Tydzień temu Eleni dostała wiadomość że właściciel chce upić młodego kocurka i ma czas do piątku, bo znalazł weta który to zrobi. Kocurek był wtedy zdrowy. Eleni szukała szybko domu dla niego i zgodziła się da mu dom jej znajoma. Po zabraniu kota okazało się że ma biegunkę wymioty. Obecnie jest leczony codziennie jeździ do lecznicy. Dzisiaj jednak kategorycznie znajoma Eleni powiedziała że kota nie chce bo nie ma siły zajmować się chorym kotem i zostawiła go w lecznicy.
Kot jest w lecznicy u Bluerat, jej szef zgodził się przetrzymać kota do piątku.
Ale co potem, żeby chociaż dał mu ktoś DT i czas na leczenie i szukanie domu.
Narazie nie wiadomo co mu jest , został dzisiaj pobrany kał do badania, krwi dzisiaj nie udało się pobrać. Kocurek waży 4300 i przy tych biegunkach nie traci specjalnie na wadze.
to jest Szczęściarz, nie wiem czy będzie miał tyle szczęścia

Narazie mam tylko takie zdjęcie. Może Eleni wieczorem wstawi lepsze.
Pilnie jakikolwiek dom jest potrzebny.


