Bez Ciebie gasnę - Jack w szafie. Kocham Jacka a on ma DOM!!

[pisiokot]

o kurczę

[Etka]

Ja wczoraj po pracy padłam. Nie dałam rady przejrzeć i pozmieniać nowych ogłoszeń od Etki, poodpisywać na maile. W nocy praktycznie nie spałam, bo dziś koty zrobiły taki cyrk, że w rezultacie Jack powędrował spać nad ranem do łazienki, gdzie w złości rozwinął i podarł na strzępy całą rolkę papieru toaletowego. Wył przy tym będąc zamknięty praktycznie cały czas. Ja dziś w pracy chodzę na rzęsach. Jak tylko fizycznie dam radę zajmę się tymi ogłoszeniami dziś. Jestem niemiernie wdzięczna wszystkim, którzy mi pomagają i wspierają. Proszę jeszcze o trochę cierpliwości, bo ten Jack mnie wykończyć postanowił i jak na razie mu się to udaje.

na pocieszenie Ci powiem ze moj Drakul jak sie nie zamknie lazienki to notorycznie robi nam bajzel i rwie na strzepy papier toaletowy. Wiem ze pocieszenie marne, ale moze to jakas taka kocia zabawa?

Jakcus uspokuj sie chlopie, mokka zycie Ci uratowala, grzeczny badz, no.

[jerzykowka]

Kciukuje z calych sil za dom!!!!!!!!!!!!!!!! Mokka, trzymaj sie dzielnie!!!!!!!! Bedzie akcja ogloszeniowa w Łodzi, Poznaniu, Warszawie... Musi sie ktos zglosic, zwlaszcza, ze Jack taki piekny!!!!!!!!!!!!!!!!!
A czy Jowitka wystawia Jacka na Allegro rowniez na Poznan? Przepraszam, jesli juz o to pytalam, ale cos dzis nieprzytomna jestem

[pisiokot]

na pocieszenie Ci powiem ze moj Drakul jak sie nie zamknie lazienki to notorycznie robi nam bajzel i rwie na strzepy papier toaletowy. Wiem ze pocieszenie marne, ale moze to jakas taka kocia zabawa?

Mój Rudy też maskaruje papier toaletowy jak się na coś wkurzy

[zielona.ona]

A moj Rudy nie drze papieru ale łapie w pysk koncowke a potem biega po mieszkaniu cieszac sie ze papier tak pieknie sie rozwija ....(no żesz kurna prawie jak w reklamie "nigdy sie nie konczy") , wracam z pracy i wchodze po kolana w zwoje papieru . Rumiankowego dodam

mokkunia trzymaj sie z tymi łobuzami

[AgnieszkaZet]

Jackus, I love you!!!!

[mokkunia]

Kawy i red bulle to wynalazki nie z tego świata Tak sobie teraz pomyślałam, że dobrze, że nie ma ich w wersji dla kotów. Bo wyobraziłam sobie akcję w wykonaniu Jacka, Shibaska i Leonka naredbullowanych

Teraz poważnie. Zrobiłam nowe ogłoszenie Jackowe. Mniej dramatyczne i mniej odpychające
Proszę o uwagi i opinie Co myślicie, Cioteczki?

Jack to ok. dwuletni kocur o ogromnych zielonych oczach, w których ciągle tkwi nutka smutku. Jack miał kiedyś swój dom, lecz pewnego dnia został oddany do schroniska, bez podania powodu, bez wytłumaczenia. Pozbyto się Jacka jak niepotrzebnej rzeczy a on kochał, tęsknił. Przestał jeść, pić, wstawać. Leżał ze wzrokiem wbitym w posłanko i chciał zniknąć. Ważył tyle co kociak, a jest z budowy kotem ogromnym, dostojnym, o długich łapkach i ogonie.
Zabrałam go ze schroniska, wiedziałam, że jeśli tego nie zrobię następnym razem już Jacka nie zobaczę, bo on zniknie... Zamieszkał w moim domu tymczasowym, postanowiłam postawić go na łapki i przywrócić mu wiarę w ludzi.

Jack został odkarmiony, przybrał na wadze już o 1,5kg, został odrobaczony i zaszczepiony. Ma swoją książeczkę zdrowia.
Nadszedł czas, by Jack znalazł swój własny dom. Dom spokojny, kochający, bezpieczny i bez innych zwierząt ponieważ niektórych Jack bardzo się boi. Jack chciałby mieć swoich opiekunów tylko dla siebie. Kiedy wracamy z pracy zawsze czeka przy drzwiach, z ogonkiem podniesionym i nastawia łepek do głaskania. Kiedy nadchodzi pora posiłku pierwszy jest w kuchni, barankuje rękę nakładającą mu jedzenie do miski. W nocy ukradkiem skrada się i kładzie w nogach łóżka.
Jack lubi suchą karmę o smaku ryby, puszeczki Gourmet, czasem kocie mleczko. Jest kotem raczej spokojnym a z całą pewnością wyjątkowym. Będzie dla Ciebie prawdziwym, oddanym przyjacielem.

[Etka]

Bardzo fajne Aniu.
Napewno ktos sie skusi na Jacusia!!!

[mokkunia]

A o dzieciach pisać? Małych dzieciach? Ja nie wiem jak on zachowa się w domu z dzieckiem, boję się po prostu na zapas.

[ruru]

Fajnie napisane
optymistyczniej

[mokkunia]

Fajnie napisane
optymistyczniej

to wszystko ten red bull

[pisiokot]

Ania, bardzo dobrze to brzmi.
Nic nie pisz o dzieciach. Przyjdzie czas to pogadasz z przyszłymi opiekunami. Tym bardziej, że są dzieci i dzieci - i wiekowo i charkterologicznie. Może się zgłosi dom ze starszym, fajnym dzieckiem, a tak to odstraszysz.
No to

[jerzykowka]

Bardzo dobre ogloszenie, super!!! O dzieciach nic nie pisz, bo to zaraz zrodzi negatywne skojarzenia!!! Teraz to juz musi zadzialac!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

[Magija]

bardzo fajnie i optymistycznie
i wiesz co? ja wierzę, ze Ty wierzysz
a jak wierzysz to ja wiem, że się uda




i tak bym chciała móc napisać - a nie mówiłam?

[Etka]

A o dzieciach pisać? Małych dzieciach? Ja nie wiem jak on zachowa się w domu z dzieckiem, boję się po prostu na zapas.

nie pisz o dzieciach.
Np moj Drakul to dzieci za bardzo nie lubi a chowa sie z szalona dwulatka, ale jakby rozumial ze nie wolno jej drapnac i ugryzc. A wierz mi ze mnie potrafi udziabac niekiedy jak nie wiem co. A jak Majka podchodzi do nigo z buzia to zwiewa, i ja wiem ze nie bedzie nigdy sytuacji zagrozenia bo widze jak jest.

z kolei Lusia bala sie Majki i widac bylo ze Maja ja stresowala, w nowym domu ze straszymi dziecmi jest juz dobrze, na poczatku chlopca gryzla ale jej to przeszlo i jest sielanka.

Dajmy Jackusiowi szanse.
Tylko musi byc dobry domek z ulozonymi dziecmi jak juz. I rozumny.