Ok, dziękuję za radę! A gdzie w takim razie w rozsądnej okolicy byś polecała chodzić z kotkami? Tutaj na Piekną mogłabym z rana podejść np. z maluchami gdy mam wolniejszy dzień, gdzieś dalej to już trzeba by jechać samochodem wieczorem z TŻetem. Ale oczywiście jakby coś się działo nagłego i dramatycznego to nie ma problemu - TŻ ucieka z pracy lub ja biorę taryfę... Więc w sumie ok, może być i dalej, wążne żeby wet był dobry. Gdzie jest najlepiej żeby stosunek jakości do odległości był ok? Coś godnego polecenia w Śródmieściu, na Mokotowie, Ochocie? No bo jeździć na Tarchomin np to już by chyba było bez sensu
A czemu odradzasz Piękną? Doktora Trzcińskiego pamiętam z dawnych czasów jak mi odratował króliczka... To były początki miniaturek w Polsce, mało wetów się na nich znało, jak chorowały poważniej to z reguły był to koniec... A Trzciński jakimś cudem przywrócił uszaka do życia - nabrałam więc do niego zaufania. Wtedy tu jeszcze nie mieszkałam i przyjeżdzałam do niego jako do polecanego weta. Ale może on się właśnie specjalizuje w królikach a nie kotkach...
Na razie to muszę iść właśnie zaszczepić oba i odrobaczyć jednego malucha, poza tym musimy rozpocząć walkę ze świerzbem. No i Czarny kotek ma takie coś nad oczkiem co ja się boję że to może być grzybica, więc też chcę żeby wet to obejrzał... Myślałam właśnie żeby udać sie jutro na Piękną, ale skoro odradzasz to zweryfikuję plany
