Szczęśliwa ósemka i goście. Szczuruś PNN, smutny koniec roku

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 25, 2008 11:47

Ech, co się polepszy, to się popieprzy :(

Może Szczuruś też wirusa załapał?
U nas było sporo pawi, jak się ta ostatnia infekcja zaczęła. Może to tylko to?

:ok:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 25, 2008 12:21

Przegląd zrobić nie zawadzi (wiem, że to żadna atrakcja).
Ale wierzę, że to nic poważnego, tylko chwilowy spadek formy.
I coś się da zaradzić
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 25, 2008 12:40

Kciuki za Szczurcia :ok:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto lis 25, 2008 13:24

Szczuruś nie choruj :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Wto lis 25, 2008 14:16

Szczurku :ok: :ok: :ok: za miły wieczór w lecznicy :wink:
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

Post » Pt lis 28, 2008 16:08

Szczuruś został objrzany, przebadany i tak dalej.

Ciśnienie zmierzone - pierwszy pomiar ok, drugi troszkę za wysoki, ale to chyba z nerwów. Utoczyliśmy krew na badania i został pobrany mocz - prosto z pęcherza. Wszystkich, którzy boją się takiego pobierania moczu (a np. na posiew trzeba tylko tak) mogę zapewnić, że to nic strasznego, jeśli wet wie co robi i namierza pęcherz przez usg.

No to czekamy na wyniki badań.

Szczuruś się dziś przydał, bo w gabinecie obok był kociak z panleukopenią, więc zabraliśmy Szczurkowi trochę więcej krwi, na surowicę dla kociaka. Mam nadzieję, że pomoże.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt lis 28, 2008 16:24

Jana pisze:został pobrany mocz - prosto z pęcherza. Wszystkich, którzy boją się takiego pobierania moczu (a np. na posiew trzeba tylko tak) mogę zapewnić, że to nic strasznego, jeśli wet wie co robi i namierza pęcherz przez usg.

Mogę potwierdzić - Nolek mojej mamy miał tak pobierany mocz przynajmniej 2 razy o ile nie więcej.

Kciuki za wyniki.
I gratulacje za posiadanie kota gotowego nieść pomoc innym kotom :wink:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 28, 2008 16:27

Wiesz, Szczurka nikt nie pytał o zdanie :wink: :twisted: Ale grzecznie poczekał aż napełnimy trzy probówki zamiast dwóch :lol:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt lis 28, 2008 17:15

Jana pisze:Wiesz, Szczurka nikt nie pytał o zdanie :wink: :twisted:

No coś Ty? Łeeee.... A ja myślałam, że on taki dobry jest dla innych... :wink: :wink: :wink:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 28, 2008 17:16

Szczurek - Bohater :king:
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Pt lis 28, 2008 18:24

galla pisze:
Jana pisze:został pobrany mocz - prosto z pęcherza. Wszystkich, którzy boją się takiego pobierania moczu (a np. na posiew trzeba tylko tak) mogę zapewnić, że to nic strasznego, jeśli wet wie co robi i namierza pęcherz przez usg.

Mogę potwierdzić - Nolek mojej mamy miał tak pobierany mocz przynajmniej 2 razy o ile nie więcej.

Ja też potwierdzam - to groźniej brzmi, niż jest w rzeczywistości.


Szczurzasty dzielny i uczynny, teraz tylko niech te wyniki będą pomyślne :ok: :ok: :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 28, 2008 23:21

I jak wyniki?
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt lis 28, 2008 23:26

a jaki był grzeczny w nosidełku :1luvu:
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Sob lis 29, 2008 11:27

Satoru pisze:a jaki był grzeczny w nosidełku :1luvu:


Bo już wymęczony, trzeba było go słyszeć w drodze do lecznicy :twisted: :twisted: :twisted:


Wczoraj prawie zaliczyłam atak serca. Przez Młodego i moją głupotę :oops:

Szykowałam gulasz z serc, umyłam drobiowe serduszka i zostawiłam na sitku, na chwileńkę (żeby pocztę sprawdzić). Nagle usłyszałam straszne kocie zawodzenie, w stylu "ratunku, umieram!". Pobiegłam do przedpokoju i zobaczyłam Młodego jak zawodzi z łbem przy podłodze, a na podłodze... skrzepy krwi :strach: No to już panic mode on na całego, wzięłam Młodego, dawaj go oglądać, ten zawodzi bez przerwy, ja mu oglądam oczy, pysk, serce mi wali jak oszalałe, no właśnie - serce... W końcu skojarzyłam skąd ta krew.


Młody upolował sobie serduszko drobiowe, pożarł i odśpiewał pieśń zwycięstwa. Miałam ochotę go utłuc :twisted:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob lis 29, 2008 12:00

Jana, umiesz nastraszyć :twisted:
Tzn. oboje umiecie.

Jak Szczurkowe wyniki?
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: crisan i 26 gości