Metraż niewielki: Zamykamy!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 01, 2008 22:32

Pozostaję w osłupieniu. Siedzę sobie, czytam forum, a tu nagle lotem ślizgowym przelatuje mi przed oczami Wielkofutrze!
Jak już przeleciało, to przeanalizowałam sytuację i oświadczam, że droga hamowania Wielkofutrza po odbiciu się z środka pokoju i wylądowania na biurku wynosi 50 cm.
Zagadką pozostaje natomiast, jak to zrobił, że nic nie strącił!

Ps.: Tekst mojej siostry:
Kiedyś myślałam, że jedynym wielkim kotem żyjącym w stadzie jest lew. Teraz wiem, że jest jeszcze Nemo.
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Wto gru 02, 2008 14:03

Pan Maluśkiewicz był na badaniu krwi.
Kurka, wcale lecieć nie chciało: pokłuliśmy dwie łapki, a i tak ledwie nakapało do probówki. No i jutro zobaczymy, czy maluśnik zdrowy.
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Wto gru 02, 2008 14:17

Wodnik Szuwarek:
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Śro gru 03, 2008 10:29

FRODO NEWS:

Frodo chyba rośnie! Nareszcie!
W każdym razie na pewno zyskał nowy, nieznany wcześniej wymiar: objętość! I jak się pomaca podwozie kota, to można poczuć nowe zjawisko: brzunio okrągły!
Frodo je na potęgę: w nocy budzi mnie, wkładając mi wilgotny nos a to w ucho, a to w oko, a to... w dziurkę od nosa. Jest bardzo w tym konsekwentny: nie to, że raz sobie spróbuje i odpuści. O nie, Frodo pracuje nade mną dopóki nie oprzytomnieję na tyle, żeby usiąść i skojarzyć pewne fakty. Wtedy Frodo biegnie do puszki z karmą i potrąca ją noskiem. Cały czas oczywiście przy tym gada!
Z innych wieści: muszę mu jakoś obciąć pazurki, co stwierdziłam po ataku, jaki przypuścił wczoraj na moje podgardle :)
Trochę żałuję, że już nie śpi ze mną na poduszce, jak wtedy, gdy był biedniusi, ale rozumiem, że noc i przygoda chłopaka wzywa.
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Śro gru 03, 2008 11:06

Aniu,
Ja Cię normalnie kiedyś zastrzelę za te pazurki!
Tymczasy trzeba przyzwyczajać do takich zabiegów. Zwłaszcza jak są takie małe. Przy 2, 3 razie przestają się buntować... Trzeba to robić, bo inaczej potem wyrastają takie Nemki :roll:

PS Liluu tez miała zapędy wylizywacza :twisted: Uparcie próbowała się dobierać do moich dziurek w nosie jak chciała się miziać, a ja akurat spałam :roll: :twisted:

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Śro gru 03, 2008 11:42

Nemcio :1luvu:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Śro gru 03, 2008 20:42

genowefa pisze:Nemcio :1luvu:


No! Myślałam już, że ciotki nieczułe na uroki mojego pięknego kota!
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Śro gru 03, 2008 20:43

FRODO NEWS, odsłona druga:

Frodo ma dobre wyniki krwi! Morfologia i biochemia bez zarzutu!
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Śro gru 03, 2008 22:58

