Mały Pajączek Aszek Fistaszek we własnym domku :)

[poetha]

Żona przesadza Teściowie nie są wcale tacy okropni... po prostu uważają, że może nie mamy na opłacenie mieszkania, a tu nagle musimy utrzymywać dodatkową mordę Poza tym, w tym domu rządzimy ja z Blake'iem

[panna rozyczka]

Teba
Będziemy prowadzić systematycznie temat, więc nic nie zginie. Na razie chcemy małą poznać i podtuczyć:)

[Georg-inia]

Siem, Poetha, nie obrażaj większość z nas wie jak to jest
Moja mama zakochana w Georgu Czarnej Małpie do tej pory nie uważa Klemensa za naszego kota o tymczasach i w ogóle o fakcie posiadania więcej niż jednej sztuki wyraża się za każdym razem tak: Ty lepiej uważaj z tymi kotami, bo Cię chłop zostawi jak nic, zachowujesz się jak stara baba, która nie ma na chleb, ale koty całego świata przygarnie...
A jak myśli, że nie słyszę to mówi do TŻ-ta: Ty jej, Wiesiek, nie pozwalaj tak, bo się obudzisz z czterdziestoma kotami w mieszkaniu

Znaczy - jestem kolekcjonerką, w rozdeptanych kapciach, wałkach na głowie i bez zainteresowań

tymczas dla Ashy to bardzo dużo lepiej dla niej, żeby nie spotykała się ze zwierzakami wizytującymi lecznicę, przecież większość z nich jest chora, a Asha jeszcze taka malutka... odchuchacie, napiszecie ogłoszenie, zrobicie fotki i się będzie wstawiać. A łódzkie Ciotki dobre są ogłoszeniowaniu, naprawdę!

[CoolCaty]

Ponieważ Ashka przeżyła mega traumę po tym jak została sama na noc w lecznicy, to rano miałam niezłą awanturkę. Wygarnęła mi mała wszystko, przykleiła się do mnie i koniec - nie mogłam jej nawet na chwilę zostawić, bo awantura była na maxa.
Ubłagałam ciocię gosiaa, zeby wzięła małą do siebie do momentu zabrania do domku tymczasowego.
Dziś bobaska odrobaczyłam - w piątek będzie szczepiona.

[gosiaa]

No tak bardzo to Ciotka nie musiałas namawiać i nie mnie tylko Rafała Ale że to tylko tydzień to Asha spędzi ten tydzień nie w lecznicy tylko u nas i poczeka na przeprowadzkę
Nie mogę za dużo pisać bo Asha to kot który kocha ludzi ja tu piszę, zgrywam fotki a ona pcha mi sie na klawiaturę i podstawia główkę do głaskania.
No dobra jutro napiszę więcej o małej gwiazdce a teraz fotki















No słodka jest ta Asha

[gosiaa]

Zapomniałam spytać Anię kiedy Asha śpi, bo jak na razie to się tylko przytula, zwiedza i wariuje

[gosiaa]

Dajcie kontakt do kogoś, gdyby ktoś był zainteresowany adopcją. Wkleiłam na psie forum rrclub.pl/forum

http://www.rrclub.pl/forum/viewtopic.php?p=19920#19920

Teba dziękuję. Na tydzień zabrałam Ashe do siebie, potem jedzie do Różyczki więc kontakt chyba najlepiej do Niej. Postaram sie w tym tygodniu przygotować ogłoszenia i poprosić cioteczki o powrzucanie na portale.

[Kateczka]

jakie piękne oczka ;D

[ruru]

banerek dla Ashe:

Kod: Zaznacz cały

[URL=http://tiny.pl/6q2c][IMG]http://images35.fotosik.pl/34/9fa5f0c9b5937fd8.jpg[/IMG][/URL]

[CoolCaty]

Gośka, a ona tak cały czas do Ciebie przyklejona?

[gosiaa]

Gośka, a ona tak cały czas do Ciebie przyklejona?

No, cały czas do mnie albo do Goca. Ale dzisiaj od rana zaczęła się już ganiać z Ptixonem to może sie odklei

Ruru dziękuję za śliczny banerek.

[panna rozyczka]

Ashka śliczna:)
Jakie oczka już piekne, zdrowe - myslałam ,ze będzie w gorszym stanie. Jest przekochana.
Jest wystarczająco duża na kuwetę? I co jedzą takie bobaski?

Blake nam cały czas łzawi z jednego oka, dizś to chyba nawet ropka była. I sie przeraziłam, bo kichnał kilka razy. Czy Koci Katar może sam z siebie wrócić?

Będe go obserwować, ale mam nadzieję, ze to tylko przypadkowe kichnięcia.

A kontakt do mnie to:
magdusik@interia.pl

[gosiaa]

Rózyczko Asha bezbłędnie korzysta z kuwetki. Po przyniesieniu do domu pokazałam, po zwiedzeniu mieszkania (dużo do zwiedzania nie miała, raptem jeden pokój) poszła do kuwety, najpierw siku potem kupka. W nocy ten sam zestaw - wiem że to Asha bo się obudziłam jak zagrzebywał
A co do jedzenia je nie to co powinna czyli nie ze swojej miski tylko z miski Ptixona. No cóż, skoro jej bardziej smakuje, rano nie miałam czasu ale po południu będe już pilnować misek . Ogólnie to chyba jest wszystkożerny stworek, jeszcze nie zdążyłam przetestować, ale na początek dostaniecie na pewno zapasik jedzonka
A tak poza tym to jest tak słodki kot że ja się nie mogę nadziwić. Ale skoro od rana zaczęło się ganianie to teraz już pewnie poleci

[Georg-inia]

Ty się, Gosiaa, przyznaj, że Ci na rękę troszkę pomiętolić takie cudo, co?

[Teba]

Ja się wcale nie dziwię. Też bym z wielką chęcią takiego malucha wzięła na tymczas... gdyby nie to, że moja kotka wtedy się na mnie bardzo obraża i sika na wszystko co moje

Trzymam bardzo mocno za Ashkę kciuki