pseudo hodowcy - przestroga

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon gru 01, 2008 19:53

gracia_r pisze:Po pierwsze podroze do ow wspanialej hodowli , leczenie ktore podjelismy przekroczyly wielokrotnie cene tego kotka.

Nie rozumiem - leczyliście kociaka? Bo z Twojej opowieści wynika, że po stwierdzeniu choroby od razu go odwieźliście do "hodowli".
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pon gru 01, 2008 19:57

jak bym miała taka mozliwośc to zatrzymałabym ta kotkę, lae mam małe dziecko, a takie choroby jak grzybicy moga zarazić ludzi. Więc tylko i wyłącznie z tego powodu chcieliśmy zwrócić kotkę. A uwieżcie mi bardzo cierpię z tego powodu, że ona tam jest. Codzinnie chcemy ją odebrać to wyłącza telefon, na maile odpisuje, że nie mamy do niej juz żdnych praw. Więc to nie jest do końca tak jak wy myslicie. Ja nie jestem żłym czlowiekiem...
gracia_r

gracia_r

 
Posty: 40
Od: Pon gru 01, 2008 18:38
Lokalizacja: szczecin

Post » Pon gru 01, 2008 20:00

gracia, owszem można się zarazić. Z tym, że są lecznice ze szpitalikami, gdzie można przechować kota, jest wiele możliwości. Szkoda, że wcześniej trafiłaś na allegro niż na forum miłośników kotów.
Obrazek Zapraszamy na bloga!

iceangel

 
Posty: 2382
Od: Pt lut 03, 2006 15:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon gru 01, 2008 20:00

Nikt nie twierdzi, że jesteś złym człowiekiem.
Ale myślę, że podjęliście tę decyzję nie biorąc pod uwagę dalszych losów kotki, po prostu :(
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pon gru 01, 2008 20:09

to nie towar ja kotka najpierw leczylam , mam male dziecko w domu i nie bede ryzykowac . dwa razy dziennie jezdzilam do weterynarza na zastrzyki i inne zabiegii. wiec prosze o zrozumieni a nie negowanie
gracia_r

gracia_r

 
Posty: 40
Od: Pon gru 01, 2008 18:38
Lokalizacja: szczecin

Post » Pon gru 01, 2008 20:12

Można spróbować zgłosić do straży dla zwierząt....mdli mnie jak pomyślę co te kociaki przeżywają.... i ogromnie mi smutno, że w społeczeństwie jest mała wiedza na temat co to naprawdę znaczy być hodowcą... i że jak szuka się kota na allegro i jeden kosztuje 600 a inny 1800 to od razu powinna się zapalić lampka czerwona.... niedawno ogłaszałam swojego tymczasa zadzwonił pan i był zdziwiony, że zadaję mu tyle pytań???? bo on jak kupował swojego rasowego kota (jak się okazało w dalszej rozmowie bez rodowodu) to pani tylko była ciekawa czy ma kasę i nic więcej jej nie obchodziło. Mam nadzieję, że w tym całym wątku chodzi o to aby ulżyć tym biednym kotom a nie o kasę za kota...
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Pon gru 01, 2008 20:15 Re: pseudo hodowcy - przestroga

gracia_r pisze:Po przyjeździe do Szczecinia udaliśmy się z naszą kotką do weterynarza, ktory z przykrością nam oświadczył iż kotka ma grzybicę, jest wygłodzona oraz jest podejrzenie kociego kataru. Mój mąż długo sie nie zastanawiajac ponieważ mamy małe dziecko oraz naszego rocznego kocura postanowił dla ich bezpieczeństwa zwrócić kotke do "pseudo hodowli"(pisze tak z uwagi na to, gdyż owa hodowla nie jest zgłoszona w żadnym zwiąku w Polsce oraz kotki sprzedawane przez Tą kobietę nie posiadają rodowodu). Mąż pojechał z powrotem do Bytowa z zamiarem zwrócenia kotki.

Podkreślenia moje.

To kiedy ją leczyliście i jak długo?
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pon gru 01, 2008 20:28

od niedzieli do soboty, ale sie tylko pogarszało. I nie chodzi nam wcale o kasę za kotke tylko o to żeby ukarać tą kobietę za to co czyni. A kot kosztował 900 zł i pani nas zapewniała, że rodzice są kotami z rodowodami i my też mamy mozliwość uzyskania rodowodu dla kotki.
gracia_r

gracia_r

 
Posty: 40
Od: Pon gru 01, 2008 18:38
Lokalizacja: szczecin

Post » Pon gru 01, 2008 20:33

To ,ze ten jeden kociak zostalby wyleczony nie zmienia sytuacji pozostalych mieszkancow piwnicy .W koncu koty to zywe istoty a nie pieczarki zeby je hodowac w piwnicy .Jesli ten jeden mial kk,grzyba to podejrzewam ,ze i tak autorce posta pokazano tego w najlepszym stanie. Co sie dzieje z pozostalymi kociakami? W jakim stanie moze byc matka ,ojciec tych maluchow? Moze mam podly charakter ale za przeproszeniem zrobilabym tej Pani koło pióra za cala ta pieczarkarnie :twisted: Jest TOZ,sa brukowce lokalne mozna probowac .

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon gru 01, 2008 20:36

dziewczyny, na aukcji allegro są zdjęcia tej "piwnicy"

http://i265.photobucket.com/albums/ii23 ... 1209851747

Absolutnie nie bronię pseudo hodowcy, ale jakieś to wszystko dziwne. Pseudo hodowczyni pozwala brać na ręce własnej córce kociaka, o którym wie, że ma grzybicę? 8O
Obrazek Zapraszamy na bloga!

iceangel

 
Posty: 2382
Od: Pt lut 03, 2006 15:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon gru 01, 2008 21:03

bo jak ta kobieta twierdzi grzybica nie mozna się zarazić: ludzie ani zwierzeta przebywajace w jednym pomieszczeciu. może w ten sposób do demonstrowała. była dobrze uświadomiona, że policja nie może wejść do niej do domu po 22-iej więc chyba o czymś to świadczy.
Przed chwila dostałam meila od jej weterynarza, który tez potwierdził, że nie ma odpowiednich warunków do przetrzymywania kotów.
Dodatkowo my mamy książeczkę zdrowia kotka, jak i zaliczkę wpłacaliśmy na konto tej kobiety. Więc jakieś dowody mamy i jutro idziemy z całą ta sprawą do adwokata i skaładamy sprawę do sądu. Trafiła tym razem na nieodpowiednich ludzi... my nie popuścimy, nie można nikogo krzydzić - czy są to ludzie czy zwierzęta.
Chociaż wten sposób spróbujemy pomóc tym zwierzętom. Bo nie chodzi nam o odzyskanie pieniędzy, tylko o odebranie tej kobiecie kotów - aby mogły godnie zyć. I wtedy może znajdą się ludzie, którzy będą mielii możliwość przygarnięcia tych kotów. Bo ja takiej nie miałam. Pamiętajcie jestem również matką
gracia_r

gracia_r

 
Posty: 40
Od: Pon gru 01, 2008 18:38
Lokalizacja: szczecin

Post » Pon gru 01, 2008 21:12

iceangel pisze:dziewczyny, na aukcji allegro są zdjęcia tej "piwnicy"

http://i265.photobucket.com/albums/ii23 ... 1209851747

A jesteś pewna, że to są zdjecia jej pomieszczenia a nie skradzione ze strony jakiejś hodowli?

Zdjecia kotów na aukcji allegro nie zmieniają się od co najmniej pól roku. I też mam wrażenie, że nie przedstawiają jej kotów, a że już gdzieś na stronie jakiejś hodowli je widziałam. Zwłaszcza kociaka o imieniu Goran.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39462
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon gru 01, 2008 21:19

MariaD pisze:
iceangel pisze:dziewczyny, na aukcji allegro są zdjęcia tej "piwnicy"

http://i265.photobucket.com/albums/ii23 ... 1209851747

A jesteś pewna, że to są zdjecia jej pomieszczenia a nie skradzione ze strony jakiejś hodowli?

Zdjecia kotów na aukcji allegro nie zmieniają się od co najmniej pól roku. I też mam wrażenie, że nie przedstawiają jej kotów, a że już gdzieś na stronie jakiejś hodowli je widziałam. Zwłaszcza kociaka o imieniu Goran.


Mario, pojęcia nie mam. Też mi się ten kociak gdzieś obił o oczy, ale nie potrafię zlokalizować gdzie to było. Dla mnie dziwne to wszystko.
Obrazek Zapraszamy na bloga!

iceangel

 
Posty: 2382
Od: Pt lut 03, 2006 15:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon gru 01, 2008 21:26

Po kolei:
Nie macie ani kota, ani pieniędzy, więc na mój gust zostaliście oszukani. Ja podobno spokojna jestem, ale tak bym tego nie zostawiła.
Proponuję:
wersja łatwiejsza i bardziej "litościwa":-czyli odebrania kota, by go nie sprzedała po raz drugi-bo kobieta pewnie cieszy się, że trafiła na frajerów i zarobi podwójnie. Jak go faktycznie nie chcecie (chociaż z grzybica bywa różnie-wielu z nas ma koty z grzybica i nie zaraziło sie nigdy. Inni sie zarazili-kuracja nie jest droga i skomplikowana, a skuteczna), to przejmie go ktoś z miau (nie mam pojęcia jeszcze kto, dopiero znalazłam wątek :oops: ) i przekaże pieczarce do Krakowa, która wprawdzie jeszcze nic nie wie, ale własnie wydaje na dniach MCO i gwarantuję, że ją przejmie.Kot zostałby wyleczony i wyadoptowany do odpowiedzialnego domu.
Wersja trudniejsza-odzyskanie pieniędzy. Policja to zwykli urzędnicy tylko dosyć leniwi-jak da się czegoś nie robić, to nie robią. Należy ich zmobilizować-napisac pismo do szeefa posterunku ( z potwierdzeniem na kopii, jeżeli macie możliwość złożenia osobiście, jak nie, to listem poleconym), z ewentualną kopią do szefa wyższej instancji z opisem sytuacji i uprzejmym pytaniem co zostało zrobione w sprawie. Gwarantuję, że zadziałąa.
A na marginesie-nawet jak kupuje kilo kiełbasy, to biorę paragon-na wypadek, gdyby okazała sie nieświeża. To, niewiele wisiłku, a bardzo ułatwia życie :wink: Życzę powodzenia i wiem, że nie chcieliście źle.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon gru 01, 2008 21:28

gracia_r pisze: ale sie tylko pogarszało.


I w tym pogarszającym się stanie odwieźliście?
Paluszek
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 40 gości