Moje koty - prosba o zamknięcie

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto gru 02, 2008 16:09

Biedulek - łysolek :(

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 02, 2008 16:45

Nie dostaje nic, poza betaglukanem w żarciu. Juz i tak zbyt dużo tej chemii.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 02, 2008 17:47

masz rację, zresztą miejmy nadzieję, że betaglukan na niego działa :ok:

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Wto gru 02, 2008 20:27

Jestem chwilowo zawalona pracą, nie bardzo mam kiedy przyjechać. Badaliście mu glukozę?
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Wto gru 02, 2008 21:11

Nie Magda, nie badaliśmy, codziennie dostaje zastrzyki (od dzisiaj po dwa), ma czyszczony nosek, zakraplane kropelki, widząc, że któreś z nas wstaje Dracul ucieka ze strachu przed zabiegami, dam mu trochę spokoju :(
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 02, 2008 21:43

Drakul, biedaku... kciuki oczywiście są :ok: :ok: :ok:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 02, 2008 21:48

Kasia, czy wszystko jasne w tej "przesyłce" dostarczonej przez Justyna? Ten drugi lek - żółty - to jest cycloferon na podniesienie odporności. Trzymam kciuki za zastrzyki.
EDIT: Miało być na PW - ale w sumie może być i tutaj :)

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 02, 2008 22:42

Biedny Dracul...
Kciuki :ok::ok::ok::ok::ok::ok::ok::ok::ok:
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 02, 2008 23:12

CoolCaty pisze:Kasia, czy wszystko jasne w tej "przesyłce" dostarczonej przez Justyna? Ten drugi lek - żółty - to jest cycloferon na podniesienie odporności. Trzymam kciuki za zastrzyki.
EDIT: Miało być na PW - ale w sumie może być i tutaj :)


Wydaje mi się, że jasne :) Ponieważ biały mial już dzisiaj przez Ciebie zrobiony, to dokłułam go żółtym. Czyli jutro tyloko biały, a pojutrze znowu biały i żółty 8O Stronghold wylałam na karczycho - nie było to wcale tak proste, jakby się moglo wydawać, ale sma wiesz jakim jest pacjentem :roll:
Teraz śpi, wyciera świerzba w moją kołdrę. No cóż zmienię pościel, co 2 - 3 dni zmieniam ostatnio :twisted: ale nie mam sumienia go wykopać z łóżka.

Dziewczyny też dokłute, już tylko uszka mi zostały i smarowanko. Mam nadzieję, że spełniłam Twoje oczekiwania :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 02, 2008 23:13

Tak,Dracul jest chory,to przykre,ale ma dom,ciepło,miłość,a to bezcenne.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56292
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto gru 02, 2008 23:57

Ewar, mam nadzieję, że on to wie. Chciałabym, żeby wiedział. Ale ten sybaryta, urodzony w domu, z domowej kotki, wychowany na mojej piersi. On ma postawę roszczeniową jak rozpuszczony nastolatek. Jemu się należy i już :)

Tutaj fotki z najgorszego okresu, kiedy siusiał pod siebie i nie podnosił się. Wszystko oczywiście rozgrywa się na moim łózku.
Obrazek Obrazek

A tutaj z dzisiaj, po zmianie poscieli wrócił, polożyłam stare przescieradło, żeby może uniknąć zmiany za kolejne dwa dni :twisted:
Obrazek Obrazek

Justyn jest do ukarania, co Dracul do mnie przyjdzie, ten gada o syndromie ofiary i kata. A sam ponieważ jest delikatny, to zastrzyku nie zrobi, ucha nie wyczyści, no nic nie zrobi, przytrzyma najwyżej i to tez ledwo, ledwo :twisted:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 03, 2008 7:51

To własnie chłopy takie są, bo mój TŻ Lemurkowi też nie chce podawać niczego, bo po co mu potem ma jego osoba kojarzyć sie źle :twisted:

W ogóle najlepiej, żebym wszystkie złe rzeczy koteckom to ja robiła, a on to od miziania i układania mu sie na kolankach jest :evil:

Drakulku zdrowiej i szczyj sobie tą podłogę zdrowiutki :D
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Śro gru 03, 2008 9:03

Casica,wiem,że on wie.Koty są takie trochę egoistyczne,w sumie niezależne,nie poddają się tak całkiem człowiekowi,nie do końca też ufają,inaczej niż psy.Mnie się to akurat podoba,a z resztą dzięki temu np.wolnożyjące mogą przeżyć.
Bardzo mocne kciuki za Dracula.Trochę dużo tego wszystkiego jak na jednego kota i może już mieć dosyć.Za Ciebie też trzymam kciuki,bo nie skarżysz się wprawdzie,ale nie jest Ci łatwo.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56292
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro gru 03, 2008 19:37

AgaPap, no właśnie faceci :roll: Kiedyś dawno, miła i elegancka starsza pani z Pewexu z kosmetykami, tak klarowała klientce - "bo proszę pani, to już się rodzi nienormalne, ja wiem, ja mam męża i syna" :) Rozmowę podsłuchała moja mam, a później z lubością rozpowszechniała w sytuacjach wskazujących na to właśnie :)

Ewar, dzięki za zrozumienie. Tak się zastanawiam, bo Putita to kotka, rzecz jasna niezależna, ale okazująca milość w sposób naprawdę wzruszający. Był taki moment, że ciężko chorowałam, jak nie spałam ona też nie spała i można to określić tylko tak, że czuwała przy mnie (a normalnie kiedy leżę w łóżku i czytam, Putita spokojnie sobie śpi na poduszce obok, miejsce obok mojej głowy to rezerwacja dla Puti). Jak trafił mi się pobyt w szpitalu, to ona w nocy siedziała na parapecie okna i płakała, nie spała. A przecież pracowałam poza Łodzią i zachowywała się normalnie gdy mnie nie było w domu. Czasem ją nazywam kotka wiernotka.

Dracul śpi w szafce na buty, ja wróciłam z pola zła, zmarznięta i zmęczona. Dzisiaj mielismy zakończyć teren, no i jak zawsze w ostatnim dniu coś wychodzi. Jest prawdopodobne, że to studnia :strach: Eksploracja studni w grudniu, to dopust boży. W środę ostatni odbiór na A2 :twisted:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 03, 2008 21:50

Bo koty kochają.Koty mojej córki i jej TŻ-a były u mnie na wakacjach.Poświęcałam im więcej czasu niż oni,dbałam o nie bardzo,a one nie sprawiały żadnego kłopotu.Kiedy jednak po nie przyjechali,koty nie odstępowały ich na krok.Kotka kiedyś przytuliła się do ręki śpiącego na kanapie TŻ-a córki i patrzyła na niego z taką miłością.Bardzo mnie to wzruszyło.Niemniej jednak kota nie zmusi się do zrobienia czegoś,czego sam nie chce.I to jest w nich fajne.
Pogłaskaj Putitę ode mnie.Cudowna kicia.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56292
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 1026 gości