych zastrzykow od Ani C.
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Wto gru 09, 2008 19:56

Oj, linco :( Paskudztwo, boli :cry:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Silverblue i 434 gości