QTM+yakuza: bo kocimiętka była za mocna? -100

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 01, 2008 8:39

Uśmiałam sie choć nie zazdroszczę :lol:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon gru 01, 2008 13:05

Prasa donosi:

W nocy z niedzieli na poniedziałek mało znana grupa terrorystów dokonała zuchwałego napadu. Ich ofiarą i łupem jednocześnie padło... jajo.


Przed tragiczną śmiercią nie ochroniła go ani wapienna skorupka, ani staranne ukrycie pod warstwą talerzy w lewej komorze zlewu, gdzie odpoczywało i nabierało sił po wyczerpującej kąpieli w gorących źródłach.

Denat, wraz z dwojgiem towarzyszy, miał następnego dnia zostać przerobiony na sałatkę. Przestępcy urządzili sobie na miejscu przestępstwa rytualną ucztę - po brutalnym zdarciu okrycia, bez skrupułów pochłonęli wnętrzności ofiary.

Jak wynika z zeznań ocalonych, bandytów cechowało obfite owłosienie stóp i dłoni. Przerażenie nie pozwoliło im zapamiętać innych szczegółów.


W związku z zaistniałą sytuacją uratowane jaja ...










skończą jako dodatek do kanapki :roll: .


edit: taki tam błądzik :twisted:
Ostatnio edytowano Pon gru 01, 2008 13:26 przez EwKo, łącznie edytowano 1 raz

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Pon gru 01, 2008 13:20

:lol: :lol: :lol:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon gru 01, 2008 14:04

Gdyby były potrzebne zeznania innych poszkodowanych, to mam jeszcze dwóch co im też coś tam kiedyś się stało z jajkami, może za sprawą tych samych sprawców, trza by przeprowadzić szczególowe śledztwo, bo może to recydywa
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon gru 01, 2008 14:07

:strach:


:ryk:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Pon gru 01, 2008 14:58

Tia, gang jajożerców grasuje po okolicy. Ewidentnie 8O

A Lola złapałam na tym, jak szatkował zębiskami tackę z Animondą dla kociąt i wyżerał zawartość (wyciągnęłam z lodówki, żeby temp. pokojowej mięsko nabrało, a takie incydenty dotąd się nie zdarzały, o ile tacki były nienaruszone ):evil: Jeszcze oddać nie chciał! :evil: On strasznie żarty na żarcie jest ;) Kiedyś rybkę kotkom podawałam - wszystkie odbierały swoje porcje z wyczuciem, a Karol ? Jak mi przywalił zębolami po palcu, to myślałam, ze normalnie rzucik na ścianie tylko z niego zostanie :evil: (szkoda ściany mi było na wprowadzenie słów w czyn, w końcu dwa tygodnie jeden pokój malowałam, nie? :roll: ). Foty bedom 8) , o ie uda mi się wejść niepostrzeżenie do kuchni.

PS.
Hipcia pisze:... co im też coś tam kiedyś się stało z jajkami
- A co na to Kociołek? Chyba szczególnie boleśnie przeżył ... ykhm... ten incydent :twisted:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Pon gru 01, 2008 17:07

EwKo pisze: A co na to Kociołek? Chyba szczególnie boleśnie przeżył ... ykhm... ten incydent :twisted:



Eeee nie było tak źle, znaczenie ciężej niż sam delikwent przeżyła to cała reszta rodziny ze mna na czele. Tym bardziej, że owa część ciała była prawdziwą ozdobą kota. Pięknie wygladały jak kroczył dumnie z ogonem jak maszt :love:
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon gru 01, 2008 17:20

Było se na pamiątkę zostawić.
Albo do wielkanocnego koszyka 8)



Właśnie kupiłam młodzieży i starszyźnie żarcie...

