Próbowalaś dawać Rossovet?
Taka zawiesina różowa z L-Karnityną, witaminami z grupy B i innymi takimi.
Polecam koński, w tubie, prelożyć porcję do strzykawki i wstrzykiwać do pyszczka 0,5- 1 cm dziennie. Kosztuje kolo 65 zl. Ale jest go duuużo...ten dla kotow wychodzi o wiele drożej.
Do pysia surowe mięsko mielone palcem...znienacka kote podejść, przytrzymać za leb i wcisnać kawaleczek...za chwile znowu...zawijanie w recznik denerwuje kota dodatkowo, nigdy mi sie nie udalo zawinąć

chyba że w wielki porządny koc razem z glową.
Spróbuj zamknąć jeden pokój, pomieszczenie, np. pokój dziecka, i niech kota tam siedzi caly czas, w ogole nie wychodzi, a żadne inne zwierzę nie ma wstępu. Może jak zobaczy że ma swoje własne terytorium, na ktore żaden intruz nie ma wstepu, uspokoi się.
Czy byly robione testy na bialaczke? wątroba, trzystka, nerki...robaki...
Ja bym stawiala na to, że kotce coś jest...zdrowy kot raczej nie zagłodzi sie...tylko co jej jest....