Hej cioteczki,
dzięki za dobre słowa. Aga uczy się super, cały czas ma stypendium naukowe, ale wiem, że dostanie się na specjalizacje nie zależny tylko od tego. Po doświadczeniach z moja Gosia jestem pesymistycznie nastawiona.
Adze bardzo podoba się na 4 roku, bo jak mówi mam dużo wolnego czasu wystarczy, że w soboty i niedziele uczę się tylko po 6 godzin, a nie jak wcześniej po 12. I mogą iść do kina na spotkanie itp.
Iza - Avian, ja tam miałam połowinki na studiach, a było to w końcówce lat siedemdziesiątych. I moi rodzice też pamiętają taką imprezę ze swoich studiów.
Iza, masz rację ja też nie rozumie takich imprez w stylu Duży Mały. Moje na szczęście chodziły do normalnego LO, gdzie studniówka odbywała się w budynku szkoły, uczniowie sami dekorowali klasy i sale, szykowali skecze itp. Zalecanym strojem były czarne spódniczki, sukienki z akcentem na skromne.
Dzisiaj i jutro nie dam rady wstawić dalszych zdjęć z Paryża, ale postaram się nadrobić zaległości w piątek od rana.
Haker nie ruszył nowych wspaniałych saszetek RC, Pysia za to zjadła.
Haker ma teraz okres śpię w łóżku przytulony do Dużych. Łepek na poduszce , reszta kadłubka pod kołderka łapeczki przednie na twarzy Dużej/ Dużego. Od czasu do czasu należny Dużych polizać i noskiem trącić. Kaloryferek z niego przedni.
A i ostatniej nocy mieli chwile czułości z Pysią, wylizywali się na wzajem... na mojej poduszce

. To, że Haker liże Pysię to jest normalne, ale że ona na to pozwoliła i tez go po główce i uszkach wylizała to dla mnie zaskoczenie.
Jafka na dobre się zadomowiła w hali, nawet korzysta z kuwety. Mruczy wchodzi na kolana i dopomina się głasków. Dzięki temu dostaje teraz biostyminę na podniesienie odporności i pewnie ją zaszczepimy.