Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
BarbAnn pisze:Buka aaaaaaaaaaa
ja bym wypuścila
i ograniczyla do jednego pokoju
Tweety pisze:Never pisze:Pani która chce adoptować Brazylkę poprosiła o spotkanie w przyszłym tygodniu. Ona nie może zabrac kotki do siebie juz zaraz, nie wiem czemu, dowiem się podczas spotkania.
W poniedziałek mam zadzwonić znowu i umówimy się na konkretny termin. Mogę do niej dojechać bezpośrednio z pracy - mam dobre połączenie.
to zdaje się, że wydamy Brazylkę na miejscu, bo nie ma co czekać, ona się potem rozmyśli tak jak ci moi od Pumy
Never pisze:Tweety pisze:Never pisze:Pani która chce adoptować Brazylkę poprosiła o spotkanie w przyszłym tygodniu. Ona nie może zabrac kotki do siebie juz zaraz, nie wiem czemu, dowiem się podczas spotkania.
W poniedziałek mam zadzwonić znowu i umówimy się na konkretny termin. Mogę do niej dojechać bezpośrednio z pracy - mam dobre połączenie.
to zdaje się, że wydamy Brazylkę na miejscu, bo nie ma co czekać, ona się potem rozmyśli tak jak ci moi od Pumy
wiesz, ona mówiła, że podpisze umowę itp. ale nie moze kotki wziąść od razu - nie doprecyzowała, kiedy, wyciągnęłabym od niej informację podczas spotkania. ja myślę, że warto z nią pogadać! a moze okaże się OK i będzie dobrym domkiem dla innego kotka?
Tweety pisze:Noemik, jak Bono? (zawiozłam go wczoraj do Kasi, żeby już nie siedział dłużej w klatce)
Never pisze:Tweety... ja nie w temacie i z pytaniem chyba od czapy, ale....
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=85143&start=0
martwię się. znasz kogoś stamtąd, kto jest zorientowany w sytuacji i mógłby na cito pomóc, zobaczyć co się dzieje... martwię się
noemik pisze:wieści z nowego Gizmowego domku:
"(...)spieszę donieść, że Gizmo, zwany przez nas Felek - Feluś, podbił serca wszystkich. Daje do wiwatu. Firanki, kwiatki, obrusy ... zaliczone. Rządzi, mruczy, robi piękne kupki do kuwety i śpi z mamą w łóżku (oczywiście na poduszce). O szczepieniu i zdjęciach pamiętamy."
lutra pisze:A dziękuję. Ogony jedzą. Kapryszą trochę. Panna raczej suche woli, a Kostek lubi wszystko pod warunkiem, że go wtedy głaszczę. Wczoraj była u nas Pani, którą koty zachwyciły, ale ma swoje, więc wziąć nie może, ale powiedziała, że rozpyta. Ja też rozpytuję, sygnalizuję...
Jutro jedziemy do kontroli, ale to raczej formalność, bo kociszcza zbierają się do życia, walczą o miejsce na kolanach...
Cudne są. :D
Miuti pisze:Pusia - Kulka to ta od Pani S?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 33 gości