Cytrysia, Mruczek , Lucysia - Odeszła ['']

[mziel52]

Byłam dziś z Agatą a u kotów Ani. Trzy w dobrej formie i humorach, coraz bardziej spragnione człowieka. Piwnica także dobrze zaopatrzona na dłużej. Lucysia z zapapranym pyszczkiem , ślina jej ciekła gęsta. Agata zrobiła przepisane zastrzyki, ja obmyłam pyszczek, to mnie wypacała - zniecierpliwiona jest już tym wszystkim. Do kroplówki niezbyt się nadawała, bo ona jest strasznie nabita, ani kawałka luźnej skóry. Podałam jej 20 ml wody do pyszczka, trochę popiła, trochę się mordka wypłukała.
Nie wiemy własciwie czy i ile ona je. Przyniesionego przeze mnie mięska w 3 rodzajach nie zjadła, może chciała, ale nie miała wystarczająco dużo na to czasu. Chwila nieuwagi i pożarł wszystko Kacper
Ania nas instruowała telefonicznie, ale cukru nie udało mi się zbadać. Zostawiłyśmy Lucysi Animondkę rozciapaną z wodą. Zgubiłam gdzieś u Ani okulary i nie potrafiłam sobie poradzić z glukometrem. A to badanie powiedziałoby nam, czy Lucysia je.
Może ktoś pomógłby to zrobić jutro?

[AnielkaG]

Ja mogę zrobić badanie cukru, Agalenora ma do mnie telefon, Ania mówiła mi przez telefon, że miałyście zadzwonić...
Mam też numer konta Ani, jak ktoś chce to prześlę. Z badaniem FIV-a dajcie na razie spokój.
Lucysia podobno nie je i nie pije, dlaczego na Białobrzeskiej zamiast propozycji drogich testów nie dostała kroplówki???

[aga9955]

Dziewczyny ja przelewam na konto Ani pieniazki.
Zrobcie Lucysi badanie krwi i oznaczcie poziom cukru...to wazne
Mysle ze jak ona nie je powinna dostac kroplowke....czy na Białobrzeskiej jest mozliwosc leczenia szpitalnego Lucysi??? Ona powinna miec opieke całodobowa bo inaczej to wszystko raczej kiepsko wyglada.

Niech Ania zadecyduje jakie badania i ewentualne testy zrobic. Mozna bialaczke i FIV bo to na jednym tescie chyba sie oznacza.....
Moze to cos nam podpowie...

Ja ze swojej strony deklaruje pomoc .....szkoda ze nie moge zrobic nic wiecej:(

[casica]

A ja mam jeszcze taki postulat - skoro terapia nie pomaga, Lucynka jest w złym stanie, nie można zdiagnozować, to może SGGW?
Ja też za chwilę zrobię przelew.

[aga9955]

co jeszcze mozemy zrobic????? dlaczego chetnych do pomocy brakuje w watku Ani......

[AnielkaG]

trzeba zrobić badania na FIV i ewentualnie białaczkę - no i badania krwi, nie tylko cukier.

zrobiła chociaż cukier?
ja nie mam kluczy do Ani, poza tym, ktoś musi przytrzymać Lucysię...

[mar9]

co jeszcze mozemy zrobic????? dlaczego chetnych do pomocy brakuje w watku Ani......

przykro mi, ale moje tymczasy i stacjonarne kociszcza pochłaniają tyle kasy (ostatnio większość kasy zostawiam u weta )że nie mogę chwilowo myśleć o pomocy finansowej innym, sorry

[aga9955]

ja nie prosze o kase choc to tez sie przyda....ale o stacjonarna pomoc .....
Ja nie przyjade do Warszawy zeby jechac z Lucysia do weta:( nie dam rady

[AnielkaG]

Agalenora zajmuje się kotami Ani...mówiła że do mnie zadzwoni jakby była potrzebna pomoc, ale nie jestem jej w stanie do tego zmusić, skoro uważa że sobie radzi sama.

[aga9955]

Dziewczyny ja mysle ze nie ma sensu przelwanie pieniazkow na konto Anki skoro ona i tak ich nie wypłaci...przeciez lezy w szpitalu.

Wiec moze komu kto zajmuje sie kotami megg podesle te pieniadze zeby mozna ja leczyc...juz sama nie wiem

[Agalenora]

Nie, wcale nie uważam że sobie swietnie radzę.


Nie rozumiem postu Anielki.

Uważam, że pewne decyzje odnośnie leczenia Lucysi powinna podjąć meggi_2. Meggi niebawem wyjdzie ze szpitala.

Takie jest moje zdanie.

[aga9955]

Agaleonora moze Ty masz konto????

[aga9955]

czyli rozumiem ze Lucysi nic nie zagraza na tyle zeby ja teraz jakos intensywnie leczyc??? przeprasza ale sie pogubiłam

[Agalenora]

Poczekajmy aż wróci Ania. Nie czuję się upoważniona do prowadzenia zbiórek finansowych w jej imieniu.

Proszę o kciuki w imieniu Lucysi i swoim, bo raczej trudno opiekować sie nieznanymi kotami, szczególnie z tak zawiłą i trudną historią choroby - jak w przypadku Lucysi...

Lucysi stan, jak można przeczytać w wątku, to nie kwestia ostatnich dni.

[Dorota]

:ok:
:ok: