ALARM(..)KOCICA Z MAŁYMI!WSZYSCY W SWOICH DOMACH:D

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 29, 2008 17:06

W glebi duszy ja tez sie ciesze, bo kociaki maja naprawde dobre domy :)
Rozstania zawsze bola, szczegolnie jak ktoregos tymczasa tak mocno sie pokocha. Taka juz ta nasza robota :wink:

Nie wiem Kasiu, czy myslisz o mojej Szarotce(2) czy o Szarotce od lilithian, ktora rzeczywiscie ma dom juz od jakiegos czasu.
Kotki to siostry. Karmcielka nazwala je tak samo. Moja kocia reaguje na to imie, wiec go nie zmienialam.

memka

 
Posty: 990
Od: Czw sty 18, 2007 22:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów, obecnie Chicago

Post » Sob lis 29, 2008 19:10

memka pisze:W glebi duszy ja tez sie ciesze, bo kociaki maja naprawde dobre domy :)
Rozstania zawsze bola, szczegolnie jak ktoregos tymczasa tak mocno sie pokocha. Taka juz ta nasza robota :wink:

Nie wiem Kasiu, czy myslisz o mojej Szarotce(2) czy o Szarotce od lilithian, ktora rzeczywiscie ma dom juz od jakiegos czasu.
Kotki to siostry. Karmcielka nazwala je tak samo. Moja kocia reaguje na to imie, wiec go nie zmienialam.


Acha, to pewnie o tej drugiej, która najpierw była u Aleby..

Oj, boli, boli.. :cry:

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 30, 2008 9:28

przecież to TA Szarotka miała mieć domek... wycofał się...

Marta - gratuluję wyadoptowania maluchów :) teraz te 3 pozostałe jeszcze tylko :twisted:
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 30, 2008 10:22

jopop pisze:przecież to TA Szarotka miała mieć domek... wycofał się...

Marta - gratuluję wyadoptowania maluchów :) teraz te 3 pozostałe jeszcze tylko :twisted:


Rzeczywiscie, zapomnialam o tym domku.

Co do pozozstalych, wczoraj mialam dwa telefony w sprawie Zajaczka.
Pierwszy dzwoniacy szukal kotka na wies. Poprzedniego przejechal samochod :?
Drugi przyjdzie dzisiaj zobaczyc kota. Ciekawe ile ma czasu, bo Zajaczek niezbyt chetnie pokazuje sie obcym :roll:

memka

 
Posty: 990
Od: Czw sty 18, 2007 22:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów, obecnie Chicago

Post » Śro gru 03, 2008 14:00

memka pisze:
jopop pisze:przecież to TA Szarotka miała mieć domek... wycofał się...

Marta - gratuluję wyadoptowania maluchów :) teraz te 3 pozostałe jeszcze tylko :twisted:


Rzeczywiscie, zapomnialam o tym domku.

Co do pozozstalych, wczoraj mialam dwa telefony w sprawie Zajaczka.
Pierwszy dzwoniacy szukal kotka na wies. Poprzedniego przejechal samochod :?
Drugi przyjdzie dzisiaj zobaczyc kota. Ciekawe ile ma czasu, bo Zajaczek niezbyt chetnie pokazuje sie obcym :roll:


Eeech.. Szkoda, a miało być tak pięknie..

Oby Zajączek się dobrze sprzedał..

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 04, 2008 14:05

Kaprys2004 pisze:
memka pisze:
jopop pisze:przecież to TA Szarotka miała mieć domek... wycofał się...

Marta - gratuluję wyadoptowania maluchów :) teraz te 3 pozostałe jeszcze tylko :twisted:


Rzeczywiscie, zapomnialam o tym domku.

Co do pozozstalych, wczoraj mialam dwa telefony w sprawie Zajaczka.
Pierwszy dzwoniacy szukal kotka na wies. Poprzedniego przejechal samochod :?
Drugi przyjdzie dzisiaj zobaczyc kota. Ciekawe ile ma czasu, bo Zajaczek niezbyt chetnie pokazuje sie obcym :roll:


Eeech.. Szkoda, a miało być tak pięknie..

Oby Zajączek się dobrze sprzedał..


Na pewno dobrze się sprzeda :ok: czasem trzeba dłużej poczekać...

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 04, 2008 22:12

Kciuki więc!!!

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 04, 2008 23:20

Zajaczek nadal u mnie. Tak jak napisala _kathrin, czasem trzeba poczekac.
Czekamy wiec.

W tej chwili bardziej niz kciuki za domki potrzebne sa kciuki za mojego Rufina. Nie jest dobrze. Potrzebujemy cieplych mysli.

memka

 
Posty: 990
Od: Czw sty 18, 2007 22:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów, obecnie Chicago

Post » Pt gru 05, 2008 0:20

:ok: :ok: :ok: dla Rufinka :)
Luna Obrazek

iskra

 
Posty: 1832
Od: Śro wrz 22, 2004 10:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 05, 2008 16:35

kciuki!
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 05, 2008 19:05

Rufinku trzymamy :ok: :ok: :ok:
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Sob gru 06, 2008 19:07

co z Rufinkiem?

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 08, 2008 10:11

_kathrin pisze:co z Rufinkiem?

Jje, ma wiecej sily.
Wyniki nie napawaja jednak optymizmem.
Kciuki nadal bardzo potrzebne.

memka

 
Posty: 990
Od: Czw sty 18, 2007 22:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów, obecnie Chicago

Post » Śro gru 10, 2008 19:25

co się dzieje z Rufinem?
Kciuki nieustające :ok: :ok: :ok: i moc ciepłych myśli

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 13, 2008 15:46

Nie dostawałam powidomień.

To nie nasz wątek, więc postaram się napisać o Rufinie w skrócie.
Zaczęło się od silnych wymiotów, temperatury. Przestał jeść, prawie się nie ruszał. Badania krwi miał tragiczne: silna leukopenia, wysoka glukoza. Pojawiła się żółtaczka.
Łaziliśmy codziennie na kroplówki i zastrzyki.
Testy na wirusówki na szczęście wyszły ujemne. Usg wzkazało nieznaczne problemy z wątrobą i prawdopodobnie z trzustką.
Mimo, że kolejne badanie krwi było ciut lepsze, leukocyty miał nadal dużo poniżej normy. W związku z tym rokowania były delikatnie mówiąc nieciekawe.
Rufinek postanowił jednak zrobić psikusa Panom Doktorom :wink: i poczuł się lepiej.
Po pięciu dniach wrócił mu apetyt, krew zaczęła się poprawiać. Walczyliśmy jeszcze troche z cukrem, udało się go unormować.

Przeżyliśmy straszne chwile, ale tej chwili jest dobrze. Rufin jje, czuje się całkiem nieźle. Można powiedzieć, że wrócił do normy. Oby już tak zostalo.
Oczywiście cały czas wspomagamy wątrobę, staramy się sprawdzać cukier. Za kilka dni robimy kontrolne badania.

Dziękuję Wam za kciuki :1luvu: Bardzo nam pomogły :)

Kolejna dobra wiadomość jest taka, że tytułowy alarm można odwołać :)
Szarotka od wczoraj jest w nowym domu :D

memka

 
Posty: 990
Od: Czw sty 18, 2007 22:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów, obecnie Chicago

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 100 gości