Powiem tak: :strach:

Maluchy przechodzą na RC BK 36. Rosną ;)
Skończyły trzy miesiące pewnie. Te drobne chrupeczki dosłownie połykają, z dużymi - które czasem dorwą - nie mają problemu. Nie pamiętam już, jakiej wielkości były te chruptaki :roll: Nie przypuszczałam, że mi ta wiedza będzie do czegoś potrzebna.


Aha, szybkość odpowiedzi na posty oznacza, że mam papierki do opracowania i straaaasznie nie chce mi się ich robić.
I teraz, żeby Was powkurzać: jeszcze 14 dni roboczych i wolne 8) Potem jakieś dwa tygodnie posnujemy się po szkole i znowu wolne. Ferie 8) Świnia jestem :twisted:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Pon gru 01, 2008 17:37

EwKo pisze:Świnia jestem :twisted:[/size]


A pewnie, bo to oznacza że to ja za free bedę sie użerać z hipotetycznie Twoimi dziećmi w czasie, w którym Ty powinnaś to hipotetycznie robić za pieniądze :P.



*Hipotetycznie wystepuje tu jako okreslenie Ciebie jako ogół pedagogów i moje dzieci jako grupa reprezentatywna bo reszta mi wisi :twisted:

** Wiem że jako polonista jesteś pod wrażeniem tego gniota stylistycznego jaki tu urodziłam. Autografy potem..... :P
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon gru 01, 2008 18:44

Cholercia, ja to się w życiu ustawiłam 8O

:lol:

** polonista, ale nie fanatyk :wink: , literacko wyżywam się gdzie indziej, forum zaś traktuję jako przedłużenie rzeczywistości, w której panuje raczej język potoczny z całym jego dobrodziejstwem (emotki zamiast języka ciała, na ten przykład ;) ). Jeśli ktoś chce się bawić w językoznawstwo normatywne - jego sprawa :wink: Jestem po pracy, co gorsza - nijak mi się ta postawa z wykonywanym zawodem (który mnie obliguje do szczególnej dbałości o język przecież) nie gryzie :wink:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Pon gru 01, 2008 20:09

Nadal mam apłciowy stosunek do papierzysk, w zwiazku z czym ...

http://picasaweb.google.pl/Ewko77/RoNiemy# 8)

Ostatnie fotki pstrykane przed chwilką dosłownie.

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Pon gru 01, 2008 22:00

Pooglądałam sobie na dobranoc. Cudne malusie....

Opis napadu na jajo przejajcarski.

Dobrej nocki i... oby do wolnego! :wink:
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto gru 02, 2008 19:12

Niop, tylko 13 dni ;)

Wiecie co, sześć głodnych kotów, które witają w drzwiach wracającego z pracy człeka, powoduje naprawdętraumatyczne przeżycia. Serio. Szarańcza to przy sierściuchach (głodnych) mały pikuś! Nie żebym kiedyś jakąś na żywo widziała, ale 8O :strach:

Dwa małe nawiały na klatkę schodową, trzeci próbował mi wskoczyć na plecy, kiedy schylałam się po zbiegów (sąsiedzi nadal nic nie wiedzą o nakotku :twisted: ). Oczywiście tałatajstwo cały czas mruczy :roll:

Jak tylko weszłam, Mela postanowiła mi pomóc w rozsupłaniu sznurówek, małe - tym razem dwa - już siedziały na moich plecach. Jurkowi się trochę łapencja omsknęła, próbował się ratować, łapiąc za moją tętnicę szyjną. Auć 8O ? Nie mam odwagi spojrzeć w lustro. Za to przypomniało mi się, że miałam dziadom pazury pościnać :?

Doszłam jakoś do kuchni, gdzie Klunia, Mela i Tosia zajeły już stanowiska - małe przyszły za mną, tfu... ze mną: dwa na wspomnianych plecach, Zośka - trzymając się nogawki spodni. Potem nastąpiła długa seria baranów wymierzanych mojej dłoni, słoikowi z karmą suchą, puszkom z mokrym, wreszcie paszę wydano i dzioby zatkano :twisted: .