Napisawszy poprzedni post, ruszyłam w drogę. Miałam spędzić miły wieczór u znajomych przy lampce wina, oglądając finał popularnego programu rozrywkowego. Szłam więc sobie na ten miły wieczór, gdy w połowie drogi zza kiosku wybiegł kot. Konkretnie kotka. Dorosła, w 100% domowa. Zaczęła się miziać i prosić o pomoc. Na szczęście kiosk otwarty wieczorową porą, zagadałam z panią kioskarką.
Kotka od dwóch dni koczuje przy kiosku, panie ją karmią, ale do środka na noc wpuścić nie mogą, bo kotka uruchomi alarm.
A kiosk mieści się na rogu dwóch ulic, z których jedna jest jedną z głównych ulic miasta i choć niezbyt szeroka, jest bardzo ruchliwa.
Pani kioskarka kilka razy dziennie widziała, jak kotka przebiegała tuż przed samochodami.
Pożegnawszy się z miłym wieczorem ruszyłam do orchidki, która mieszka dosłownie dwa bloki dalej. Dostałam transporter, ale kotka nie chciała do niego wejść. Próbowałam nieść ją na rękach, ale uszłyśmy kilka metrów i się przestraszyła. Zadzwoniłam więc do Agi, która zeszła do nas z wabikiem w postaci puszki.
Aga natychmiast rozpoznała kotkę: to kotka, która została wyrzucona z domu przez babę w bloku obok. Bloku z którego pochodzi Frodek nota bene. Bloku, w którym jedni trują koty, a inni podrzucają je do stada w piwnicy. Baba wyrzuciła do piwnicy własną domową kotkę! Karmicielka wie, która to baba.
Kotka prawdopodobnie została przegnana przez piwniczne koty, poszła kilkadziesiąt metrów dalej i zaczęła koczować przy kiosku.
Kiedy czekałyśmy na orchidkę, przez kilkanaście minut widziałam świat oczami domowego kota wywalonego na dwór. To było okropne: kiedy człowiek sobie próbuje wyobrazić, jak się czuje taki kot, to nagle wszystko robi się straszne: samochody, psy, grupka wesołej młodzieży.
Kotka siedzi u mnie w sypialni. Pierwsza rzecz, którą zrobiła po wyjściu z trasportera (w którym było jej źle, źle, źleee) to gruntowne umycie się. Następna to wielkie siusiu do kuwety.
To siusiu mnie rozczuliło. Bałam, się, że będą problemy, bo po jakimś czasie od wyrzucenia z domu może się odzwyczaiła, może, może się zestresowała... A ona po prostu zrobiła to, co jest normalne dla każdego domowego kota. A teraz siedzi tam, gdzie jest miejsce każdego domowego kota: na łóżku.
A przede mną znowu spanie na łożu madejowym (które na co dzień jest kanapą w różyczki): nie mogę tego robić moim kotom, że będę spać z "obcą." Zresztą jest zbyt brudna, żeby ją wpuścić do łóżka. Poza tym, że brudna, wygląda na zdrową i dobrze odżywioną, chyba nawet nie zdążyła za bardzo wychudnąć od wywalenia. Jest też niesterylizowana.

Pałam chęcią mordu na babie, która ją wywaliła. Nazwijmy ją roboczo "babą z długiego bloku" (blok, o którym mowa jest wyjątkowo długi).
Planujemy z orchidką podjąć jakieś kroki przeciwko babie. Ale o tym więcej w wątku "jak ukarać babę"
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=37 ... t=#3769785
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Śro gru 03, 2008 23:10

Życie nie znosi próżni, wiem coś o tym :roll:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Śro gru 03, 2008 23:13

Oto ona:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Próżni???
Ja mam 4 koty!
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Śro gru 03, 2008 23:18

Śliczna :love:

Anuk pisze:Próżni???
Ja mam 4 koty!


Ale właśnie jednego oddałaś ;) tzn. Kminka, czyli miejsce się zrobiło.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Śro gru 03, 2008 23:56

AAAA! Nie, nie zrobiło się: 5 to naprawdę awaryjna sytuacja.
Zresztą: kociaki to trochę co innego. Ale nawet mój Nemek marnie reaguje na dorosłe koty, a nawet nie mam siły myśleć, co by się stało, gdyby Mufka i nowa kotka stanęły pyskiem w pysk.
Musimy się jakoś przemęczyć do czasu, aż orchidka odda swoją tymczaskę, to tylko kilka dni.
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Śro gru 03, 2008 23:57

Anuk pisze:Oto ona:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek



Jaka ona jest piękna 8O :love:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw gru 04, 2008 0:06

No piękna! Brudna co prawda okrutnie, ale piękna.
Podziwiam ją za sposób, w jaki mnie "zaatakowała" zza kiosku.
Wiedziała, co robi!
Jest spokojna: żadnych awantur, siedzi sobie w pokoiku cichutko, jak wchodzę, to do mnie miauknie. Daje się miziać, ale nie jest namolna.

Co u licha (poza głupotą i okrucieństwem) skłoniło babsztyla do pozbycia się jej????
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 41 gości