Urwis zwany Szczęściarzem [konkurs na imię nadal trwa

] zrobił w nocy 3 kupy, nadal nie są uformowane. Za to tyłeczek już się wygoił - Alantan zasypka i Sudocrem czynią cuda. Dzisiaj poschodziły już strupki z podrażnionej skóry, tylko śmiesznie wygląda bo cała okolica urogenitalna jest łysa, no takie króciuteńkie włoski odrastają. Jajeczka są w sumie malutkie, nie czuć go w ogóle kocurem [pewnie jeszcze

].
Uczymy się co to są zabawki - wczoraj zaniosłam mu piłeczkę pingpongową, to najpierw przed nią uciekał, ale dzisiaj już szalał, atakował, polował na nią, mam też pomponik przy swetrze to się nim zainteresował. Jutro kupię jakąś myszkę futrzaną.
Biedak jak tylko wypuszczę go z klatki to sie rozciąga, przeciąga, niewygodnie mu tam.
Poproszę żeby ustalić kto będzie koordynował szukanie mu domu - chciałabym zrobić jakieś ogłoszenia ze zdjęciem i muszę mieć numer telefonu jaki mogę w nich podać.
Ogólnie wygląda to tak, że do piątku, najpóźniej soboty 12:00 [tak pracuję] kot może być w lecznicy, ale potem musiałby go zabrać jakiś domek tymczasowy, ja wyjadę znowu na weekend a kot nie może na tak długo zostać sam. Nie może też siedzieć w lecznicy do oporu, bo szef w końcu kiedyś się wkurzy i skończy się pomaganie.