Teraz za to nie wiem, że mam koty w domu. Wszystko gnije powciskane w rózne zakamarki mieszkania i trawi... O, pst! Słyszeliście?! Trawią! :twisted:

Poza tym małą szarańcza kradnie mi długopisy, śpi na sprawdzianach, obgryza brzegi zeszytów :oops: , przewraca kartki, wynosi chusteczki higieniczne - bez względu na stan ich zużycia - i roznosi po całym mieszkaniu (to specjalność Lola) i w ogóle...

:strach:

Muszę poprawiać nową porcję zeszytów, ale kiedy tylko wezmę długopis i siądę, małe przeszkadzaje zmaterializują się obok mnie w ułamku sekundy :roll:

Zamknie się człek w kibelku i co? Małe drą ryja pod drzwiami OTWÓRZ!!!botakiemalusiesamiusieibezradnesoooomOTWÓRZ!!!


PS. Jutro mam być jednocześnie na szkoleniu i konferencji (w dwóch róznych miastach, żeby nie było za łatwo, nosa dotknąć nie mogę, bo boli - efekt kataru i najgorsze - siada mi gardło :roll: Raz - że jestem przeziębiona, dwa - nos zatkany, a jak się paszczą próbuje gadać i oddychać, rodzi się malutki problem :? Generalnie czuję się, jakbym se płuca chciała wypluć :roll: ) No, to sobie ponarzekałam :lol:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Wto gru 02, 2008 20:28

Mamma mia... Etam, tylko udaję nibyprzerażenie. W ogóle mnie już takie rzeczy nie ruszają. Że wisi na nogawce? Że na plecach?
Nawet mnie dziś nie ruszyło, jak szłam z piękną kanapką do pokoju, książka już rozłożona na stole, atmosfera wypoczynku (wreszcie), i nagle Klocusiowi się podskoczyło i... bach - w kanapkę. Musiałam zrobić drugą, bo jednak z podłogi mi to nie smakowało.

A tak w ogóle, to zdrowia życzę. A jak się będziesz przemieszczać tak z miasta do miasta i w tym samym czasie? Nie za dużą wymagają od Ciebie? 8)
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro gru 03, 2008 19:09

Zwolniono nas ze szkolenia dotyczącego arcyciekawych zagadnień z prawa oświatowego. Och, nie wiem, jak to przeżyję! :crying: Nas, czyli polonistki. Swoją drogą, jechałyśmy jednym wozem, w razie czego - hehehe - na jutro byłoby sporo zastępstw, a w nieco dalszej prerspektywie sporo wakatów :twisted:

Obśmiałam się jak norka na warsztatach - będziemy jeździć po muzeach i przygotowywać lekcje muzealne, ale wiecie, nie takie typu: na prawo obrazek, na lewo figurka - idziemy dalej, Szybko, szybko! ;) Cały projekt kończy się w maju :strach: Beeedzie jazzzda! :)

A w pracy dziś sądny dzień. Odkąd uczę, moze ze trzy razy miałam takie sytuacje, kiedy chciało mi się wyć z bezsilności i nawet nie przypuszczałam, że drzemią we mnie tak niskie (czytaj sadystyczne tudzież mordercze ) instynkty :evil: . Jeden, nie użyję słów, które mi sięcisną na usta, trzęsie całą szkołą, łamie po kolei nas wszystkich - ZERO zahamowań. Stwarza niebezpieczeństwo dla reszty. Realne... Nie będę wnikać w szczegóły. W piątek mam zastępstwo w tej klasie - na wychowaniu fizycznym 8O . Dzisiaj wystarczyło mu 10 minut przerwy, by doprowadzić mnie do takiego stanu, że mogłabym się albo poryczeć, albo na miejscu go ubić @#$#%!!! I jak mi kto powie, że powyższe słowa nie powinny wyjsć z ust pedagoga, to zapraszam na lekcję :evil:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: joanjoan i 128 gości