

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
EwKo pisze:29 mam mieć kolędę czy tam odwiedziny duszpasterskie - normalnie i oficjalnie ma mnie nie być w domu, ale jeśli nie znajdę zguby, rozważam wpuszczenie księdza. I maluśka wizualizacja: wchodzi ksiądz, ministranci (pewnie uczniowie - byli, obecni lub przyszli), na ich powitanie ze wszystkich kątów wyłażą koty w tym jeden z podpaskąw zębach
![]()
![]()
Dobre, nie?
EwKo pisze::
Jurek bezczelnie budzie mnie po kilka razy. Co noc. Wystarczy, że się poruszę minimalnie, od razu włącza traktor i na chama wciska swój nos w mójI łaskocze!
I gupio się gapi
![]()
EwKo pisze::D
Z bólem skonstatowałam, że w tym roku chyba nie będę mieć choinki. Brak miejsca - to raz. Dwa - trzy gryzonie biegające tam i nazad po drzewku, oooo nieeee... W zeszłym roku jeden zaledwie maluch dał się choince we znaki
EwKo pisze:Wróciłam z pracy, podskoczyłam na chwilę piętro wyżej, do dziadka (przejechał się na śniegu, twierdzi, że to tylko stłuczenie, do szpitala jechać nie chce). Wracam - kwestia 15 minut? - przy kuwecie, na dywaniku COŚ. Dziwne coś. Dziwnie znajome coś. Tia... Centralnie wyrzygana folia. Nie wiem, które wyprodukowało. Naprawdę żadne futro nie odbiegało od normy - spożywczo-wydalniczo-ruchowej.
Nie wiem, czy to wszystko
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, borysku, Google [Bot], nfd i 58 gości