
Tym szaleje z Rikkim Robinem, choć mu powtarzam, że musi się uspokoić i ochłonąć, i dbać o siebie, bo przecież nie pojedzie do nowego Domku z podrapanym nosem

On troszkę marudzi, że tak sam bez żadnego kotka będzie siedział- bo spytał, co to takiego ta "świnka morska", więc wytłumaczyłam, że takich zabaw jak z Rikkim nie powinien z nią odbywać

I tak mi żal go wydawać z domu


Podobno jakieś tymczasy są do odłowu na Cmentarzu Podgórskim, może trzeba będzie coś przygarnąć na zastępstwo
