Po drugiej stronie siatki - schr. łódź V

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 07, 2008 16:25

pisiokot pisze:Czy Kameo jest w szpitalu ? co z nim ? to jakiś katar ?
szkoda, że coś złapał, już mógłby być w domu :(

Był wczoraj w szpitalu w boksie z dzikim czarnuszkiem. Praktycznie nie wychodził z budki, jadł bardzo mało. Tamta pani, która chce go zaadoptowac ma sporo kotów, i chciała aby był doleczony w schronisko, natomiast jak to będzie, nie wiem.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Nie gru 07, 2008 16:36

jest kilka czarnych w szpitaliku, nie rozróżniam ich, a ściągawka z numerkami zginęła mi na kociarni
jak ściągnę zdjęcia, zobaczę numerki
na razie musze odejsc od kompa

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Nie gru 07, 2008 16:38

Asiu, Kameo ma nr 118.

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 07, 2008 16:59

Orion
Dymitr
Wendy
i kto jeszcze poszedł dziewczyny? Bo chcę listę do usuwania ogłoszeń uaktualnić :)

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Nie gru 07, 2008 17:14

Bardzo źle wygląda i czuje się Kosmitka. Ma koci katar, oddycha z otwartą buźką, jest smutna. To starsza kocinka, będzie jej ciężko zwalczyć infekcję. Ma też w buzi korzenie od wypadniętych zebów, które spowodowały zapalenie dziąseł wkoło nich. Chyba założę jej wątek.
Obrazek Obrazek Obrazek


Mam swoją nowa ukochaną kiciunię (tuż po Klarze oczywiście) - to maleńka drobinka z pierwszego boksu - koteczka bez tylnej łapki. Ma dopiero 6 miesięcy i bardzo się boi. Kotka była urodzona na jakimś podwórku i ponad miesiąc czasu biegała z otwartym złamaniem nogi. Dopiero jak już mocno osłabła udało się ją złapać. Koteczka boi się ludzi, ale daje się złapać i głaskać. Dziś ją wytuliłam i mała po jakiś 10 minutach już podstawiała bródkę do głaskania. Ona chyba nie ma szans na adopcję - chyba że się oswoi, ale to nie będzie łatwe w schronisku.

Obrazek Obrazek Obrazek


Kenzo jest w schronisku. Jest słodki i kochany. Dziś miał misję oblizywania mnie ile wlezie. Potem wkleję filmik jak Kenzo robi darmowy i przymusowy peeling dłoni.

Obrazek Obrazek Obrazek
Ostatnio edytowano Nie gru 07, 2008 17:19 przez CoolCaty, łącznie edytowano 1 raz

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 07, 2008 17:14

mokkunia pisze:Orion
Dymitr
Wendy
i kto jeszcze poszedł dziewczyny? Bo chcę listę do usuwania ogłoszeń uaktualnić :)


Poszła też Frytka nr 108

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 07, 2008 17:16

Frytki nie ma. i Albina.
poszła ta mała:
Obrazek

Kameo, ten z wielkimi zielonymi oczami i problemami neuro - nie widziałam go.
W szpitaliku jest jakiś czarny prychacz i czarny miły kocio nr 59.

Nie ma Albina - jego numer ma półsyjamka.
Obrazek Obrazek

Co do Cesi - to super fajna kicia, już po sterylce.
Dymitr to burasek - nie wiem, czy jest?
Dzis poszedł nowy biały z plamkami kocio nr 124.
Obrazek

W klatkach na kociarni są:
po lewo u góry burasek bez numerku (Kajtek albo Kuba?)
Obrazek

nizej maluszek nr 111
Obrazek

przy boksie 2:
u góry Teofila
pod nią nowy kot/kotka? nr po Frytce
Obrazek

obok u góry kocio maluszek z chorymi oczkami
Obrazek

pod nim półsyjamka

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Nie gru 07, 2008 17:54

Biedna Kosmitka,oby się wykurowała.To taka słodka kicia.Trzymam za nią kciuki. I za całą resztę też.
fufu
 

Post » Nie gru 07, 2008 18:00

Sis pisze: W klatkach na kociarni są:
po lewo u góry burasek bez numerku (Kajtek albo Kuba?)
Obrazek


To żaden z nich, Kajtuś i Kuba mieli bardzo charakterstyczne gębusie, poznałabym je. To byli moi ulubieńcy, mocno mi się wryli w pamięć. Popatrzyłam sobie jeszcze na fotki, które im robiłam - to na pewno żaden z chłopaków. Ten Twój Asiu to jest zupełnie inny burasio.
Może panowie K. poszli do domu razem ?
Oby.

