Czasami sama siebie przerażam
Co napisałam wyżej? Że trzeba się zastanowić nad pomocą kotom, których "opiekunowie" nie mają łączności z netem...
Na jaki wątek weszłam zaraz po napisaniu powyższego posta?
Na ten...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=85411
Koty Pana Kruka... Pan Kruk gdy spotka na swojej drodze koty w potrzebie udziela im pomocy. Na szczęście może liczyć na wsparcie naszych forumowiczek.
W swoim powyższym poście miałam na myśli osoby bardziej bezradne... Ale przecież pomoc niesiona przez Pana Kruka też nie może zostać niezauważona. Tym bardziej, że z opisu wynika, że Pan Kruk nie jest rozmnażaczem, a jedynie człowiekiem który nie zostawi kota w potrzebie.
Jedną rzecz chcę podkreślić. Koty ostatecznie trafiły pod opiekuńcze skrzydła Fundacji Kot i nieocenionej Agn... A przecież Fundacja i Agn wsparcie Czarownic otrzymywały już...
Jednak dla mnie te koty pozostają kotami Pana Kruka. I
potrzebują pomocy.
Proszę Czarownice o rozważenie udzielenia im wsparcia. Może spłacimy dług za sterylkę Księżniczki? Z FS i Funduszu Czarnych Kotów da się wyskrobać te 160 zł... A przecież w tym stadzie są czarne koty.
Proszę Siostry wypowiedzcie się, co o tym sądzicie?
A kandydatury grudniowej wciąż nie wymyśliłam... Może któraś z Was ma jakiś pomysł??
Siostro Skarbniczko! Dominika F. To dominikanna1

Możesz jej przywalić z procy.
