Lunek zle sie czuje! jest naprawde lepiej :-)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 10, 2003 0:15

Mi mówili, że Krusia odejdzie, ale nie poddawałam się próbowałam wszystkiego, mówiłam do niej: Krusia nie możesz mnie zostawić, zrobie wszystko co chcesz nawet pozwolę ci biegać po blacie kuchennym i stole tylko proszę nie odchodz.
Krusię traktowałam jak członka rodziny i przyjaciółkę. Najgorsze było patrzeć na jej cierpienie, na jej drobniutkie ciałko i smutne oczy.
Krusia czasem demolowała mieszkanie i wtedy pomyślałam, że jak ona odejdzie to zrobi się strasznie pusto i cicho w tym mieszkaniu, że będzie mi brakować tych hałasów i psot.
Potem się modliłam o to zeby Krusia nie odchodziła.

Nan doskonale cię rozumiem. Walcz o niego.
Olga Pietrusiewicz
Obrazek
Hodowla BRI Behemot*PL - http://www.behemot.pl

Behemot - Ola

 
Posty: 60
Od: Śro kwi 02, 2003 20:35
Lokalizacja: Wrocław, Polska

Post » Śro gru 10, 2003 4:34

Boze, jestescie kochani!!!!!!! Ja juz po prostu wpadlam w totalna histerie bo jakos nigdy nie szla mi "nadzieja przeciw nadziei". Totalnie skonczyly mi sie pieniadze no a leczenie nie sprawilo, ze kreatynina spadla...wyniki wciaz kiepskie.....
Ale moze faktycznie tydzien to nie tak duzo. Lunek czuje sie zle, ale stara sie costam podjadac, podnosi lepek kiedy mowie do niego.

Bede walczyla o kochanego Lunka Mruczace Cudo i przede wszystkim przy nim bede.
Teraz mi glupio ze tak sie zalamalam, chcialam zrezygnowac z jego i z mojego zycia :oops:
Nie wiem juz co napisac, ledwie widze przez lzy, a tez nie chce totalnie lzawego i zalosnego postu :?
Moze powinnam sie wreszcie polozyc?
Dzieki ze jestescie!
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Śro gru 10, 2003 12:30

Poloz sie, odpocznij troche.
Masz bardzo dzielnego kotka.
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17879
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 10, 2003 12:35

Nan, wiele osob cieplo o Was mysli, nie poddawaj sie.
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Śro gru 10, 2003 13:47

Anja pisze:Nan, wiele osob cieplo o Was mysli, nie poddawaj sie.
my również .....

Batka

 
Posty: 8464
Od: Pt paź 24, 2003 11:38
Lokalizacja: Stare Dobre Podgórze

Post » Śro gru 10, 2003 13:55

Nan bardzo współczuję, myślę że tydzień to troche krótko i jeszcze kilka dni a będzie lepiej, tulę mocno.
Niestyty finansowo sama jestem w dołku, tak to bym ci pomogła.
Powodzenia, miziaki dla kotka.
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Śro gru 10, 2003 15:52

Walcz ile wlezie. Może spróbuj konsultacji z dr Przemkiem z Lublina? Jeżeli masz kłopoty finansowe - daj znać na PW, w tym jednym możemy pomóc. I nie poddawaj się, koty to twarde sztuki, niewydolnośc nerek można mocno spowolnić.

katonka

 
Posty: 4378
Od: Wto lis 19, 2002 21:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 10, 2003 17:44

Nan, trzymaj się, będzie dobrze - musi być dobrze.
Tak ładnie opisujesz swoją miłość do niego.
Trzymam mocno kciuki za polepszenie.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro gru 10, 2003 17:57

nan pisze:[...] Teraz mi glupio ze tak sie zalamalam, chcialam zrezygnowac z jego i z mojego zycia :oops:


Nan, tak juz jest - masz przeciez prawo sie zalamywac w ciezkich chwilach... a to, co napisalas o Lunku, bylo piekne i wzruszajace, nie jakies lzawe, chociaz placze jak bobr, ale piekne. Pelne uczucia. Teraz wrocila Ci wola walki i wiem, ze bedziesz walczyc o zycie i szczescie swojej futrzastej pociechy. Trzymam kciuki - zebys byla silna - dla siebie i Lunka!
Ash + Mysza + Luciano Pavarotti + ADHD tego ostatniego...
Obrazek