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 07, 2008 18:04

Aniu, mogą być w boksie nr 1. Są tam jakies młodziutkie buraski.


Najpilniej potrzebujący ratunku kot to teraz Kosmitka. Patrzyłam w jej oczy i im dużej patrzyłam, tym bardziej się o nią bałam.
Niedawno widziałam takie oczy, inne, ale z podobnym gasnącym światłem.

ona nie ma dużo czasu, proszę o pomoc dla burasi o wielkim sercu

Obrazek

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Nie gru 07, 2008 19:08

Ojej........a Kosmitka w zeszlym tygodniu taka była zadowolona i zdrowa, ciekawska..:(
jejku, jej trudno będzie się z tego wyleczyć w tym schronie... :(
babulinko nasza kochana - zdrowiej!!!! :(
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 07, 2008 19:15

Kosmitka chyba tylko w DT ma szanse :(
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 07, 2008 19:26

nie dojechałam dziś, nie dałam rady, coś mnie rozbiera i cały dzień właściwie spędziłam w wyrku na zmianę pocąc się i śpiąc. Na szczęście dziewczyny nie zawiodły :love:

Dymitr na pewno poszedł do domku, bo dzwoniła do mnie jego nowa Pani (znała numer bo już z nią rozmawiałam w piątek), kot obszedł cały dom, czuje się jak u siebie (co mało się podoba rezydnetce ;) ), problemy są dwa. Albo Dymitr jest zakłaczony, albo przeziębiony, albo zarobalony, bo pokasłuje. Jutro ma zamówioną wizytę u weta. No i druga sprawa: po przybyciu do domu, tak się wydzierał i drapał w drzwi, że w końcu Pani wyszła z nim na spacer. Oczywiście w szeleczkach. Nie wiem, czy on był wychodzący, czy jak, zobaczymy. Ale dom jest naprawdę dobry. Właściwie Pani przyjechała chyba po Cesię, ale nie mogła jej znaleźć... w planach jest jeszcze jeden kot, najprawdopodobniej właśnie albo Cesia albo Klara. Domek jest z Sieradza.

Frytka mogła iść do domu w czwartek, w środę dzwoniła w jej sprawie Pani z Warszawy, wybierała się do Łodzi, chciała koniecznie właśnie Frytkę.

Ciekawe, czy Albina znalazł właściciel, czy też kot poszedł do całkiem nowego domu... To super kocisko :)

co do karmy: jeszcze jest u mnie w firmie. Przywiozę oczywiście, ewentualnie jeśli to pilne, to mogę komuś przekazać w tygodniu, żeby zawiózł, ja nie dam rady: przed świętami nie wylezę wcześniej z roboty.
Na pewno jest jeden wór chyba Acany, taki ze 20 kg, oprócz tego są jeszcze chyba 2 opakowania po 5 kg Hills'a i/d. Część karmy specjalistycznej (Recovery i Intestinala) zawiozłam już dawno i zostawiłam w szpitaliku, uprzedzając p. Asię, że to naprawdę nie do jedzenia dla "normalnych" kotów.

bardzo się cieszę, w końcu kilka futrzanych jednak znalazło swoje miejsce...
Kosmitki bardzo żal :( ona nie da rady w schronie... no i Kenza :( taki fajny kanapowiec się marnuje :(
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 07, 2008 19:51

dziewczyny, masakra jakaś. Dopiero odpaliłam maile, ma 4 zapytania o Cameo 8O i co ja mam tym ludziom odpowiedzieć, co? :roll:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 07, 2008 20:27

Juz pisałam wczesniej o Dymitrze i Kameo, nie wiem może moje posty są niewidzialne. Przy adopcji Dimitra byłam.
Kameo jest w szpitaliku, w boksie z dzikim czarnuszkiem. Wg mnie czuje się średnio, praktycznie nie jadł. Do schroniska przyszła pani, która go wypatrzyła w gazecie, ma być ten a nie inny. Pani ma 11 kotów, ale chce koneicznie kameo, na jego karcie są zapisane jej dane i nr telefonu.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 833 gości