ok
dostaly w lecznicy coś na D, co ma im ukrocic szmery, ktore niewiadomo z czego wynikają a szkoda faszerować dalej antybiotykiem.
Mam prikaz również poeksperymentować ze żwirkami - spróbować silikonowego i trocinowego, jako że mniej pylą niż benki, hiltony i brylanty..
poza tym maluchy BARDZO dzielne
a z nowości to piją z miski psa wodę

co wygląda pociesznie, bo ona większa od nich.
a teraz wlasnie petra próbuje się bawić z pączkiem, którey rozwalony na plecahc wali ją po nosie łapami, a ona się rozkręca coraz bardziej
wesoło mam.
szkoda tylko, że dopiero weszłam do domu 'finalnie' po całym dniu a)pracy b)latania.
tyle dobrego (do dla Marty wiadomość

) że widziałam się z byłym TŻ

i było miło.
idę spać. znowu 6h przede mną nie zdzierżeęęęęę jutra w pracy.
A! byłam u karmicielek. i widzialam różne ładne atrakcyjne koty
i pytanie - gdzie została wyadoptowana Burka? wszystkie się kwiaciarki b ucieszyły, ze poszła i chciały by znać szczegóły.
będę wdzięczna