Ash

Avatar użytkownika
 
Posty: 2215
Od: Pon lis 17, 2003 9:55
Lokalizacja: Rio de Janeiro

Post » Pt gru 12, 2003 6:57

Lunek obudzil mnie troche chrapliwym, ale glosnym MIAU i poprowadzil prosciutko do miski ! Zjadl wprawdzie nie za wiele, ale on w ogole je malymi porcjami. Taka mam nadzieje ze zacznie w miare normalnie jesc.... Inaczej to sie chyba samo napedza, jest w takim stanie juz nie tylko z powodu wynikow nerkowych (mocznik nam przeciez spadl, nie jest on tak wysoki) ale dlatego, ze nie jadl i nie pil wcale albo "zmuszany" (strzykawka, lyzeczka...) niezbyt wiele. Jego samopoczucie pogarsza tez infekcja nerek z podwyzszona temperatura.
Teraz to widze, ze wyjsciowe wyniki to nie wszystko, ze przyczyny i skutki moga mieszac sie ze soba i wplywac jedne na drugie.
Wczesniej wydawalo mi sie, ze cos jet nie tak, chyba wszyscy mnie oszukuja; no bo z jednej strony mowia ze wyniki nie sa takie dramatyczne, slucham o kotkach ktore przezyly i funkcjonowaly przy wskaznikach naprawde wysokich, z drugiej jednak strony widze przeciez, co dzieje sie z moim kotem, jak jest oslabiony i leci przez rece.
No wiec bylam zdezorientowana, no bo co mi po tym, ze Lunek zgodnie z wynikami nie powinien czuc sie az tak zle, skoro sie czuje?
Z drugiej strony to, ze czuje sie zle, zdawalo sie wplywac na pogarszanie sie wynikow. No i chyba tak jest. Taka choroba, wiele zalezy od kota a Lunek jest slaby i duzo juz przeszedl.

Powiedzcie co wobec tego moge zrobic,aby czul sie lepiej i mial wieksze szanse? Oczywiscie musi byc na lekach i kroplowkach ale to chyba tylko ta jedna, "wynikowa" strona. No bo jak nie bedzie jadl....

Daje mu saszetkowego WALTHAMA, niewielkimi porcjami, podgrzanego troche. Miski z woda stoja w przeroznych miejscach. Czasem do karmy dodaje ciepla wode, jest wiecej sosu wiec pije tez dzieki temu.
Kiedy Lunek ma jesc staram sie aby byl idealny spokoj, nic co mogloby go rozpraszac.Probuje dodawac troche Gerbera dla smaku....
Co jeszcze mozna? Pini dawal kotkowi jakies specjalne jedzenie Walthama- o co tam chodzilo, to mogloby pomoc?

Macie w ogole jakies pomysly, co zrobic, aby polepszyc samopoczucie kota, w bardzo ogolnym rozumieniu? Aby mial sile i chcial zmagac sie z choroba? Np. zdaje mi sie, ze jak caly czas do niego mowie i spiewam mu cichutko w czasie wyprawy do weta i udaje sie nie czekac dlugo w kolejce, jest spokojniejszy w czasie wizyty i ma nizsza temperature. Im bardziej jest zdenerwowany i zmeczony, tym ona rosnie.

dzieki wielkie za to, ze jestescie..... Juz tyle razy to mowilam ale sama zalamalabym sie. Dzisiaj sie ciesze i jestem dobrej mysli, bo Lunek je i jest taki bardziej.... Lunkowy :) Jest dzielnym Kotkiem, ale juz bardzo zmeczonym. Stad prosba o pozamedyczne sposoby oddzialywania na stan zwierzaka (jej, jak to brzmi :wink: ) Dziekuje i prosze o dalsze trzymanie kciukow. Oby w koncu naprawde pomoglo.
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Pt gru 12, 2003 8:41

Ciesze sie, ze Lunkowi wraca mi powoli apetyt :D . Rady napisze pozniej, jak sie rozkrece :lol:
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pt gru 12, 2003 9:58

:D :D :D
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17879
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 12, 2003 10:04

Świetnie, że Lunkowi lepiej :D Myślę, że kotu napewno udziela się nastrój człowieka, więc jeśli Ty o niego będziesz walczyć, to i on sam będzie chciał żyć dłułgo i najzdrowiej jak się da! Trzymam za to kciuki :ok: :ok: :ok:
Obrazek PumaObrazekOhana
Koty i psy ;) są jak powietrze: wszędzie ich pełno i nie da się bez nich żyć...

Aki

 
Posty: 1610
Od: Pon paź 06, 2003 8:50
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt gru 12, 2003 10:13

Nan, tak sie ciesze :!: :lol: Na pewno bedzie dobrze - sam Lunek Ci powiedzial, ze jest z gorki :lol: Jest u wetow karma dla rekonwalescentow, ja w najgorszym czasie dawalam ja Wiesiowi strzykawka /pasztecik w puszce, nie pamietam firmy/, moze bedzie bardziej smakowac? Najwazniejsze, ze juz CHCE JESC!!! Sciskam Was i dalej trzymam :ok:
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Pt gru 12, 2003 11:24

sciskamy :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek

zojka

 
Posty: 1345
Od: Pon lut 24, 2003 14:19
Lokalizacja: W-wa Białołęka

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 85 gości