Tadzio zdrowieje, Suri juz szuka domu :))

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt gru 05, 2008 22:31

Jak tak dalej pójdzie to będę mogła dawać tabletki dzikim zwierzętom,taką będę miała wprawę.Ale duże te na robaki.Przeczytałam,że działają na wszystkie pasożyty wewnętrzne.Tadek jest u mnie niewiele ponad miesiąc,a zaliczył już kaliciwirozę,robaki i martwicę skóry.Mam nadzieję,że już nic więcej nie wypadnie.Ale to słodziak,ma buźkę taką jak buldożek-taka podkówka do dołu,a oczka okrąglutkie,wcale nie kocie.Wydaje mi się,że urósł sporo.Będzie z niego bardzo przystojny kocur.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56325
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt gru 05, 2008 22:35

Strasznie mnie kusisz tym Tadziem :)
A i nie martw sie gdybym mu znalazła domek, to domek poczeka, az Tadzio wyzdrowieje i aż będziesz gotowa go oddać.
I już wszystkim choróbskom mówimy A KYSZ :!: :!: :!: :evil:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 05, 2008 22:38

Dziękuję ślicznie.Tadzio właśnie bawi się ze swoją ukochaną gumką-recepturką,usiłuje ją wepchać pod dywanik.Bardzo zajmująca czynność.Tak poważnie, to chyba stan jego sierści pozwala przypuszczać,że nie jest tak całkiem źle z jego zdrowiem.Przede wszystkim ładnie pachnie,błyszczy się na grzbiecie,ma jakby ludzkie włosy,pod spodem zaś szare,puchate futerko.To chyba typowe dla dymniaczków.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56325
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob gru 06, 2008 10:22

Witam wszystkich odwiedzających wątek.Koty w nocy miały chyba imprezę.Wywalone szaliki i koce z szafki,zgruchmoniony dywanik w przedpokoju,a teraz chce im się spać.Mnie też,ale ja nie mogę.
Mogę za to służyć pomocą w podawaniu tabletek!Praktyka czyni mistrza.Pamiętam,jak się z tym męczyłam.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56325
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob gru 06, 2008 22:46

velvet

 
Posty: 1416
Od: Wto kwi 11, 2006 16:27
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie gru 07, 2008 15:57

Właśnie,Suri ma wątek na kociarni.Najwyższy czas,aby znalazła domek.Kot o imieniu Tadeusz w dalszym ciągu rozrabia.Teraz drapie płyty,a właściwie okładki płyt winylowych.To taka dość cenna kolekcja,nie chciałabym,aby je zniszczył,proszę więc,tłumaczę,nic nie pomaga.Tępe to jakieś.Żartuję.Wciąż mam nadzieję,że to koniec jego dolegliwości.To coś na karku się nie powiększa.Robaków w kuwecie nie widzę,do wtorku dostaje tabletki.Dzisiaj w nocy była otwarta szafka z ręcznikami i serwetkami,część łobuzy moje wywaliły na podłogę.Nie muszę dodawać,jak wyglądały.Pomięte i w kłakach(znaczy serwetki,nie koty).Nic nie pomyślą,że muszę uprać i uprasować.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56325
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie gru 07, 2008 20:02

ewar pisze: ...i w kłakach(znaczy serwetki,nie koty).
Koty chyba tez w kłakach :twisted:
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie gru 07, 2008 21:43

Owszem,poza tym,że Tadek lekko wyłysiały w dwóch miejscach.Pewno już przesadzam,ale koty wstały,kotki zjadły trochę kurczaka,a Tadzio nawet się nie upominał o jedzenie,zjadł malutkie dwa kawałeczki i to wszystko,no,jeszcze ze dwa razy chlipnął serka i nie łobuzuje,coś dziwnie spokojny jest.Może dlatego,że tabletkę na robaki dałam mu przed jedzeniem.Tak się boję o tego kota.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56325
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon gru 08, 2008 2:15

Widzę że nie tylko my tak mamy, znaczy ja z żoną. Jak koty nie rozrabiają to od razu strach że coś może im dolega.
U nas za oknami szaro buro i pada, jeśli u ciebie taki sam smutny widok za oknem to moze i Tadzio wpadł w taki nastrój.
A tabletka na robale napewno nie jest przyjemna i mogła mieć wpływ na samopoczucie.
Mruczek, Gucio i Gapcio również życzą Tadziowi zdrowia.
Mruczek, Gapcio, Gucio, Filip, Filemon w jednym żyją domku!
viewtopic.php?f=46&t=80071&p=12585019#p12585019

jarekm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6686
Od: Pon sie 18, 2008 1:33
Lokalizacja: Reda

Post » Pon gru 08, 2008 15:58

Dziękuję bardzo.Brzydko za oknem,ale Tadzio znowu wymiotował.On nie toleruje tabletek po prostu.Kot dużo przeszedł,z tego,co wiem to dwa miesiące spędził w lecznicy,w warunkach nie najlepszych.Jutro ostatni dzień na tabletkach i na razie koniec,tak myślę.Jeszcze ta martwica(chyba?) na karku.
Wiesz,Jarek,jak Gucia i Mela są spokojne to normalne,ale nie Tadzio.Ja znam moje koty.Pocieszasz mnie,wiem i dziękuję.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56325
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon gru 08, 2008 19:49

moje futrzaki cięzko przechorowują każde odrobaczanie - wymioty, biegunki itp może Tadzio to taki nadwrażliwiec
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon gru 08, 2008 21:54

Nawet nie chcę myśleć o biegunkach.On tak dziwnie się zachowuje.Biegnie do miski,a potem tylko wącha i nie je.Chyba aż takie obrzydliwe nie jest.Dostaje rano szaszetkę mokrego jedzenia,potem na obiad surowe mięso i na kolację znowu mięsko.Oprócz tego zawsze suche w miskach.Nie wiem,dlaczego nie bardzo może jeść.Taki z niego Tadeuszek-chudeuszek.
Byłam dziś u Suri.Napiszę na jej wątku.Kotka jest prześliczna,zdjęcia do niczego.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56325
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon gru 08, 2008 22:56

Mam nadzieję,że Velvet nie obrazi się o te zdjęcia,ale ona w realu sto razy śliczniejsza.Jeśli ktoś chce uroczą maskoteczkę-kluseczkę to nie ma co się zastanawiać.Velvet i jej TŻ bardzo o koty dbają(o Neskę aż za bardzo),a to ważne.Najbardziej podoba mi się,jak mała Suri wchodzi do pudełka na szafie.Takie to małe,a tak wysoko się wspina.Zapraszam do jej wątku na kociarni.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56325
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon gru 08, 2008 23:16

no wiesz, może fotografem nie jestem ale aż tak...... :wink: :lol:

wiem wiem o co chodzi
oczywiście że mała wygląda sto razy lepiej w realu zdjęcia nigdy chyba nie oddadzą uroku żadnego kota

ale postaram się robić jakies lepsze , bo te ostatnie to z komórki były.... :roll:

velvet

 
Posty: 1416
Od: Wto kwi 11, 2006 16:27
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto gru 09, 2008 9:15

Kotkę po prostu trzeba zobaczyć.Z moich kotów tylko Mela jest fotogeniczna.Zdjęcia nie oddają uroku małej.Ona jest słodziutka.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56325
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot], koszka i 98 gości