Gdybym wstawiła tu zwykłego burka kociego to raczej nikt by sie nie odezwał. Nie byłoby tych 2 stron nawet w ciągu tygodnia. Aktualnie dostałam stos PW i 2 telefony....

Dzwoniła fundacja "kocia mama" i oferowała pomoc.
Kot juz bedzie bezpieczny!
Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Karilka pisze:(...)Dostałam dziś telefon od kuzynki, ze w lecznicy jest kot, którego chcą uśpić JUTRO. Że to kot rasowy, że 4 letni, ze zdrowy, że milutki.
Tak sie podobno dowiedziała w lecznicy od znajomej wetki.
Napisałam natychmiast wątek.
Takie dostałam informacje i zareagowałam natychmiast. Może to i mój błąd, że sama nie sprawdziłam informacji dokładnie jednak wolałam zareagować od razu jesli kot miał zostać w tak bliskim czasie uśpiony.
Jutro już byłam umówiona na wizyte u niego i dokładniejsze zbadanie sprawy.
DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM ZA POMOC!
Karilka pisze:Łódź.
Na moje błagania karte o eutanazji ma wypełnioną na piatek!
zielona.ona pisze:
ps. swoja droga to dziwne ? jest szary burasek do oddania w dobre rece - i wszyscy mowia ze nie moga, nie maja pieniedzy na utrzymanie, nie maja czasu, warunków etc
A trafia sie mainecoon czy persiak i nagle te same osoby ktore "absolutnie nie mialy warunkow na przygarniecie kota" nagle sie twierdza ze i kase na jedzenie i cieply kąt znajda. (sorry ze odbiegam od tematu , ale ostatnio sie spienilam na znajomych ktorzy zareagowali własnie w taki sposob - mam nadzieje ze nie trafia na ten watek :/)
Tosza pisze: (...) Ja się mniej boje dać DT długowłosemu(...)
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości