Kitka, Cyryl, Hestia i Alma - cz. 6; i dwa Bąbelki :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro gru 03, 2008 13:11

Kicorek pisze:Osiwieję na pewno :P

Etam.
Możesz jeszcze wyłysieć.
Opiekunowie się podobno do kotów upodobniają 8)
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 03, 2008 13:39

boszszszszsz....redaf... oplułam monitor... :ryk: :ryk: :ryk:
miej Ty litość dla prababki Kicor...
Obrazek
Obrazek

Ciri

Avatar użytkownika
 
Posty: 2907
Od: Sob gru 11, 2004 12:40
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Śro gru 03, 2008 15:27

Fstrentne papsztyle... :twisted: :ryk:
redaf, to ty niedługo bedziesz najwyżej jednym uchem się chwalić :twisted:

Przez ostatnie dni pogoda do kitu albo nie ma mnie w domu, ale jest jeszcze archiwum, więc je wykorzystam 8)

Pan Braviński zapatrzony:
Obrazek Obrazek Obrazek

I pan Bonicki rozrywkowy:
Obrazek Obrazek Obrazek


A ja do nocy kibluję w pracy. Za to jutro od bladego świtu, bo mam zastępstwo. Zastanawiam się, czy warto dziś wracać do domu :twisted:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30878
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Śro gru 03, 2008 15:35

do tych dwóch szkrabów?!
i kitki?!
i Almy?!
i kurczaka!?
i Buraka?!

sie goopio pyta... :twisted:

ja na Twoim miejscu robotę w dumostwie bym znalazła... :twisted:

bo ja to do pracy przed Gizmaczem uciekać musze...
Obrazek

Fri

 
Posty: 6301
Od: Śro sty 25, 2006 17:02
Lokalizacja: wpół do Wisły ;) wpół do Brdy ;P

Post » Śro gru 03, 2008 18:01

Kicorek pisze:Osiwieję na pewno :P
I pocieszaj mnie, pocieszaj na przyszłość :twisted:
Myślisz, że zawsze będę mieć samych chłopaków? :twisted:


Następnym razem będziesz mieć same baby :twisted: :twisted: :twisted:
I też nie osiwiejesz ani nie wyłysiejesz, mówię ci :ok:
Jeśli masz zaufaną wetkę możesz się zczilautować, że tak powiem :lol:
Ja się bardzo stresowałam kastracją 2letniej kotki i faktycznie miałam powody, bo kotka zniosła zabieg i okres rekonwalescencji fatalnie.
Po kociakach z kolei to całkiem spłynęło. 2 godziny po zabiegu wisiały na firankach i darły paszczę, że konają z głodu. :roll:
Będzie dobrze :smokin:
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5603
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro gru 03, 2008 19:10

Pan Bonicki cuudnie sie rozwydrzyl :1luvu:
jak to sie upodabniaja? 8O ze ja do plaskatych? nigdy!
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Czw gru 04, 2008 10:49

Ehh, jednak wróciłam wczoraj do domu, choć było bardzo późno. A dziś wstałam baaardzo wcześnie i siedzę od świtu w pracy. Spaaać...

Rano kociaki przyszły do mnie - Bravo wtulił się w moja rękę :1luvu:, a Bonito przytulił się do moich pleców i grzał jak mały termoforek :1luvu:
A ja musiałam wstać :crying:

Dziś wieczorem drugie kłucie chłopców :roll:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30878
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Czw gru 04, 2008 12:45

Dawno nie zaglądałam. Ależ z nich już duzi kawalerowie.
To ja potrzymam za kuja dzisiejszego.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Czw gru 04, 2008 12:47

Kicorek pisze:
Dziś wieczorem drugie kłucie chłopców :roll:

No i czego taka krzywa mina?
Kujnie się raz, pośpią może trochę jak wrócą do domu, a od jutra będą jak nowe :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 04, 2008 19:46

No i jak kujki sie maja? 8)
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Czw gru 04, 2008 22:24

Biedne pokłute koteczki teraz odsypiają.

Bonito strasznie narzekał, jak został sam w transporterku podczas oględzin Bravusia. On zawsze głośno informuje, jak mu coś nie pasuje :lol:

Przy okazji szczepienia za jednym zamachem załatwiliśmy też czipowanie chłopaków. Wszystko poszło bardzo sprawnie i pojedyncze kłucie nie zajęło nawet sekundy :D

Bonito oczywiście sobie miauknął, ale było już po sprawie - spóźniony refleks miał chłopaczek ;)

I ja zaraz idę luli, zmęczona jestem, bo się dziś nie wyspałam.
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30878
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Czw gru 04, 2008 22:34

To kolorowych snów i miłego spanka :lol:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Czw gru 04, 2008 22:37

Kicorek pisze:Przy okazji szczepienia za jednym zamachem załatwiliśmy też czipowanie chłopaków. Wszystko poszło bardzo sprawnie i pojedyncze kłucie nie zajęło nawet sekundy :D

Bonito oczywiście sobie miauknął, ale było już po sprawie - spóźniony refleks miał chłopaczek ;)

Kłułaś u Seweryna? Jemu rzeczywiście zajmuje to coś ok 1 sekundy i kociak nie ma czasu by zareagować w trakcie. To jedyny wet, który tak robi zastrzyki. :)
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39443
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw gru 04, 2008 22:39

Pewnie. Zna chłopaków od dnia narodzin, to niech się nimi zajmuje :P
Czipowanie wyglądało tak samo jak szczepienie, nawet jeszcze lepiej, bo tego nie widziałam (miałam kociaka na ramieniu) :mrgreen:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30878
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Czw gru 04, 2008 22:41

A może wet się pomylił i teraz Ty jesteś za chipowana :wink: Kociak na ramieniu 8) czip w szyi :P

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości