Całkowite OT

, czyli gęś. Gęsi akurat w tym okresie (listopad-grudzień) są ponoć najlepsze.
Składniki: gęś, 5 ząbków czosnku, 2 łyżki soli, 3 łyżki majeranku (+ ewent. 1 łyżka tymianku), jabłka (raczej nierozpadające się) - tyle by wystarczyło na wypełnienie gęsi.
Gęś schłodzić, odciąć skrzydła i szyję, wyjąć wnętrzności (jeśli są).
Czosnek zmiażdżyć w prace, wymieszać na pastę z solą i 2 łyżkami majeranku. Pastą natrzeć gęś z zewnątrz i od środka, zostawić w temp. pokojowej na ok. 2 godziny.
Obrać jabłka, pokroić na ćwiartki, wymieszać z 1 łyżką majeranku (może być 1:1 majeranek z tymiankiem). Wypchać gęś jabłkami, otwory zaszyć lub spiąć szpilkami.
Miejsca po odciętych skrzydłach i szyjce trzeba przykryć folią, inaczej się przypalą.
Włożyć gęś do brytfanki z rusztem - to ważne, bo wtedy tłuszcz spływa poniżej tuszki. Nie przykrywać! Wlać trochę wody na dno brytfanki.
Przed włożeniem do piekarnika polać gęś gorącym tłuszczem. Jeśli gęś jest tłusta odciąć tłuszcz z okolic krzyża, wytopić i polać gęsim tłuszczem. Jeśli nie, polać roztopionym smalcem. Musi być tłuszcz o wysokiej temp. topnienia (nie olej ani masło), żeby ściąć wierzchnią warstwę mięsa.
Włożyć gęś do piekarnika nagrzanego do ok. 100 stopni, potem piec przez ok. 2 godziny w temp. 160-180 stopni. Ja włączam na 1. godzinę termoobieg, jeśli go nie ma piecze się dłużej. Tu już trzeba się dostosować do własnego piekarnika

. Jeśli gęś za bardzo się rumieni, przykryć folią aluminiową, odkrywając pod koniec. W czasie pieczenia kilkakrotnie polewać wytopionym tłuszczem z dna brytfanki (można też skropić wodą).
Po upieczeniu odciąć piersi ze skórką, nogi (wyjmując kości), ułożyć na półmisku z jabłkami ze środka gęsi i zjeść. Resztę mięsa z kadłuba obrać i zrobić np. risotto.
Aha, z szyi, skrzydeł, podrobów wyjętych z gęsi i warzyw można zrobić mocno esencjonalny wywar na zupę.
Smoczyca, mięso się robi gumowate, gdy przykryje się naczynie z gęsią podczas pieczenia. Ona się wtedy dusi, a nie piecze. Przynajmniej tak była robiona guma do żucia z gęsi, którą udało mi się zrobić za pierwszym razem.