Moderator: Estraven
Emiś pisze:Wyobraźcie sobie, że spotkałam dzisiaj Mikołaja. I wiecie co, powiedział mi, że ma prezent dla Mufki. Taki, o jakim ona najbardziej marzy. Dom.
W piątek Mufka jedzie do Warszawy. Zostanie tam na pewno do czerwca, w razie, gdyby źle znosiła podróże (dwa razy w miesiącu droga z Warszawy do Katowic) zamieszka ze mną i z TŻem. Jednak jest to tylko zapasowy plan awaryjny, liczymy na to, że Mufka przywyknie do takiego trybu życia.
Ale to nie koniec zmian w jej życiu. Dostała jeszcze jeden prezent. Nie wróci już do hiltonaUznałam, że wygodniej będzie omówić szczegóły z Magdą w domu i zabrałam Mufkę do siebie. Całkowicie podbiła serca całej mojej rodziny. Jest całkowicie niesamowita! Pierwszy raz w swoim życiu znalazła się w domu, całe życie spędziła w piwnicach. Wystraszona była przez pierwsze 5 minut. A potem władowała się na kanapę
I tak przesiedziała cały wieczór, teraz leży obok mnie w łózku i mruczy, mruczy, mruczy. Ona ma w sobie coś takiego... wystarczy przez minutę siedzieć obok niej, i już ją kochasz, a ona ciebie. I nie jest to tylko moje wrażenie - zwariowanej kociary, która uwielbia wszystkie futrzaki. Zakochała się w niej moja siostra. Powiedziała, że jeśli rodzice nie zgodzą się na przetrzymanie jej do adopcji, to ona ją weźmie do swojej Cleo
. Mama oporu nie stawiała, tata tylko trochę pomarudził, ale ona władowała mu się na kolana i już był kupiony
. No i TŻ ją bardzo polubił
![]()
Mufka jest niezwykła. Nie da się tego opisać. Ale wystarczy minuta spędzoną z nią...
Zrobiłam całą sesję zdjeciową, ale fotki jutro dopiero powklejam, cierpliwości
Zbliżają się Święta. Czas radości, miłości i takich tam. A to oznacza przedświąteczne porządki...
Trzeba wyrzucić stare ubrania, kurze powycierać i pozbyć się niepotrzebnie zalegających rzeczy. Wszystko popakować w pudła i wynieść na śmietnik. Jak zjedzie się rodzina w domu musi panować porządek.
Mały piszczących kulek, pałętających się pod nogami - wynik niedopilnowania suczki, lub celowego dopuszczenia jej do psa (bo to przecież tak zdrowo, gdy suczka ma szczeniaki, a sterylizacja to barbarzyńskie okaleczenie...) - również należy się pozbyć. Są przecież tak samo niepotrzebne jak wyrzucane graty, więc tak samo mogą skończyć. W pudle na śmietniku.
Na szczęście dobrzy ludzie znaleźli je nim zamarzły. Suczki przebywają obecnie w domu tymczasowym, gdzie oczekują na prawdziwe, odpowiedzialne i pełne miłości Domy.


ona jest cudowna

Gacek
Koci wamp
JA to mam jeść??!!
Właśnie do lecznicy w której pracuję przyszły panie ze znalezionym pieskiem. Zostawiły go i uciekły...
No i teraz jest problem... pies w lecznicy zostać nie może, ja zabiorę go na noc, ale dłużej raczej nie będzie mógł zostać. W schronisku taki maluch długo nie pociągnie. Pilnie szukam chociaż tymczasu dla niego!
Piesek miał być chyba, yorkiem, trochę mu nie wyszło (może dlatego go wyrzucono?). Ma na sobie obrożę, wygłodzony nie jest. Porobiłam już trochę papierowych ogłoszeń, w nocy posiedzę i powrzucam na portale internetowe.
Ludzie z okolicy go nie znają...
Edit: maluch ma ok. 6 miesięcy, ma już stałe kły, mleczne jeszcze nie wypadły![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
i dwie małe kotki (te 7 tyg. przyniesione do lecznicy). Niestety nie zdążyłam porobić im zdjęć. W sobotę do nowego Domku pojechał Radarek


Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 92 gości