O!:(((
Biedactwo.
Zajrzałam przed wyjściem do banku... żeby sprawdzić jak się ma kocina i ew. poprosić o nazwisko do nr konta, bo wydaje mi się, że powinno być na przelewie. A tu taka smutna wiadomość.
Pozwolisz, że w takim razie przeznaczę te 50zł. na jakiegoś innego potrzebującego kocia? Teraz i tak muszę wyjść, ale po powrocie przepatrzę forum i wpłacę na jakąś kicię. Chyba, że musicie zapłacić za leczenie Sóffeńki, to daj znać- zrobię wtedy po poludniu przelew internetowy z konta męża. Teraz chciałam ze swojego, a nie mam internetowego. Podaj też na priw nazwisko, bo chyba jest wymagane.
Sóffka już się nie męczy...